•●43●•

9.6K 589 354
                                    

Lima: Lou?

Lou: Czego chcesz?

Lima: Nie musisz być niemiły... Chciałem zapytać jak się trzymasz.

Lou: Przepraszam Li... Po prostu jestem załamany, wkurwiony i smutny naraz.

Lima: Pisałeś z Harrym?

Lou: Nawet nie pisz tego imienia.

Lima: Dobrze, przepraszam...

Lou: Ale jak już pytasz to nie, nie pisałem i nie zamierzam.

Lima: Louis wiem, że wyrządził ci wielką krzywdę... Sam nie wiem co bym zrobił gdybym zobaczył w takiej sytuacji Zayna, ale odpisz mu.

Lou: Niby po co mam pisać z tym chujem? Poza tym "odpisz"? Skąd wiesz, że pisał?

Lima: Wiem to, bo pisał do mnie zmartwiony i zdziwiony dlaczego go ignorujesz.

Lou: Przepraszam, ale co?

Lima: On nie pamiętał co się wydarzyło, przynajmniej tak pisał.     

Lou: Tak, z pewnością. Ten skurwysyn na sto procent kłamie. Po prostu próbuje się jakoś usprawiedliwić.

Lima: Możliwe Lou, ale naprawdę odpisz mu... Nie ciekawi cię nawet w najmniejszym stopniu dlaczego to zrobił?

Lou: Nie wiem...

Lima: Czyli ciekawi cię LouLou.

Lou: Ale...

Lima: Ale co Louis? Wiem, że nie masz ochoty z nim pisać, a nawet o nim myśleć, ale sądzę, że powinieneś wiedzieć dlaczego to miało miejsce.

Lou: Kurwa Liam chciałbym wiedzieć, ale myślisz, że łatwo mi tak po prostu jak kiedyś odpisać?

Lima: Wiem, że to nie to samo...

Lou: Właśnie nie wiesz! Nie byłeś w takiej sytuacji więc proszę nie wypowiadaj się.

Lima: Po prostu chciałem pomóc mały...

Lou: Błagam nie mów tak.

Lima: Mały?

Lou: Tak, ten dupek często tak mówił.

Lima: Dobrze... Ale wracając... Proszę posłuchaj się mnie. Jak się dowiesz to może ci ulży?

Lou: Szczerzę mówiąc wątpię... Po prostu na razie nie chcę z nim pisać, nie chcę go widzieć i nawet nie chcę o nim myśleć.

Lima: Zdajesz sobie sprawę z tego, że będzie musiał się z nim widywać w szkole?

Lou: W jakiej szkole? Przez najbliższy tydzień zamierzam udawać chorobę, mogę nawet się pociąć byle nie musieć patrzeć na tego... Ugh.

Lima: Jezu Louis nawet tak nie mów, bo przyjdę do ciebie i będę cię pilnować.

Lou: W sumie nic by się nie stało jakbyś przyszedł...

Lima: Będę w takim razie za jakieś dziesięć minut.

Lou: Liam?

Lima: Tak, pozwole ci się wypłakać w ramię...

Lou: Kocham cię 😢

Lima: Ja ciebie też Lou, jak przyjdę to sobie coś obejrzyjmy i spróbujemy odwrócić twoją uwagę od Harry'ego. Okej?

Lou: Dobrze, dziękuję.

Lou: A i jeszcze jedno...

Lima: Tak upiekę ci ciastka.

Lou: Naprawdę cię uwielbiam...

Lima: Do zobaczenia skrzacie, już wychodzę.

Lou: 💛

***

Jak tam wam mija dzień miśki?

Miłego dnia!

Opposites attract || Larry TextingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz