Kruszwil pov.
Nie potrafię opisać tego, co czułem w tamtym momencie. Łukasz właśnie obściskiwał się z dziewczyną swojego przyjaciela, która w dodatku miała być moją dziewicą! No dobra… To ostatnie jest już zupełnie nieważne. Najbardziej istotne było to, że mój chłopak zdradzał mnie tuż w pokoju obok! Jak on mógł mi to zrobić?! Moję nękania go jeszcze kilka tygodni temu były niczym w porównaniu z takim ciosem… Filmy nagrywane przez nas zawsze kłamią. Mówiłem, że nie mam serca, ale tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie.
Wszyscy staliśmy ciągle w tych samych pozycjach bez ruchu. Chciałem coś powiedzieć, ale nie wiedziałem, co… Nie miałem pojęcia nawet, czy chce krzyczeć, czy mówić normalnie.
- Co? Długo tu będziesz jeszcze tak stał? - zapytała Laura odsuwając się od Łukasza i odwracając się w moją stronę.
Chciałem jej powiedzieć coś w stylu: "Czy tobie odbiło?! Jak możesz przywalać się do mojego chłopaka?!", ale powstrzymałem się w ostatniej chwili. W końcu tylko Kasia wiedziała o moim związku z Łukaszem.
- Marek… - powiedział Łukasz. - Ja…
- Zamknij się - przerwałem mu normalnym tonem. - Jak mogłeś…?
Poczułem, że w oczach zaczynają mi się zbierać łzy. Nie ocierałem ich jednak, tylko zacisnąłem zęby i pięści spuszczając głowę.
- O co mu chodzi? - mówiła dziewczyna zwracając się do Łukasza. - Aż tak go boli to, że to ty miałeś szansę mnie zaliczyć, zamiast niego?
- Wypierdalaj z tego domu ty jebana zdziro! - krzyknął Łukasz.
Spojrzałem w tamtą stronę. Zauważyłem, jak mężczyzna przypiera Laurę do ściany.
- To boli! - krzyknęła.
- Chuj mnie to obchodzi! Masz stąd wypierdalać albo osobiście cię zatłukę!
- Co tu się dzieje?! - usłyszałem głos Adama, który chwilę później pojawił się w pomieszczeniu, a za nim Kasia. - Zostaw ją!
Adam szybko pobiegł do tamtej dwójki i ją rozdzialił. Po chwili chwycił Łukasza za ramiona marszcząc brwi i pchając go do tyłu.
- Czy ty jesteś normalny?! - krzyknął. - Co ty jej chciałeś zrobić?!
- Ty nic nie rozumiesz! - odparł Łukasz. - Ta laska się do mnie dobierała!
- Myślisz, że ci uwierzę?! Nigdy by tego nie zrobiła!
- Skoro tak myślisz, to widocznie okłamywała cię od waszego pierwszego spotkania!
- Uh… I co z tego?! - krzyknęła Laura. - Nieważne… I tak już nie zdobędę tego, co chciałam, więc sorki Adam, ale zrywam z tobą.
Po tych słowach dziewczyna wybiegła przez drzwi obok mnie. Przez krótki czas mogłem dostrzec, że ona też zaczynała płakać. Później już jej nie było. Prawdopodobmie zabrała swoje rzeczy i wyszła z rezydencji.
Nastała krótka cisza, w czasie której wszyscy byli wpatrzeni w wyjście. Adam odsunął się od Łukasza i odwrócił, ciągle nie zdejmując wzroku z wcześniej wspomnianego miejsca.
- Czy ona… Naprawdę… - mówił opadając na kolana - Nie znałem jej od tej strony…
- Ja też - powiedział Łukasz. - Słuchajcie, Adam, Kasia… Moglibyście zostawić mnie z Markiem samych? Musimy pogadać.
- W sumie to chyba rzeczywiście już pójdę do domu… - odparł Adam wstając i udając się w stronę wyjścia. - No to ten… Do zobaczenia.
- Pójdę go odprowadzić… - rzekła Kasia podążając za nim.
CZYTASZ
Jesteś Moim Prestiżem (LORD KRUSZWIL X KAMERZYSTA)
FanfictionTak wiem. Pisałam to 3 lata temu przepraszam dkskkslssf Postanowiłam to jednak zostawić, bo mimo wszystko uważam, że jak na fanfic o KxK nie wyszło to tak źle i ma to całkiem dużo czytelników, więc w sumie trochę szkoda się tego pozbywać~ Po prostu...