third retrospection

1.2K 67 9
                                    

Ibiza, sierpień 2017

Mężczyzna leżąc przyglądał się śpiącej i nagiej Luizie, która leżała u jego boku. Jej blond włosy porozrzucane były po całej poduszce, a opalona skóra w połączeniu z bielą pościeli.. Po prostu dla Schlierenzauera wyglądała jak ideał. Po tygodniu znajomości z nią był już zakochany po uszy. Wszystko było w niej idealne. Jej śmiech, figura, plamki w jej oczach, znamię na lewej łopatce. Wszystko. Austriak zdawał sobie sprawę, że wpadł po uszy, jak jakiś gówniarz. Zapomniał dzięki niej o wszystkich problemach, o kontuzji, dołku psychicznym, o Sandrze. Była dla niego lekiem na całe zło, nie chciał wracać do rzeczywistości bez niej, ale zdawał sobie sprawę, że za tydzień będzie musiał wrócić do Austrii i do skoków. Spędzi w tej bajce jeszcze tydzień. Westchnął ciężko i usiadł na łóżku, przetarł twarz dłońmi, założył bokserki i spojrzał na krajobraz przed nim. Ibiza, bajeczna dla niego wyspa. Usłyszał szmer za sobą i już wiedział, że wstała. Uśmiechnął się półgębkiem i czekał na jej reakcję. Luiza przeciągnęła się i usiadła powoli na łóżku, przeczesała włosy dłonią i ziewnęła. Blondynka przesunęła się na prawą stronę łóżka i okryła cienką powłoką.

- Dzień dobry - szepnęła ciepło i pocałowała kark Austriaka - długo już tak dumasz? - przylgnęła się do jego pleców. On ucałował dłonie Luizy i odwrócił twarz w jej stronę.

- Tylko chwilę, zastanawiałem się jak taka piękna kobieta wylądowała w moim łóżku i to całkowicie naga - uśmiechnął się łobuzersko i puścił jej oczko. Oj doskonale pamiętał.

- A co? Ta kobieta ma sobie iść? - uniosła brew i odsunęła się na drugi koniec łóżka. Skoczek zaśmiał się i pokręcił głową odwracając w jej stronę. Po chwili dziewczyna leżała już pod nim.

- Nigdy - ucałował linie jej szczęki. - jej - następnie policzek - stąd - nos - nie - drugi policzek - wypuszczę - pocałował ją czule, a Kłos uśmiechnęła się przez pocałunek i objęła jego kark swoimi szczupłymi dłońmi. Ten szczupły facet przejął kontrolę nad jej umysłem i ciałem. Na nikogo nie reagowała tak jak na niego. Był dla niej jak książę na białym koniu, nie spodziewała się, że znowu wróci do starej wersji siebie, a tak się stało dzięki Gregorowi. To on sprawił, że poczuła się jak atrakcyjna kobieta, to on pozwolił jej uwierzyć w siebie po tym jak jej osobowość została zdeptana z ziemią, dzięki niemu powoli odradzała się niczym feniks.

- Za tydzień będziesz musiał - odszepnęła przerywając pocałunek i gładząc go po policzku. Skoczek westchnął ciężko i wtulił policzek w jej dłoń.

- Nie musimy tego kończyć - zaczął niepewnie - istnieją związki na odległość.. przecież możemy spróbować - Luiza nigdy nie wierzyła, że takie relację przetrwają, żaden facet nie wytrzyma bez bliskości kobiety takie prawo natury. Boleśnie odczuła to na własnej skórze pół roku wcześniej. Ale może Schlierenzauer, może on jest inny?

- Mamy jeszcze tydzień. Wykorzystajmy go jak najlepiej, a później zobaczymy co i jak - uśmiechnęła się niepewnie. Austriak wyprostował się i usiadł na łóżku, czyli wakacyjna przygoda. Prychnął i wstał z łóżka by się ubrać. Tak, więc on ją gloryfikuje, a ona .. pokręcił głową ubierając koszulkę.

- Gregor.. - usiadła, przytrzymując powłokę na piersiach - co jest?

- Więc to dla ciebie była tylko zabawa? Na dwa tygodnie i koniec. - zaplótł ręce na klatce piersiowej i spojrzał na nią, a blondynka westchnęła.

- Dobrze wiesz, że nie - wstała z łóżka owinięta białym materiałem i stanęła przed nim - po prostu jak wrócimy to naszych codziennych spraw to nie będzie tak kolorowo - uśmiechnęła się smutno - Chcę stworzyć z tobą coś poważniejszego niż wakacyjny romans, ale myślisz, że nam się uda? - schyliła się po swój kostium z wczoraj. Nadal bawiły ją starania Gregora żeby go z niej zdjąć, zakazał jej nosić takich cholerstw.

- Tak, jeśli nam obojgu będzie zależało - podał jej bieliznę i spojrzał na nią z wyczekiwaniem. Dziewczyna odebrała swoją własność i spojrzała na niego

- Spróbujemy? - zapytał ją, Luiza cmoknęła go w usta.

- Spróbujemy.


__________________________________________________________

gif z mojego ulubionego serialu, więc doceńcie go!

Ps. MÓJ GANGSTER WRACA ALLELUJA

First vacay, then love | G. Schlierenzauer|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz