•●30●•

11.1K 654 721
                                    

Lou: Liam boże muszę ci coś powiedzieć.

Lima: Coś się stało?

Lou: Tak kurwa tak.

Lima: To mów o co chodzi Loueh.

Lou: Wiesz, że piszę z pewnym gościem prawda?

Lima: Pewnie, że wiem. Poza tym to nie ''pewien gość'' tylko twój przyszły chłopak. Kibicuje wam!!

Lou: Słucham? Zresztą nieważne.

Lou: Chyba wiem kim jest ten cały stalker.

Lima: KURWA NIE GADAJ

Lima: TO NATYCHMIAST MÓW, A NIE TAK CYKASZ SIĘ BOŻE

Lima: NISVFIENXKS

Lou: To chyba Styles…

Lima: co

Lima: Ja pierdownle kuxwbjwbchgw

Lima: BOZBDE SKXNHFNS

Lou: Jebnąłeś głową w klawiaturę czy co?

Lima: Jesteś ułomny i nie rozumiesz mojego podjarania.

Lima: Jesteś pewny, że to Harry??

Lou: Wszystko na to wskazuje… Wiesz, że zbierałem o nim fakty i po tych moich ostatnich spotkaniach ze Stylesem zauważyłem, że zbyt wiele ich łączy.

Lima: Ale pewny nie jesteś?

Lou: To niemożliwe żeby to był ktoś inny, ale chciałbym się upewnić…

Lima: Mam ci z tym jakoś pomóc?

Lou: Dziś spotykamy się wszyscy w piątkę co nie… I zastanawiałem się czy przypadkiem nie podebrałbyś na chwilę Harry'emu telefonu…

Lima: A co ty elfie nie sięgasz mu do kieszeni?

Lou: Spieprzaj.

Lima: Sam spieprzaj.

Lou: Coś taki wredny? Zayn cię w łóżku nie zadowolił czy co?

Lima: Skoro tak cię to interesuję to chciałbym ci tylko powiedzieć, że nasze życie seksualne jest zajebiste i ma się świetnie. Ah i Zayn mnie zawsze zadowala.

Lou: Dobra nie musiałem tego wiedzieć. Teraz wróćmy do czegoś ważniejszego. Zrobisz to?

Lima: Mogę spróbować, ale nic nie obiecuję.

Lou: Dziękuję 💛💛💛

Lima: Ta, nie ma za co zjebie 💛

Kilka godzin później.

Lou: Liam kurwa.

Lima: Louis kurwo.

Lou: Ej ja cię nie obraziłem plujcu jeden.

Lima: Ale przy chłopakach nie oszczędzałeś się 😒 To, że między sobą się wyzywamy jak popieprzeni to nie oznacza, że przy innych też mamy.

Lou: Nie przesadzaj…

Lima: Wstydziłem się przez ciebie!

Lou: Ułomie jeden nie miałeś po co się wstydzić. Poza tym wiesz, że cię kocham...

Lima: Tak, tak. Czego chcesz skrzacie?

Lou: No a jak myślisz!?!? Mieliśmy pewien plan przecież.

Lima: Czekaj myślę.

Lou: Ja nie mogę… Udało ci się zdobyć telefon Harry'ego?

Lima: Ah… No wiesz…

Lou: Nie udało się?

Lima: On chyba nie miał przy sobie telefonu…

Lou: Albo miał wyciszony… Pisałem do niego sporo z nadzieją, że coś zabrzęczy.

Lima: Czyli twój wielki plan chuj strzelił?

Lou: Tak jakby… Kurde 😞 Miałem nadzieję, że to się uda. Cały czas mam pewność, że to on, ale nie mam jak mu tego udowodnić…

Lima: Ale Louis posłuchaj mnie, ty naprawdę jesteś głupi.

Lou: Wiesz co nie pocieszasz mnie! 😢

Lima: Czy ty naprawdę, na serio, na sto procent jesteś przekonany, że to Harry Styles jest osobą, która od dawna pisze do ciebie jako tajemniczy wielbiciel?

Lou: Tak jestem! Mówiłem ci to już…

Lima: To ogarnij tyłek i napisz mu, że wszystko wiesz. Nie o to od początku ci chodziło? Żeby dowiedzieć się?

Lou: No o to… Ale co jak jednak się okaże, że to nie on?

Lima: Nieważne, nie sądzisz, że mimo wszystko warto spróbować? Już jakiś czas ze sobą piszecie i powinieneś wiedzieć kim jest.

Lou: Nie wiem…

Lima: To raz w życiu bądź szalony i zrób to. Zrób to Louis.

Lou: Ty byś tak zrobił na moim miejscu?

Lima: Ja na twoim miejscu już dawno bym się z nim pieprzył, ale to już trochę inna sprawa.

Lou: Dobra. Raz kozie śmierć prawda?

Lima: Powodzenia, a jak to zrobisz zacznę mówić na ciebie mały, ale wariat.

Lou: Dzięki?

Lima: Nie ma za co, dasz radę.

Lou: To idę pisać.

***

Obiecałam to jest!

I nie bądźcie źli, że nie opisałam spotkania chłopców, ale ustalmy, że nic ciekawego się tam nie działo 😂

Cóż, miłego wieczoru i czekajcie na kolejny, który chyba będzie ciekawy 💙💚

Opposites attract || Larry TextingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz