•●52●•

10.2K 549 527
                                    

Harry: Lou?

Louis: Co tam Hazz? Dopiero wyszedłeś ode mnie, a już piszesz? Tak się stęskniłeś przez te pięć minut 😂

Harry: Nie o to chodzi... Chciałem się zapytać czy... Udało nam się?

Louis: A jak się czujesz?

Harry: Nadal jestem delikatnie roztrzęsiony po tej serii pytań ze strony twoich sióstr i mamy...

Louis: Nie mogłem nic zrobić...

Harry: Chociaż mnie polubiły? Czy jak tylko wyszedłem to zaczęły mówić jaki jestem chujowy?

Louis: Lotts nadal ci nie ufa, ale reszta dziewczyn się tobą zachwyca... Szczerze mówiąc to nie wiem czy nie powinienem zacząć uważać, bo jeszcze mi cię odbiją.

Harry: Głupi jesteś 😂 Ale... Naprawdę się zachwycają?

Louis: Tak, polubiły cię. Nawet nie wiesz jak się cieszę 😊 Nareszcie będziesz mógł do mnie przychodzić nie ukrywając się.

Harry: A co z mamą?

Louis: Mama też jest zadowolona. Ucieszyła się, że nareszcie kogoś sobie znalazłem. Nawet nazwała cię porządnym chłopakiem i ledwo powstrzymałem się od śmiechu.

Harry: Uważasz, że nie jestem porządny?

Louis: Nic takiego nie powiedziałem.

Harry: Pokaże ci jaki jestem porządny na jutrzejszej randce 😉

Louis: Tak... Z pewnością będziesz porządny 😂

Harry: No dobra... Może porządny nie, ale na pewno pożądany 😏

Louis: Uwielbiam te twoją pewność siebie.

Harry: Ja też mały, dzięki niej nie zesrałem się ze stresu na dzisiejszym obiedzie.

Louis: Hahah

Harry: Tak w ogóle to przekaż Jay, że świetnie gotuje.

Louis: Jay? To już jesteście po imieniu?

Harry: Przy wyjściu miałem z nią jeszcze krótką rozmowę, o której miałem nie wspominać dlatego nie powiem ci o czym rozmawialiśmy, ale podczas niej powiedziała żebym zwracał się do niej po imieniu. To dobrze?

Louis: To bardzo dobrze! Liamowi pozwoliła mówić do siebie po imieniu po bardzo długim czasie, a tobie po jednym wspólnym obiedzie... Wow.

Harry: Widocznie mnie naprawdę polubiła. Strasznie się cieszę ❤

Louis: A o czym rozmawialiście przy wyjściu?

Harry: Mówiłem, że nie mogę powiedzieć... Miałem o tym nawet nie wspominać.

Louis: Hazz...

Harry: Nie Lou.

Louis: EDWARD.

Harry: To już na mnie nie działa WILLIAM.

Louis: No ugh...

Louis: Proszę?

Harry: Jak patrzę na to zdjęcie to się rozpływam, ale to za mało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Harry: Jak patrzę na to zdjęcie to się rozpływam, ale to za mało...

Louis:

Harry: Kocham cię 💙

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Harry: Kocham cię 💙

Louis: Na takie właśnie chwile trzymam różne zdjęcia z prób i występów 😂

Louis: I też cię kocham 💚

Harry: Więc jeszcze kilka minut mnie trzymała grożąc mi, że jeżeli cię skrzywdzę to pożałuję... Potem jeszcze coś mówiła o tym żebym był delikatny i chyba obaj wiemy o co jej chodziło...

Louis: To nie jej sprawa czy będziesz delikatny czy nie!

Harry: Wiem skarbie, ale wolałem nie dyskutować więc grzecznie słuchałem różnych instrukcji... I powiedziałem jej, że my jeszcze nie... No wiesz.

Louis: No bez przesady! Nasze życie seksualne nie jest jej sprawą... Niczyją zresztą, tylko naszą.

Harry: Tylko jej chociaż nie mów tego, bo wyda się, że ci wygadałem wszystko...

Louis: Dobra Harreh...

Harry: Dobra Lou, do zobaczenia jutro 💙 Muszę wrócić do domu i iść spać, bo jestem zmęczony tym spotkaniem... Poza tym muszę być wyspany na jutrzejszą randkę i twój występ 😊

Louis: Do jutra kochanie 💚 Podam ci jutro, o której dokładniej masz być w teatrze i tak dalej.

Harry: Dobrze skarbie, miłego wieczoru 😚

***

Miałam to wstawić już wczoraj, ale niestety fizyka, biologia i francuski mi na to nie pozwoliły...

Następny będzie opisowy! Liczę na to, że się cieszycie 💘

Miłego cokolwiek!

Opposites attract || Larry TextingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz