Zakopane, styczeń 2018Mama mówiła zajmij się konkretną pracą to nie super skoki, ferie, Zakopane, luz w dupie. Blondynka westchnęła chowając swój aparat i spojrzała na Ewę, która z uśmiechem na ustach cykała fotki tłumowi kibiców przed nimi. Zaraz wyląduje jej mistrz i będą rzucać tą swoją słodkość na prawo i lewo. Nie na trzeźwo tego weekendu nie wytrzymam. Pomyślała i spojrzała na zdjęcia z treningu. Były całkiem niezłe, może coś z tego będzie.
-Luiza! Odwróciła się gwałtownie słysząc głos Ewy. Spojrzała na nią niezrozumiale
- Chodźmy do wioski zaraz zamarznę. - tupnęła żona Kamila i chuchnęła w dłonie.
- No co ty nie powiesz naprawdę? - mruknęła sarkastycznie Kłos.
- Chodź marudo - Stoch zachichotała i pociągnęła towarzyszkę w stronę domku reprezentacji. Ta odetchnęła i ruszyła za nią.
- Wiesz, że tutaj mogę się na niego natknąć prawda? - wspomnienia z wakacji nadal ją prześladowały, a gdyby go zobaczyła byłoby jeszcze gorzej.
- Oj nie marudź już. To, że ze sobą kiedyś spaliście nie znaczy, że..
- Ewa!- przerwała wzburzona Kłosówna
- No co? Ola mi powiedziała, że mam mieć na niego i na ciebie oko, więc młoda damo nie myśl sobie, że cię nie pilnuje. - Kłos przewróciła oczami. Ta jasne zaraz wróci Kamil i nie będziesz pamiętała o bożym świecie. Szły przez Wioskę Skoczków mijając domki różnych nacji. Ewa postanowiła skoczyć do auta po termos z kawą, który zgarnęła z domu. Luiza czekała na nią w wiosce, sama nie mogła wejść od tak do domku reprezentacji. Oglądała zdjęcia, uśmiechając się. Całkiem nieźle jej to wyszło, chłopaki ze sportów zimowych mogą być dumni, że mają taką przyjaciółkę, która ratuje im tyłki. Po sekundzie ktoś w nią wpadł, a ona zatoczyła się do tyłu, w ostatniej chwili przytrzymały ją męskie ramiona. Ramiona, które bardzo dobrze znała.
- Gregor. - szepnęła patrząc w oczy wysokiego blondyna.
- Luiza? - odpowiedział zszokowany AustriakWspomnienia z wakacji jednak ją dopadły.
________________________________________________________________________________
Po dzisiejszej loterii miałam nic nie dodawać. Byłam zbyt rozemocjonizowana i myślę, że część z was też, ale ankieta na twitterze zdecydowała (btw. user na tt to endrrjuu ). No i co jest pierwszy prolog i ból serca. Co do "konkursu" to gratuluje Welli :)
Tyle z mojej strony.
enjoy.
CZYTASZ
First vacay, then love | G. Schlierenzauer|
Fanfiction„los znowu pcha nas ku sobie i chyba powinniśmy to wykorzystać" okładka stworzona przez : aewagash