Mam nadzieję, że za mną teskniliście! Liczę na powrót starych czytelników - tych, którzy czytali to przed zawieszeniem, oraz cieszę się z czytelników, którzy czytali to już jako zawieszone. Też powinniście się z tego cieszyć, wiecie? Dzięki temu, że czytacie to teraz, nie rok wcześniej, prawie nie musicie przejmować się zawieszeniem...
W każdym razie. Jestem w trakcie odnawiania Teehlego. Wattpad płata mi figle i w jakiś sposób nie pozwala edytować, a czasem nawet zobaczyć ostatniego rozdziału (wy go chyba widzicie, ale nie ma to sensu, jeśli ja nie potrafię ani go edytować, ani nic). Z tego powodu powstała ta powieść - nTeehle, nowy Teehle, odnawiany Teehle, nazwijcie jak chcecie (na okładce jest małe "new", żeby były inne).
Reaktywuję to, odnawiając, a nie od razu pisząc część dalszą, ponieważ niedawno pokusa zmusiła mnie do przeczytania całości jeszcze raz. W pewnym momencie pojawił się problem - te błędy stylistyczne były straszne! ;_; Niedługo później wyszło na to, że w logice i realiach też coś nie gra, więc pojawiły się poprawki logiczne...Ostatecznie będziecie świadkami odnowienia totalnego. Powieść będzie w trzeciej osobie - ten sposób pisania był w użytku przez ostatnie pół roku i teraz piszę nim o wiele lepiej. Oczywiście narrator nie jest wszechwiedzący (to by było głuuupie). Dzięki temu jest możliwość np. zrobienia fragmentu z Teehlem, gdy Alexandra jest nieprzytomna albo po prostu nieobecna, można przybliżyć Wam trochę inne postacie, i tym podobne fajne rzeczy, które wzbogaciły to, co być może czytaliście w Teehlem.
Czyli nawet Ci, którzy przeczytali starego Teehlego, będą zaskoczeni pewnymi wydarzeniami, których nie było! Istnieje pewna możliwość, że będą też zmiany fabularne - drobne lub bardziej wpływowe, tego nie wiem. Ale na pewno lepsze i fabularnie realniejsze, że tak to ujmę. Liczę, że rozumiecie, co tu wypisuję...
Nie jestem w stanie Wam powiedzieć, jak często i czy regularnie będą kolejne rozdziały. Nie dość, że to męczące zajęcie, poprawianie istniejącej książki, to dodatkowo za bodajże dwa tygodnie mam sesję...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i liczę na wsparcie internetowe w tym dość przerażającym przedsięwzięciu :D
~Aru
CZYTASZ
Teehle (Widmowa Wojna #1)
VampireGdyby tylko nie wracała tego dnia motorem. Gdyby pojechała autobusem, nic by się nie wydarzyło. Wciąż by studiowała, rozmawiała ze znajomymi, żyła jak normalna dwudziestolatka. Zobaczyła tego dnia coś, czego nie powinna. Potem została uratowana i po...