Harry: Lou?
Louis: Co tam Hazz? Dopiero wyszedłeś ode mnie, a już piszesz? Tak się stęskniłeś przez te pięć minut 😂
Harry: Nie o to chodzi... Chciałem się zapytać czy... Udało nam się?
Louis: A jak się czujesz?
Harry: Nadal jestem delikatnie roztrzęsiony po tej serii pytań ze strony twoich sióstr i mamy...
Louis: Nie mogłem nic zrobić...
Harry: Chociaż mnie polubiły? Czy jak tylko wyszedłem to zaczęły mówić jaki jestem chujowy?
Louis: Lotts nadal ci nie ufa, ale reszta dziewczyn się tobą zachwyca... Szczerze mówiąc to nie wiem czy nie powinienem zacząć uważać, bo jeszcze mi cię odbiją.
Harry: Głupi jesteś 😂 Ale... Naprawdę się zachwycają?
Louis: Tak, polubiły cię. Nawet nie wiesz jak się cieszę 😊 Nareszcie będziesz mógł do mnie przychodzić nie ukrywając się.
Harry: A co z mamą?
Louis: Mama też jest zadowolona. Ucieszyła się, że nareszcie kogoś sobie znalazłem. Nawet nazwała cię porządnym chłopakiem i ledwo powstrzymałem się od śmiechu.
Harry: Uważasz, że nie jestem porządny?
Louis: Nic takiego nie powiedziałem.
Harry: Pokaże ci jaki jestem porządny na jutrzejszej randce 😉
Louis: Tak... Z pewnością będziesz porządny 😂
Harry: No dobra... Może porządny nie, ale na pewno pożądany 😏
Louis: Uwielbiam te twoją pewność siebie.
Harry: Ja też mały, dzięki niej nie zesrałem się ze stresu na dzisiejszym obiedzie.
Louis: Hahah
Harry: Tak w ogóle to przekaż Jay, że świetnie gotuje.
Louis: Jay? To już jesteście po imieniu?
Harry: Przy wyjściu miałem z nią jeszcze krótką rozmowę, o której miałem nie wspominać dlatego nie powiem ci o czym rozmawialiśmy, ale podczas niej powiedziała żebym zwracał się do niej po imieniu. To dobrze?
Louis: To bardzo dobrze! Liamowi pozwoliła mówić do siebie po imieniu po bardzo długim czasie, a tobie po jednym wspólnym obiedzie... Wow.
Harry: Widocznie mnie naprawdę polubiła. Strasznie się cieszę ❤
Louis: A o czym rozmawialiście przy wyjściu?
Harry: Mówiłem, że nie mogę powiedzieć... Miałem o tym nawet nie wspominać.
Louis: Hazz...
Harry: Nie Lou.
Louis: EDWARD.
Harry: To już na mnie nie działa WILLIAM.
Louis: No ugh...
Louis: Proszę?
Harry: Jak patrzę na to zdjęcie to się rozpływam, ale to za mało...
Louis:
Harry: Kocham cię 💙
Louis: Na takie właśnie chwile trzymam różne zdjęcia z prób i występów 😂
Louis: I też cię kocham 💚
Harry: Więc jeszcze kilka minut mnie trzymała grożąc mi, że jeżeli cię skrzywdzę to pożałuję... Potem jeszcze coś mówiła o tym żebym był delikatny i chyba obaj wiemy o co jej chodziło...
Louis: To nie jej sprawa czy będziesz delikatny czy nie!
Harry: Wiem skarbie, ale wolałem nie dyskutować więc grzecznie słuchałem różnych instrukcji... I powiedziałem jej, że my jeszcze nie... No wiesz.
Louis: No bez przesady! Nasze życie seksualne nie jest jej sprawą... Niczyją zresztą, tylko naszą.
Harry: Tylko jej chociaż nie mów tego, bo wyda się, że ci wygadałem wszystko...
Louis: Dobra Harreh...
Harry: Dobra Lou, do zobaczenia jutro 💙 Muszę wrócić do domu i iść spać, bo jestem zmęczony tym spotkaniem... Poza tym muszę być wyspany na jutrzejszą randkę i twój występ 😊
Louis: Do jutra kochanie 💚 Podam ci jutro, o której dokładniej masz być w teatrze i tak dalej.
Harry: Dobrze skarbie, miłego wieczoru 😚
***
Miałam to wstawić już wczoraj, ale niestety fizyka, biologia i francuski mi na to nie pozwoliły...
Następny będzie opisowy! Liczę na to, że się cieszycie 💘
Miłego cokolwiek!
CZYTASZ
Opposites attract || Larry Texting
FanfictionLouis na korytarzach jest popychadłem, Harry idąc przez szkołę wzbudza dookoła respekt. Louis ma miano szkolnego kujona, Harry króla szkoły. Louis ma jednego prawdziwego przyjaciela, Harry pomijając dwóch dosyć dobrych kolegów z drużyny koszyka...