Louis: To ty zostawiłeś mi tabletki i wodę stalkerze?
Stalker: Jasne, że ja. Nie chciałem żebyś musiał cierpieć przez ból głowy.
Louis: No kurwa, zabiję się. Czyli my się wczoraj spotkaliśmy?
Stalker: Po pierwsze to - Nie przeklinaj mały. Po drugie - Co to za pytanie w ogóle?
Louis: Boże zabiję się… Dlaczego kurwa w momencie gdy ktoś dobijał się do tych pierdolonych drzwi musi mi się urywać film!
Stalker: Co?
Stalker: Czekaj.
Stalker: CZYLI TY NIE PAMIĘTASZ CO DZIAŁO SIĘ DALEJ!?
Louis: Jasne, że pamiętam… Przyszedłeś i…
Stalker: Zgadujesz, co?
Louis: Nie…
Louis: Dobra, nie. Nie pamiętam nic co działo się później.
Stalker: Boże chyba jakieś siły nadprzyrodzone mi sprzyjają.
Louis: Powiedz mi chociaż co się stało…
Stalker: Pamiętasz chociaż co ten skurwysyn Irwin robił?
Louis: Niestety… A może stety…
Stalker: Cały czas cię obserwowałem, ale poszedłem na chwilę po coś mocniejszego, bo jak zobaczyłem wasz obleśny taniec to chciałem zejść z tego świata… Wtedy jak wróciłem to zniknąłeś mi z pola widzenia. Chwilę później jak pewnie widziałeś napisał do mnie Chujshton, Srashton kto co woli. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to szukanie was po pokojach u Clifforda. Pomińmy fakt, że zanim trafiłem do odpowiedniego pokoju to wbiłem kilku napalonym parkom podczas seksu… W końcu trafiłem do was i zajebałem twojemu partnerowi w tańcu, potem go wyjebałem z pokoju. Później po prostu do ciebie podszedłem, przytuliłem cię i spytałem czy wszystko w porządku. Ty jedynie się mocniej wtuliłeś i widać było, że nad czymś bardzo rozmyślałeś, ale w końcu zmęczenie wzięło górę i zasnąłeś w moich ramionach. Rano niestety musiałem wyjść, chociaż… Trochę się cieszę, bo gdybym tam został dowiedziałbyś się kim jestem.
Louis: Jakim ja jestem kurwa debilem… Miałem taką szansę… Ale musiałem się tak schlać i ugh. Chcę mi się po prostu płakać, no kurwa szkoda szczępić ryja.
Stalker: Ejejejeje nie przesadzasz przypadkiem z tymi słowami?
Louis: Boże przepraszam… I dziękuję.
Louis: Gdyby nie ty stalkerze to nie wiem co by się stało.
Stalker: Nie ma za co kochanie. I tak jestem głupi, że na chwilę cię zostawiłem. Zreszta co ja gadam, jestem głupi, że w ogóle pozwoliłem ci tańczyć z tą kurwą.
Louis: I tak będziesz teraz moim bohaterem 💚
Stalker: Czy. Ty. Właśnie. Wysłałeś. Mi. Serduszko!?!?!?
Louis: Tak?
Stalker: Boże aż straciłem czucie w ciele.
Louis: Um…
Stalker: Rób to częściej kochanie 💙
Louis: Aż tak wiele znaczy dla ciebie to serduszko? To tylko emotka…
Stalker: Której nigdy wcześniej nie wysyłałeś… Znaczy dla mnie wiele.
Louis: W takim razie…
Louis: 💙💚💙💚💙💚💙
Stalker: Ahh dlaczego ja muszę być w tobie taki zakochany…
Louis: I znów żartujesz 😒 Głupek, miałeś przestać 😂
Stalker: Miałeś mi już wierzyć kotek…
Louis: Trudno mi jakoś 😕
Stalker: Jeszcze uwierzysz.
Louis: Ale nie dziś… A teraz idę umierać dalej w spokoju.
Stalker: Pa 🙁
Louis: Papa
***
Damdamdam... Teraz macie pewność, że nasz kochany Lou nic nie pamięta 😉😂
Miłego dnia 💙💚
![](https://img.wattpad.com/cover/155764564-288-k11900.jpg)
CZYTASZ
Opposites attract || Larry Texting
FanfictionLouis na korytarzach jest popychadłem, Harry idąc przez szkołę wzbudza dookoła respekt. Louis ma miano szkolnego kujona, Harry króla szkoły. Louis ma jednego prawdziwego przyjaciela, Harry pomijając dwóch dosyć dobrych kolegów z drużyny koszyka...