•●36●•

10.9K 658 518
                                    

Louis: Harry zabiję cię 😤

Harry: Um… Co tym razem zrobiłem?

Louis: Od dwudziestu minut szukam jakiegoś golfu żeby zakryć to co mi zrobiłeś na szyi niewyżyty człowieku.

Harry: Czemu chcesz zakrywać moje dzieło!? 😨

Louis: Bo jak to twoje dzieło zobaczy moja mama lub któraś z sióstr to nie opędzę się od pytań.

Harry: To odpowiesz na jakieś z nich i uciekniesz do szkoły ❤

Louis: Masz tylko jedną siostrę, która na dodatek jest starsza i nie ma jej często w domu więc nie wiesz jak to jest kiedy kilka dziewczyn otacza cię i wypytuje o różne (także te krępujące i osobiste) rzeczy.

Harry: Na pewno nie jest aż tak źle…

Louis: Wolę na razie nie kusić losu.

Harry: Ale jeszcze trochę i chyba będę mógł poznać twoje siostry oraz kobietę, która urodziła taką śliczną, uroczą i kochaną istotkę jak ty?

Louis: Tak, ale poczekajmy. Chcę mieć jeszcze przez jakiś czas spokój mój loczku 💚

Harry: Dobrze, nie ma sprawy.

Louis: Skoro się dogadaliśmy to co mogę zrobić żeby zakryć te malinki?

Harry: Słuchaj… Nie mam pomysłu.

Louis: Dwukrotnie rozwaliłeś mi szafkę i wpadłeś na pomysł żeby skleić ją gumą do żucia więc wymyśl coś pomysłowy człowieku!!

Harry: A masz może jakiś szalik?

Louis: Jest dziś ciepło więc głupio będzie wyglądać ten szalik…

Harry: Powiesz mamie, że to twój Styles…

Harry: Znaczy styl. Bez es.

Louis: To jest poważna sprawa Styles, a nie czas na żarty!

Harry: Ale szalik to dobry pomysł, wykorzystaj to.

Louis: Już dziesięć minut temu mama wołała mnie na śniadanie, mam iść i jeść w szaliku Hazz?

Harry: Oh… Nie przemyślałem tego.

Louis: Dobra może jeszcze poszukam czegoś co mi zakryje szyję albo przemknę się do łazienki, którejś z sióstr i ogarnę sobie jakieś podkład…

Harry: Nie wiem czy tym zamalujesz te ślicznotki… Ale spróbuj. Tylko w szkole masz to zetrzeć.

Louis: Dlaczego?

Harry: Jak możesz pytać!? Każdy ma widzieć, że jesteś zajęty skarbie.

Louis: Myślę, że każdy już wie Harreh… W końcu nie ukrywamy się z buziakami.

Harry: Oh, ale nie mogłem się powstrzymać i musiałem cię trochę… Zaznaczyć 😏

Louis: Dobre chociaż to, że zaznaczasz gryząc mnie w szyję wampirze jeden, a nie sikasz jak pies.

Harry: Właśnie! Więc nie narzekaj.

Louis: Dobra wampirze.

Harry: Louis… Bo z drugiej strony szyi też się pobawię.

Louis: Grozisz mi!?

Harry: Oczywiście kochanie, czasem trzeba.

Louis: Wampir…

Harry: Skrzacie jeden tylko przyjdź do szkoły to ci dam wampira.

Louis: Może zostanę w pokoju… Przykryje się kołdrą i powiem, że źle się czuję… Nikt nic wtedy nie zauważy.

Harry: Nie kombinuj.

Louis: ...

Harry: Tylko spróbuj nie przyjść to ja przyjdę do ciebie. Wtedy jeszcze bardziej będziesz musiał się tłumaczyć siostrom czy matce co to za przystojniak przyszedł po ciebie.

Louis: Dobra okej okej... Idę coś wymyślić, do zobaczenia kochanie.

Harry: Pa skarbie 😉😊

***

Chciałam wam tylko powiedzieć, że kilka najbliższych rozdziałów będzie tego typu jak ten czy dwa poprzednie... Takie luźne, przyjemne, trochę urocze 💙💚

Miłego weekendu kochani!

Opposites attract || Larry TextingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz