Lou: Liam boże muszę ci coś powiedzieć.
Lima: Coś się stało?
Lou: Tak kurwa tak.
Lima: To mów o co chodzi Loueh.
Lou: Wiesz, że piszę z pewnym gościem prawda?
Lima: Pewnie, że wiem. Poza tym to nie ''pewien gość'' tylko twój przyszły chłopak. Kibicuje wam!!
Lou: Słucham? Zresztą nieważne.
Lou: Chyba wiem kim jest ten cały stalker.
Lima: KURWA NIE GADAJ
Lima: TO NATYCHMIAST MÓW, A NIE TAK CYKASZ SIĘ BOŻE
Lima: NISVFIENXKS
Lou: To chyba Styles…
Lima: co
Lima: Ja pierdownle kuxwbjwbchgw
Lima: BOZBDE SKXNHFNS
Lou: Jebnąłeś głową w klawiaturę czy co?
Lima: Jesteś ułomny i nie rozumiesz mojego podjarania.
Lima: Jesteś pewny, że to Harry??
Lou: Wszystko na to wskazuje… Wiesz, że zbierałem o nim fakty i po tych moich ostatnich spotkaniach ze Stylesem zauważyłem, że zbyt wiele ich łączy.
Lima: Ale pewny nie jesteś?
Lou: To niemożliwe żeby to był ktoś inny, ale chciałbym się upewnić…
Lima: Mam ci z tym jakoś pomóc?
Lou: Dziś spotykamy się wszyscy w piątkę co nie… I zastanawiałem się czy przypadkiem nie podebrałbyś na chwilę Harry'emu telefonu…
Lima: A co ty elfie nie sięgasz mu do kieszeni?
Lou: Spieprzaj.
Lima: Sam spieprzaj.
Lou: Coś taki wredny? Zayn cię w łóżku nie zadowolił czy co?
Lima: Skoro tak cię to interesuję to chciałbym ci tylko powiedzieć, że nasze życie seksualne jest zajebiste i ma się świetnie. Ah i Zayn mnie zawsze zadowala.
Lou: Dobra nie musiałem tego wiedzieć. Teraz wróćmy do czegoś ważniejszego. Zrobisz to?
Lima: Mogę spróbować, ale nic nie obiecuję.
Lou: Dziękuję 💛💛💛
Lima: Ta, nie ma za co zjebie 💛
Kilka godzin później.
Lou: Liam kurwa.
Lima: Louis kurwo.
Lou: Ej ja cię nie obraziłem plujcu jeden.
Lima: Ale przy chłopakach nie oszczędzałeś się 😒 To, że między sobą się wyzywamy jak popieprzeni to nie oznacza, że przy innych też mamy.
Lou: Nie przesadzaj…
Lima: Wstydziłem się przez ciebie!
Lou: Ułomie jeden nie miałeś po co się wstydzić. Poza tym wiesz, że cię kocham...
Lima: Tak, tak. Czego chcesz skrzacie?
Lou: No a jak myślisz!?!? Mieliśmy pewien plan przecież.
Lima: Czekaj myślę.
Lou: Ja nie mogę… Udało ci się zdobyć telefon Harry'ego?
Lima: Ah… No wiesz…
Lou: Nie udało się?
Lima: On chyba nie miał przy sobie telefonu…
Lou: Albo miał wyciszony… Pisałem do niego sporo z nadzieją, że coś zabrzęczy.
Lima: Czyli twój wielki plan chuj strzelił?
Lou: Tak jakby… Kurde 😞 Miałem nadzieję, że to się uda. Cały czas mam pewność, że to on, ale nie mam jak mu tego udowodnić…
Lima: Ale Louis posłuchaj mnie, ty naprawdę jesteś głupi.
Lou: Wiesz co nie pocieszasz mnie! 😢
Lima: Czy ty naprawdę, na serio, na sto procent jesteś przekonany, że to Harry Styles jest osobą, która od dawna pisze do ciebie jako tajemniczy wielbiciel?
Lou: Tak jestem! Mówiłem ci to już…
Lima: To ogarnij tyłek i napisz mu, że wszystko wiesz. Nie o to od początku ci chodziło? Żeby dowiedzieć się?
Lou: No o to… Ale co jak jednak się okaże, że to nie on?
Lima: Nieważne, nie sądzisz, że mimo wszystko warto spróbować? Już jakiś czas ze sobą piszecie i powinieneś wiedzieć kim jest.
Lou: Nie wiem…
Lima: To raz w życiu bądź szalony i zrób to. Zrób to Louis.
Lou: Ty byś tak zrobił na moim miejscu?
Lima: Ja na twoim miejscu już dawno bym się z nim pieprzył, ale to już trochę inna sprawa.
Lou: Dobra. Raz kozie śmierć prawda?
Lima: Powodzenia, a jak to zrobisz zacznę mówić na ciebie mały, ale wariat.
Lou: Dzięki?
Lima: Nie ma za co, dasz radę.
Lou: To idę pisać.
***
Obiecałam to jest!
I nie bądźcie źli, że nie opisałam spotkania chłopców, ale ustalmy, że nic ciekawego się tam nie działo 😂
Cóż, miłego wieczoru i czekajcie na kolejny, który chyba będzie ciekawy 💙💚
CZYTASZ
Opposites attract || Larry Texting
FanfictionLouis na korytarzach jest popychadłem, Harry idąc przez szkołę wzbudza dookoła respekt. Louis ma miano szkolnego kujona, Harry króla szkoły. Louis ma jednego prawdziwego przyjaciela, Harry pomijając dwóch dosyć dobrych kolegów z drużyny koszyka...