•●34●•

11.3K 675 817
                                    

Harry: Cześć kochanie 💘

Louis: Hej Harold!

Harry: No wiesz ty co? Jak mnie nie nazywasz najwspanialszym, najprzystojniejszym, najzajebistszym, najukochańszym człowiekiem na świecie (choć znam jeszcze lepsze zwroty) to mógłbyś przynajmniej napisać Harry, a nie Harold 😒

Louis: Harold.

Harry: Louis 😡

Louis: Harold 😂

Harry: Płyta ci się przycięła William?

Louis: Ejejejeje

Harry: Hehe

Louis: Gdybym znał twoje drugie imię to bym go użył, ale w takiej sytuacji… Chyba muszę nazwać cię Harry 😟

Harry: Mi tam to odpowiada skarbie 😉

Louis: Poczekaj zaraz wrócę.

Harry: Okej?

Harry: Poczekam sobie…

Harry: Mam nadzieję, że mnie zostawiłeś dlatego, że robisz sobie jakieś piękne zdjęcie dla mnie…

Harry: Wiesz… Ostatnie były bardzo… Bardzo… No cholernie mi się podobały…

Harry: Nie pogardziłbym gdybyś częściej takie wysyłał.

Harry: No wróć tu i jak zawsze udawaj wkurzonego, że pisze takie rzeczy…

Harry: Louuuuuu

Louis: EDWARD.

Louis: I nigdy nie udawałem!

Harry: Tak, tak. I co Edward?

Louis: Twoje drugie imię!

Harry: To robiłeś przez ten czas? Próbowałeś dowiedzieć się jak mam na drugie imię?

Louis: Tak 😊

Harry: Czyli nie mam co liczyć na jakieś piękne zdjęcie?

Louis: Nie 😊

Harry: Eh…

Louis: Ale właśnie coś zrozumiałem.

Harry: Że jednak powinieneś mi wysłać jakieś zdjęcie?

Louis: Nie, weź. Zrozumiałem coś innego.

Harry: No to oświeć mnie mały.

Louis: Masz na drugie imię Edward, ale ja jestem pewien, że to twoje pierwsze imię. Wiesz dlaczego? Nie. Bo jesteś Edwardem Cullenem, wampirem. Tylko teraz się ukrywasz pod pseudonimem Harry EDWARD Styles. Wiesz dlaczego tak myślę? Nie wiesz. Bo ujebałeś mnie w ucho! Chciałeś wyssać moją krew! Wiesz jak blisko od ucha jest szyja? Wiesz, bo nie raz piłeś z niej krew!

Harry: co

Harry: Kochanie? Co ty brałeś?

Louis: Nic!

Harry: Louis… Mam do ciebie przyjechać i sprawdzić czy wszystko na pewno dobrze?

Louis: Nie…

Harry: W takim razie uspokój się i ogarnij, proszę. To nietypowe u ciebie i zastanawiam się czy nie powinienem iść z tobą do jakiegoś specjalisty…

Louis: No już nawet nie można się powygłupiać, bo wysyłają cię do psychiatryka…

Harry: Ja się po prostu martwię!

Louis: Dobra, dobra już się uspokajam.

Harry: Cudownie 💙

Louis: Ale nie gryź mnie więcej.

Harry: Nie wmówisz mi, że ci się nie podobało.

Louis: 😒

Harry: Wiedziałem.

Louis: Niby co?

Harry: Że to było przyjemne 😉

Louis: Nie przyznałem się przecież, że mi się podobało!

Harry: Ale Lou… Nie ma w tym nic złego.

Louis: Nie przyznam ci racji.

Harry: Jaki ty jesteś uparty.

Louis: Uwielbiasz to 😎

Harry: A żebyś wiedział, a teraz lecę kotek, bo muszę coś zrobić.

Louis: Pa 🙁💚

Harry: Do ugryzienia! Znaczy… Do zobaczenia!

Louis: Idiota… Będę utrzymywać cię w odległości co najmniej metra.

Harry: Jak mnie zobaczysz to przecież nie wytrzymasz i przylecisz się przytulić.

Louis: Wmawiaj to sobie Harold.

Harry: A ty wmawiaj sobie, że nie mam racji 😉

Louis: Ugh.

Harry: Pa 💙

***

Taki o, luźny rozdział na polepszenia tego pochmurnego i chłodnego (przynajmniej u mnie) dnia!

Opposites attract || Larry TextingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz