Wszystkie dziewczyny wyszły na dwór,gdzie było ognisko.Było już ciemno,ogień było widać z daleka.
Można się domyśleć,że wszyscy pili,chłopscy palili i jedli wszyscy.Taki typowy wypad z przyjaciółmi na ognisko.Opisywać wszystkiego się nie da,za dużo tego było,np.A to Aki prawie się podpalił,a to Moon wjebał się na drzewo,a to jeszcze Luna wpadła w krzaki,a to Quen się zrzygała,a to też Niemy prawie podpaliła las....i tak się ciągnęło,aż do ranka.Luna na samym początku nie wytrzymała trzech godzin.Więc ona dawno już spała,Quen nie dawno zasnęła Aki i Złodziej....podejrzanie się do siebie zbliżyli,chodziarz godzinę temu się bili.(A tak swoją drogą,kto jest za związkiem ich?(͡° ͜ʖ ͡°))Niemy i Moon tak podejrzanie pół godziny temu zniknęli,mówiąc,że zaraz będą.Oczywiście poszli na grzyby.....do pokoju Niemego....I nie to,że jest zima czy coś.....A wracając do tych którzy byli jeszcze na nogach.Aki palił kolejnego papierosa,Złodziej jako najlepszy złodziej na świecie,taki "niewidzialny " i "bez uczuć",patrzał się na blondyna z maślanymi oczami,centranie dotykając jego klatki piersiowej.Jak jest pijany to tak "ukrywa uczucia",że nikt nie widzi,że teraz się ślini do chłopaka.
-Ej,Aki!-krzykną pijany rudy chłopak
-No czo?-zapytał Aki
-A ty wiesz czy ni?
-czego?
-Czyli ni wisz?
-No ni.
-Ja cie....-nie dokończył,ponieważ zobaczył ciemność przed oczami i upadł na zimie,zasnął.
-Jebany-powiedział do siebie blondyn,zapalając następnego peta z myślą,że umrze przez raka płuc.Serdecznie miał dosyć tego...Bycia kontrolowany przez demona,naprawdę tego nie chce i nigdy nie chciał.To wybiera losowo,zmusza do zabijania i kradzieży,ale teraz ma okazję umrzeć,demon osłabł,więc teraz są śmiertelni.Jednak,nie ma odwagi tego zakończyć,tym bardziej,że poznał takich fajnych "ludzi".Wypalił juz papierosa i oblał ogień zimną wodą,już wie,że nikt nie przyjdzie,dziewczyny śpią,Moon i Niemy poszli na grzyby w zimę,a Złodziej przed chwilą zasną.Blondyn jako dobry znajomy do picia,wziął go na ręce i zaniusł do wspólnego pokoju.Położył chudego chłopaka na wiecznie rozłożonej kanapie,zdją mu sweter i przykrył kocem.(autor:Nie ma szekszów!To nie Grażyna the killer!!)Aki zrobił to samo tylko,że jeszcze spodnie zdją,położył się obok rudego,w samych bokserkach,przykrył się wspólnym kocem.Długo nie mógł zasnąć,ale wreszcie odjechał w krajinę snów.
YOU ARE READING
Pamiętniki Psychopatów
AbenteuerMłodzi mordercy i złodzieje,pierwszy raz się widzą i muszą razem mieszkać pod jednym dachem.Co z tego wyjdzie?Zobaczysz....*zakończone *