Louis: Właśnie zdałem sobie z czegoś sprawę.
Stalker: NAPISAŁEŚ DO MNIE PIERWSZY!? CO SIĘ STAŁO!?!?!
Louis: No zdałem sobie z czegoś sprawę.
Stalker: Że jestem zajebisty i cieszysz się, że tak wspaniała osoba do ciebie napisała?
Louis: Nie. Nic z tych rzeczy.
Stalker: Oh…
Louis: Zdałem sobie sprawę z tego, że już dawno powinienem zablokować twój numer.
Stalker: Halo halo kawalerze nie przesadzajmy.
Louis: Gościu, mówisz mi, że wiesz o mnie dużo, znasz PRZYPADKIEM mój plan lekcji, lubisz mnie obserwować w szkole… Właśnie zrozumiałem, że powinienem się ciebie bać.
Stalker: Nie masz powodów do strachu…
Louis: WŁAŚNIE CI JE WYMIENIŁEM CZŁOWIEKU!
Stalker: Dobra może trochę to dziwnie wszystko brzmi, ale naprawdę nic ci nie chce zrobić!
Louis: Przerażasz mnie.
Louis: Stalkerze.
Stalker: Nie jestem stalkerem! Proszę nie bój się mnie 🙁
Louis: Powiedz coś o sobie. Nadal się niczego nie dowiedziałem.
Stalker: Przestań… Mówiłem, że nie chcę żebyś się dowiedział kim jestem.
Louis: I co? Tak w nieskończoność będziesz ze mną pisać?
Stalker: No nie… Kiedyś może dowiesz się kim jestem, jak na przykład umrę czy coś.
Louis: No to fajnie kolego 🙂 Wręcz zajebiście.
Stalker: Wyrażaj się Lou.
Louis: Nie mów mi jak mam się odzywać, a jak nie!
Louis: Piszesz mi teraz jakiś jeden fakt o sobie albo blokuję twój numer.
Stalker: Okej, okej.
Stalker: Co by ci tu powiedzieć…
Stalker: Mam zielone oczy.
Stalker: Zadowolony?
Louis: Nawet nie wiesz jak bardzo 😉
Stalker: A możesz mi powiedzieć Lou po co ci ta wiedza?
Louis: Niestety nie mogę ci powiedzieć.
Stalker: Niegrzeczny…
Louis: Słucham?
Stalker: Nic, nic.
Louis: Ta…
Louis: Wiesz co ja muszę iść się uczyć pa…
Stalker: Musisz się jeszcze uczyć? Przecież masz same szóstki i piątki…
Louis: Właśnie żeby mieć takie oceny muszę się uczyć 😉 Taka informacja.
Stalker: Ja choćbym siedział dobę nad książkami to nic bym nie wykuł.
Louis: Mhm…
Stalker: Co?
Louis: Nic, nic. Właśnie mi zdradzasz coś o sobie.
Stalker: Kurwa.
Louis: Nie no mów dalej 🙂🙂 Chętnie dojdę do tego kim jesteś.
Stalker: Przy mnie na pewno dojdziesz.
Stalker: ZNACZY CO, NIEWAŻNE.
Louis: Ja naprawdę idę się uczyć…
Stalker: Znów cię odstraszyłem, tak?
Louis: Wiesz to dziwne i krępujące kiedy ktoś ci pisze takie rzeczy, tak na przyszłość ci mówię.
Stalker: Ugh.
Louis: A co powiesz na taką umowę…
Stalker: Mm… umowę? Podoba mi się, mów dalej kotek.
Louis: Już. Ci. Mówiłem. Żebyś. Nie. Pisał. Takich. Rzeczy. Kurwa.
Stalker: A ja już ci mówiłem, że mam to gdzieś i wyrażaj się!
Louis: 😒
Stalker: No dobra o co chodzi w tej umowie?
Louis: Będę z tobą pisał, ale za każdym razem kiedy napiszesz dziwną i odstraszającą dla mnie rzecz typu “Przy mnie na pewno dojdziesz” piszesz o sobie jakiś jeden fakt.
Stalker: Nie podoba mi się to. Trudno mi będzie przestać pisać takie rzeczy…
Louis: Przecież nie musisz przestawać 😉 Po prostu po każdej takiej sytuacji piszesz coś o sobie.
Stalker: No przecież mówię, muszę przestać pisać takie rzeczy.
Louis: 😒
Louis: Okej rozum to sobie jak chcesz. Idziesz na to?
Stalker: Będziesz ze mną pisał tak?
Louis: Tak.
Stalker: I nie będziesz mnie szantażować, że mnie zablokujesz?
Louis: Tak…
Stalker: Mogę na to pójść, ale…
Louis: Co jeszcze?
Stalker: Chcę dodać coś od siebie żeby było fair.
Stalker: Będziesz miły i grzeczny, a za każdym razem kiedy będziesz wredny wysyłasz mi jakieś swoje zdjęcie 😙
Louis: Nie robię sobie zdjęć.
Stalker: To zaczniesz 😊
Louis: Okej.
Stalker: *spluwa na rękę i wyciąga w twoją stronę* Deal?
Louis: *zakłada rękawiczkę i ściska twoją rękę* Deal.
***
CZYTASZ
Opposites attract || Larry Texting
FanfictionLouis na korytarzach jest popychadłem, Harry idąc przez szkołę wzbudza dookoła respekt. Louis ma miano szkolnego kujona, Harry króla szkoły. Louis ma jednego prawdziwego przyjaciela, Harry pomijając dwóch dosyć dobrych kolegów z drużyny koszyka...