#27 Przejmuję inicjatywę

4.1K 153 46
                                    

Zostało 15 minut do przyjazdu Dragona. Jestem już naszykowana i siedzę w salonie z kubkiem kakao, które przyszykował mi Tae.

-Soo- zwrocił się do mnie Suga -Tu masz telefon- podał mi urządzenie -Masz już wpisane nasze numery. To na wszelki wypadek jak JiYong będzie chciał od ciebie numer. Niedaleko ciebie będzie Tae i Jhope więc możesz czuć się bezpiecznie.

-Dzięki- cmoknęłam go w policzek zostawiając ślad po bordowej szmince -Czekaj wytrę to z ciebie.

-Jak zaproponuje ci żebyś do niego jechała nie zgadzaj się...

-Co, aż tak się martwisz?- zapytałam kończąc zmywać mu ślad na policzku

-Nie po prostu... -myślał nad odpowiedzią

-Dobra powiedz już, że się martwisz- szturchnęłam jego ramię i poruszyłam znacząco brwiami

-No dobra martwię się. Nie chce żeby coś ci się stało

-Ojej- przytulilam się do niego -Jesteś jak starszy brat, którego nie mam

A Soo nie zdawała sobie sprawy, że to co powiedziała to prawda. Serce Yoongiego podskoczyło kiedy to powiedziała. Przez chwilę pomyślał czy aby ona się nie dowiedziała, ale szybko opuścił te myśli i wtulił się w nią również mocno.

-Idę jeszcze do toalety- powiedziałam jak się od niego odsunęłam.

Załatwiłam swoje potrzeby. Kiedy rozległ się dzwonek do drzwi przejżałam się ostatni raz w lusterki i z uśmiechem (fałszywym) na twarzy wyszłam z toalety.

-Witaj JiYong- przywitałam się z nim całusem w policzek

-Cześć piękna. Gotowa? -podał mi rękę, którą ochoczo złapałam

-Tylko pamiętaj, żeby zwrócić mi ją przed północą- zza rogu pojawił się Namjoon

-A co jest kopciuszkiem?- zażartował JiYong na co zaśmialiśmy się

Namjoon podszedł do mojego ucha i wyszeptał:

-Tylko spróbuj coś wykombinować, a dostaniesz karę. Chłopacy będą niedaleko ciebie więc nawet nie próbuj uciekać

-Jasne braciszku nie martw się o mnie -powiedziałam głośniej, żeby chłopak trzymający mnie za rękę niczego nie podejrzewał

-Grzeczna dziewczynka- chciał mnie pogłaskać po głowie, ale uniemożliwiłam mu to

-Nie zniszczysz mi mojej godzinnej pracy- wskazałam palcem na włosy

-Możemy już iść?- GDragon mocniej ścisnął moją dłoń.

-Jasne- podążyłam za nim do najnowszego żółtego Lamborghini 

Chłopak otworzył mi drzwi jak prawdziwej damie i gestem ręki zaprosił do środka

-Gdzie jedziemy?- zapytałam go jak odpalił silnik i ruszył w nieznaną mi stronę

-Zabieram cię do restauracji. Mam nadzieję, że jesteś chociaż trochę głodna -uśmiechnął się nie spuszczając wzroku z ulicy.

-To dobrze, bo umiera z głodu- złapałam się za brzuch i zaczęłam go masować.

Po kilku minutach jazdy wysiedliśmy przed dość dużą restaurację. Weszliśmy do środka. Zatrzymaliśmy się przed jakimś panem.

-Rezerwowałem na dzisiaj stolik- powiedział JiYong

-Nazwisko?- powiedziała kobieta na oko trochę starsza ode mnie

-Kwon- powiedział, a kobieta wstukała coś w komputerze, a jak znalazła zaprosiła nas do dwuosobowego stolika przy oknie z widokiem na morze

Otrzymaliśmy karty menu i zaczęliśmy wybierać swoje dania. Nie mogłam się zdecydować co chcę. Wszystko wydawało się ciekawe, ale i strasznie drogie.

-Strasznie tu drogo- powiedziałam patrząc na ceny jak z kosmosu

-Wybierz co chcesz -powiedział -Ja płacę -dodał

-Nie chce wyciągać od ciebie pieniędzy. Nie myśl sobie, że polecę na kasę- dopiero teraz przeniosłam wzrok na niego. Zamknęłam kartę i położyłam na stole

-Ja wcale tak nie myślę...

