Rozdział 10.

5K 201 0
                                    

-Długo miałem na ciebie czekać..?- spytał Dylan odpychając się od ściany
-Do śmierci ale coś nie wyszło...- odpowiedziałam oschle
-Ale ty niemiła...
-No przepraszam bardzo kto tu kogo pierwszy wyzywał?
-Dobra zamknij się już i mnie oprowadź
-Nie..- założyłam ręce na piersi
-Bo? Twój braciszek ci kazał no to dawaj...
-Pierdol sie... ja nie muszę tego robić.. ale jak ładnie poprosisz...
-No chyba cie pojebało dziewczyno...
-Mnie?.. nie.. mówię poważnie..
-No chyba nie... ja cie o nic prosił nie będę..
-Jeszcze zmienisz zdanie...- ruszyłam w stronę siłowni
-A ty dokąd?- spytał
-A co cie to?
-A dużo bo wiem tylko gdzie jest biuro szefa..- podrapał się po karku
-No to problem. Jak nie poprosisz to ci nic nie powiem
-Ugh! Dobra! Proszę oprowadź mnie..
-Było tak od razu- uśmiechnęłam się- No to tak.. po prowo mamy magazyny gdzie trzymamy towar, którym handlujemy. Po lewo jest przejście do szatni, a za ścianą siłownia. Na przeciw wejścia głównego jest biuro szefa o czym już wiesz.. nasza baza ma jeszcze kilka wejść pobocznych ale to jest mało istotne..
-Dobra, a kto się czym zajmuje..?- spytał łagodnie
-Max i Luka zajmują się handlem. Ja, Kate i Lukas zajmujemy się ściąganiem długów. Od Mata ludzie pożyczają pieniądze. Oskar i Michael są głównie od drobnych kradzieży od dzieciarni, w czym czasem im pomagam ale robią też obchody po mieście w celu rozeznania czy ktoś nowy albo co... aaa i Britney.. nasza perełka..
-Czym się zajmuje?- spytał lekko przerażony {to mi się podoba..}
-Dowiesz się wkrótce.. Bo będziesz się zajmował tym co ona. To teraz może żelazne zasady gangu Wilków. 1. z kasy dostajemy to co da nam szef, jeśli go okradniemy trafiamy do szpitala.. 2. robimy to co każe szef. Sprzeciw równa się z wydaleniem z gangu 3. jeśli kradniesz dragi czeka cię to samo co w punkcie 1.. 4. kłamstwo równa się z karą i jeszcze 5. rozpowiadasz to co się dzieje w gangu, a londujesz u szpitali tak jak w punkcie 1 i 3..
-To wszystko?- spytał coraz bardziej przerażony
-Nie. Zostało jedno.. szukamy osób do walk.. Bo jeden wylądował w szpitalu przez jednego typa z przeciwnego gangu, z którym walczył i mój brat póki co wycofał nasz gang z walk. To by było na tyle.. podłego dnia życzę- powiedziałam z uśmiechem.
Udało mi się osiągnąć cel.. Dylan się przestraszył i to nie mało.. ten widok był piękny.

Dziewczyna z ganguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz