Lima: Lou?
Lou: Czego chcesz?
Lima: Nie musisz być niemiły... Chciałem zapytać jak się trzymasz.
Lou: Przepraszam Li... Po prostu jestem załamany, wkurwiony i smutny naraz.
Lima: Pisałeś z Harrym?
Lou: Nawet nie pisz tego imienia.
Lima: Dobrze, przepraszam...
Lou: Ale jak już pytasz to nie, nie pisałem i nie zamierzam.
Lima: Louis wiem, że wyrządził ci wielką krzywdę... Sam nie wiem co bym zrobił gdybym zobaczył w takiej sytuacji Zayna, ale odpisz mu.
Lou: Niby po co mam pisać z tym chujem? Poza tym "odpisz"? Skąd wiesz, że pisał?
Lima: Wiem to, bo pisał do mnie zmartwiony i zdziwiony dlaczego go ignorujesz.
Lou: Przepraszam, ale co?
Lima: On nie pamiętał co się wydarzyło, przynajmniej tak pisał.
Lou: Tak, z pewnością. Ten skurwysyn na sto procent kłamie. Po prostu próbuje się jakoś usprawiedliwić.
Lima: Możliwe Lou, ale naprawdę odpisz mu... Nie ciekawi cię nawet w najmniejszym stopniu dlaczego to zrobił?
Lou: Nie wiem...
Lima: Czyli ciekawi cię LouLou.
Lou: Ale...
Lima: Ale co Louis? Wiem, że nie masz ochoty z nim pisać, a nawet o nim myśleć, ale sądzę, że powinieneś wiedzieć dlaczego to miało miejsce.
Lou: Kurwa Liam chciałbym wiedzieć, ale myślisz, że łatwo mi tak po prostu jak kiedyś odpisać?
Lima: Wiem, że to nie to samo...
Lou: Właśnie nie wiesz! Nie byłeś w takiej sytuacji więc proszę nie wypowiadaj się.
Lima: Po prostu chciałem pomóc mały...
Lou: Błagam nie mów tak.
Lima: Mały?
Lou: Tak, ten dupek często tak mówił.
Lima: Dobrze... Ale wracając... Proszę posłuchaj się mnie. Jak się dowiesz to może ci ulży?
Lou: Szczerzę mówiąc wątpię... Po prostu na razie nie chcę z nim pisać, nie chcę go widzieć i nawet nie chcę o nim myśleć.
Lima: Zdajesz sobie sprawę z tego, że będzie musiał się z nim widywać w szkole?
Lou: W jakiej szkole? Przez najbliższy tydzień zamierzam udawać chorobę, mogę nawet się pociąć byle nie musieć patrzeć na tego... Ugh.
Lima: Jezu Louis nawet tak nie mów, bo przyjdę do ciebie i będę cię pilnować.
Lou: W sumie nic by się nie stało jakbyś przyszedł...
Lima: Będę w takim razie za jakieś dziesięć minut.
Lou: Liam?
Lima: Tak, pozwole ci się wypłakać w ramię...
Lou: Kocham cię 😢
Lima: Ja ciebie też Lou, jak przyjdę to sobie coś obejrzyjmy i spróbujemy odwrócić twoją uwagę od Harry'ego. Okej?
Lou: Dobrze, dziękuję.
Lou: A i jeszcze jedno...
Lima: Tak upiekę ci ciastka.
Lou: Naprawdę cię uwielbiam...
Lima: Do zobaczenia skrzacie, już wychodzę.
Lou: 💛
***
Jak tam wam mija dzień miśki?
Miłego dnia!
CZYTASZ
Opposites attract || Larry Texting
FanfictionLouis na korytarzach jest popychadłem, Harry idąc przez szkołę wzbudza dookoła respekt. Louis ma miano szkolnego kujona, Harry króla szkoły. Louis ma jednego prawdziwego przyjaciela, Harry pomijając dwóch dosyć dobrych kolegów z drużyny koszyka...