-Doceniam to, że przyprowadziłeś mnie w takie piękne miejsce. Jest naprawdę tu cudownie, ale czy teraz ja mogłabym przejąć naszą randkę- wyciągnęłam do niego dłoń

-Jak sobie dama życzy- uśmiechnął się. Złapał moją rękę i nie żegnając się z nikim pobiegliśmy do wyjścia. -To gdzie teraz?

-Przed siebie- pociągnęłam go mocniej zmuszając do biegu

Dobiegliśmy do jakiegoś futtraku w którym sprzedają jakieś nie zdrowe jedzenie. Poprosiłam chłopaka o kupienie nam hot-dogów. Zrobił to o co prosiłam i po chwili trzymaliśmy ciepłe jedzenie w rękach. Usiedliśmy na ławce delektując się jedzeniem.

Opowiadaliśmy o wszystkim jak i o niczym. Dowiedziałam się, że chłopak ma siostrę, którą kocha nad życie i nie wyobrażałby sobie życia bez niej. JiYong odziedziczył po ojcu wyspę położoną niedaleko Japonii. Obiecał, że kiedyś mnie tam zabierze. Byłam ciekawa co on robi. Odpowiedział mi, że głównie handluje ludźmi jak i obrabia bogate domy.

Jak zjedliśmy postanowiliśmy, że pójdziemy na plażę. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu. Kupiliśmy wino, kubeczki jedno razowe i paluszki.

______

Usiedliśmy razem na piasku. Nawet nie wiem skąd chłopak wytrzasnął koc. Powiedział, że to tajemnica. Oczywiście obcasy zdjęłam, bo kto normalny idzie po piasku na szpikach?

Otworzył wino i wlał do jednego kubeczka i podał mi go

-A ty nie pijesz?- zapytałam zdziwiona

-Prowadzę- odpowiedział. Przybiłam sobie piątkę z czołem. No tak ja głupia.

W ciszy podziwialiśmy zachód słońca zajadając się paluszkami.

Chłopak zdjął marynarkę i w pewnym momencie poczułam jak podnosi mnie z ziemi. Przerzucił mnie przez ramię przez co byłam skierowana twarzą do ziemi. Rękami biłam jego plecy i krzyczałam, żeby mnie odstawił z powrotem na ziemię.

-Mam cię odstawić?- zapytał dalej trzymając mnie z nogi

-Tak! -krzyknęłam

-Okej- powiedział i odstawił mnie. Tak kuźwa odstawił mnie tylko do WODY.

Straciłam równowagę i niestety upadłam na pupę mocząc przy tym całą siebie

-KWON POŻAŁUJESZ!- krzyknęłam i zerwałam się do biegnąc za nim.

Jak go dorwałam wskoczyłam na jego plecy i specjalnie ułożyłam się tak przez co chłopak stracił równowagę i upadł.

-Teraz jesteśmy kwita- powiedziałam jak się wynurzyliśmy. Woda był nam po biodra.

Chłopak złapał moją twarz w swoje dłonie i przysunął się bliżej. Delikatnie wpił się w moje usta. Po kilku sekundach oddałam pocałunek zarzucając ręce na kark chłopaka

Oderwałam się od niego i zaczęłam chlapać. Długo nie czekałam jak chłopak zrobił to samo. Wybiegłam na brzeg uciekając przed nim. Lecz dogonił mnie. Złapał z tył, ale przez naszą niezdarność upadliśmy na ziemię.

Leżałam teraz na nim. Ręce miałam ułożone na jego umięśnionej klacie, a przez wodę koszula mega przylegała do ciała chłopaka ukazując jego każdy zarys mięśni. On natomiast miał ręce na moich plecach

Przyciągnął mnie do pocałunku, który odwzajemniłam.

-Kocham cię- powiedział między muśnięciami

Z racji tego, że dzisiaj BTS miało come back i że mam zajebisty humor to jest rozdział😆

Jak wrażenia po obejżeniu "IDOL"?
Ja nie mogłam przestać się uśmiechać i krzyczeć, że to jest ZAJEBISTE😂

Bay^^❤

Porwana // BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz