S P E C J A L

765 55 38
                                    

Bardzo proszę, poświęć chwilę czasu na przeczytanie tego starczego pierdolenia. Jest tam wiele rzeczy skierowanych właśnie do CIEBIE.
Dla was jest to kwestia małej minutki, dla mnie jest to niesamowicie ważne, i zależy mi na tym, żeby każdy mój czytelnik przeczytał tę notkę w całości. Z góry dziękuję ❤️.

Ejo, z tej strony Kitsune. 20 000 wyświetleń. Pamiętam, gdy cieszyłam się ze stu. Potem z tysiąca. Potem z dziesięciu tysięcy. Dzięki wam osiągnęłam w życiu dla mnie coś wielkiego. Dzięki wam wiem, że komuś podoba się to, co robię. Dzięki wam wiem, że ktoś lubi moje specyficzne poczucie humoru. Czytając komentarze zawsze poprawiacie mi humor. Po moim depresyjnym płaczu czytając wasze komentarze zawsze śmieję się jak przygłup do telefonu. Przez wasze komentarze wiem, że gdzieś tam po drugiej stronie istnieją ludzie, którzy przeczytali moje wypociny. Przez tą książkę poznałam jedną z najważniejszych dla mnie osóbek. Siostrzyczkę. PatiNati12 . Jest tutaj także @Nikitttttaaaaa, która jest moją siostrą i przyjaciółką od serca. Nie mogę jej oznaczyć KURWWA! Obie bardzo mnie wspierają i motywują chociażby do pisania, więc proszę dla nich gromkie brawa!
Naruto, Sasuke, Kiba, Kakashi, Itachi, Madara, Deidara, Hidan, Pain, Asuma, Kakuzu: *klap klask, klap klask, klap klask, klap klask*
Ale to nie wszystko. Mimo iż nie znacie mnie osobiście. Mimo, iż ja nie znam osobiście was, dostałam od was ogromną ilość wsparcia, chociażby wtedy, gdy było bardzo źle i gdy niestety... finalnie odeszł z tego świata mój aniołek: Tabela.
Dziękuje też "Cichym Wujom", którzy nie odzywają się w komentarzach, a tylko wyświetlają/gwiazdkują nasze preferencje. Także jesteście częścią naszej małej społeczności!
Cieszę się, że stworzyliśmy tu wspólnie coś, co będzie i zostanie w moim serduszku na zawsze.
Dziękuję, moje dzieciaczki ❤️.
273 słowa wstępu... no nieźle xD!
Sasuke x Reader LEMON

[kolor]włosa dziewczyna weszła do kryjówki Orochimaru, myśląc o tym jak bardzo nienawidzi tego miejsca. Tych ludzi. Tej atmosfery. Wężowy Pan uprowadził ją tutaj cztery lata temu i od tamtego czasu przeprowadza na niej eksperymenty. Cierpiała. Chciała stąd uciec, tak bardzo tęskniła za przyjaciółmi i wioską. Z jej rozmyślań wyrwał ją głos Kabuto
-[Imię], za pół godziny masz trening z Sasuke. Przygotuj się.
Prychnęła tylko i odeszła do swojego pokoju. Przebrała się, przygotowała broń i rozgrzała.
Trening za 5 minut, czas się zbierać. Wyszła z pokoju i skierowała się w stronę sali, na której zawsze ćwiczyła z Uchihą. Czekał już tam na nią on i Orochimaru. Podeszła do nich i spojrzała nienawistnym wzrokiem w oczy węża.
-Przygotujcie się...
-Walka start!
Zaczęło się. Szli łeb w łeb. Sasuke. Idealny. Wydawałoby się, że nie do pokonania. A jednak. Zrobił błąd. [Imię] sprytnie to wykorzystała. Wbiła mu kunai w brzuch. Chciała wbić. Przed Uchihą stanął Yakushi.
-Kabuto, nie miałeś wtrącać się w sparing- zasyczał Wężowy Pan.
-Proszę o wybaczenie, Orochimaru-sama. Nie chcę pozwolić, aby ona zrobiła krzywdę Sasuke-kun...
Krew była wszędzie. Stała i patrzała na tą szopkę z zażenowaniem.
-[Imię], posprzątasz. Sasuke osobiście cię dopilnuje.
Nie było sensu się sprzeciwiać, wiedziała to. Bez wątpienia by ją ukarano.
~Time skip 15 minut~
Szorowała dokładnie podłogę. W pomieszczeniu był także młody Uchiha. Czuła na sobie jego wzrok. Obserwował jej każdy ruch. Był pełen podziwu, że gdyby nie Yakushi, miałby teraz dziurę w brzuchu.
Zapytasz mnie, dlaczego popełnił tak głupi błąd?
Zgubił się w swoich myślach. Nie chciał krzywdzić [Imię]. W głębi duszy wiedział, że ją kocha. Że na komuś mu zależy. Podziwiał ją. Przeszła tak wiele. Nie mógł dłużej tłumić swoich uczuć. Musiała wiedzieć, co do niej czuje.
~time skip 30 minut~
-Uh... skończyłam- westchnęła zmęczona dziewczyna.
-Przyjdź do mojego pokoju. Muszę z tobą porozmawiać.
-H-Hai...
Była zaskoczona. Mało powiedziane, była bardzo zdziwiona faktem, iż Sasuke chce z nią rozmawiać. Był potężny, zawsze miała wrażenie, że ma ją za nic.
~Time skip 2 godziny~
-S-sasuke-kun...
J-ja czuję do ciebie to samo...
Chłopak był przeszczęśliwy. Niemal rzucił się na [brunetkę, blondynkę itd], przygważdżając ją do swojego łóżka. Całowali się namiętnie. Nie mogli się od siebie oderwać i dopiero gdy zabrakło im tlenu odsunęli się. Sasuke rozebrał [Imię]. Ta nie pozostała mu dłużna. Nadzy spojrzeli na siebie. Dziewczyna uśmiechnęła się zadziornie i pchnęła chłopaka tak, że to teraz on był pod nią. Zaczęła zabawę jego przyrodzeniem. Sasu co chwilę szarpał ją za włosy. Gdy skończyła, czarnowłosy ponownie przygwoździł ją do do łoża. Wszedł w nią. Jęknęła z bólu.
Młodzieniec uspokajająco ją pocałował.
-Za chwilę będziesz prosiła o więcej.
Tak też się stało.
-S-sasuke... szybciej...
-Ładnie poproś~
-Sasuke, do cholery!
Uchiha zaśmiał się. Znacznie przyśpieszył ruchy bioder. [Imię] jęczała coraz głośniej. W końcu oboje doszli. Padli zdyszani na pościel.
-[Imię]. Kocham cię jak nikogo innego.
-J-ja ciebie też Sasuke...
-Musimy to powtórzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Naruto- PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz