Kamerzysta pov.
- Jesteśmy na miejscu! - powiedziałem, gdy w końcu zaparkowaliśmy koło rezydencji.
- W końcu. - powiedziała Kasia otwierając drzwi.
- Późno jest. Bagaż wyjmiemy jutro, dobrze Marek? - nie odpowiedział mi -Marek?
Okazało się, że spał. Był oparty na siedzeniu a głowę miał przechyloną lekko w bok. Słodkie… Zaraz. Zapomnijcie o tym.
- Śpi? - zapytała dziewczyna.
- Tak - westchnąłem.
- Nie budź go. Wkurzy się pewnie.
- To co mam zrobić? Zostawić go tu?
- Hmmm… - zauważyłem na twarzy Kasi szyderczy uśmieszek.
- O co… O co ci chodzi?
***
Kruszwil pov.
Obudziłem się w swoim łóżku, jak zwykle z resztą. Dziwne… Wydawało mi się, że zasnąłem w samochodzie. Może byłem zbyt zmęczony i nie pamiętam? Miałem na sobie ubrania z poprzedniego dnia, więc możliwe. Nieważne. Wziąłem z szafki nocnej swojego Iphone i spojrzałem na godzinę. Wstałem o mniej więcej tej, co zwykle. Poszedłem do swojej garderoby i wybrałem poniedziałkowe ubrania. Następnie pdchodząc do salonu zauważyłem Kamerzystę idącego w stronę łazienki z kilkoma butelkami wody z lodowca. Wszystko w normie. Popatrzyłem na kanapę.
- Cześć, Kasiu - przywitałem się z dziewczyną.
- O, hej Marek - odpowiedziała i wstała od razu. - Śniadanie, tak?
- Właśnie, chcę Musli. Ale wiesz, te z sto złotych. Przygotuj mi je w owczym mleku i przypraw jadalnym złotem. - zdecydowałem - W ogóle to… Nie przypominam sobie, żebym szedł wczoraj z auta do domu. Chyba zasnąłem w czasie drogi.
- Taaak…? - powiedziała Kasia uśmiechając się pod nosem i przewracając oczami.
Co ją tak śmieszy? Dziwna dziewczyna.
- Więc… Jak się tu dostałem? - spytałem.
- Ehehe… Więc… - specjalnie przeciągała.
- No gadaj!
- No… Kamerzysta cię zaniósł - zaśmiała się.
- Czekaj, co?! - poczułem, że zaczynam się lekko czerwienić. Jak to mnie zaniósł? - Czemu mnie nie obudziliście?
- No… Sądziłam, że będziesz zły, jeśli cię obudzimy, więc pomyślałam, że może to zrobić.
- Uh, nieważne - odwróciłem wzrok. - Po prostu zacznij mi robić śniadanie.
To chyba nic takiego… Znając mnie, pewnie rzeczywiście bym się zdenerwował. W każdym razie lepsze to, niż spanie w samochodzie. Jak wcześniej powiedziałem, miałem ubrania z wczoraj… Natychmiast musiałem się umyć.
Kamerzysta pov.
Dzisiaj dzień bez nagrywania filmów… Do montowania też nie miałem zbyt wiele. Chyba to dobra okazja, żeby spędzić czas ze wzpółlokatorami jak z przyjaciółmi? Może obejrzymy jakiś film? Trzeba by wybrać coś, co Markowi się spodoba, a nie, jak ostatnio… - pomyślałem - Co on lubi? Jakiś film o bogactwie. Pamiętam, że kiedyś oglądałem kawałek filmu o założycielach Facebooka i problemach z tym związanych. Był też wątek z pieniędzmi. Pomyślałem, że to dobry wybór. Najwyżej wybierzemy coś innego.
CZYTASZ
Jesteś Moim Prestiżem (LORD KRUSZWIL X KAMERZYSTA)
Hayran KurguTak wiem. Pisałam to 3 lata temu przepraszam dkskkslssf Postanowiłam to jednak zostawić, bo mimo wszystko uważam, że jak na fanfic o KxK nie wyszło to tak źle i ma to całkiem dużo czytelników, więc w sumie trochę szkoda się tego pozbywać~ Po prostu...