Pain x Kartki [LEMON]

1.3K 65 92
                                    

Cześć, z tej strony Kitsune. Jeśli chcesz pominąć moje starcze pierdolenie, i przejść do rozdziału, przewiń w dół, oznaczę jego początek.
Zatem chcę wam bardzo podziękować za gwiazdki, wyświetlenia, ale przede wszystkim, za komentarze.
Kurwa, uwielbiam was xD. Żyją własnym życiem.
Cieszę się, że udało się nam stworzyć "Małą Społeczność Jebaczy Kartek", albo "Ślepoty Itachi'ego".
Zawsze myślałam, że ta książka nie odniesie żadnego sukcesu. A tu proszę. 1k gwiazdek. Jestem naprawdę zaskoczona!
Nawet nie macie pojęcia, ile razy nieświadomie poprawiacie mi humor.
Jeszcze raz, bardzo dziękuję WSZYSTKIM za WSZYSTKO!
Kocham was, co do jednego. 💕

Tu zaczyna się rozdział
✖️Pain x Kartki [LEMON]✖️

Autorka i PatiNati12 szybko wbiegły do pokoju, w którym umieszczone były kamery monitorujące gabinet Paina. To, co ujrzały, na zawsze złamało ich psychikę.

Pain leżał na biurku, zaś na jego nagim torsie spoczywał stos kartek. Lider delikatnie głaskał ich papierowe plecki swoimi placami.
-Pain-sama...-zaczęły nieśmiało papierowe istotki- czy dzisiaj także będziemy się bawić?
-Jeżeli tylko będziecie chciały..

Kartki zarumieniły się przez niski głos rudowłosego. Po chwili jednak stanęły w pionie, i zbliżyły się do ust Lidera.

-Zatem zaczynajmy..

Pain wziął delikatnie Kartki na ręce, po czym skierował się w stronę łóżka. Gdy do niego dotarł, usiadł na nie, a kartki usadowił na wysokości swoich ust.
Zaczął namiętnie je całować. Od nadmiaru śliny papier zrobił się mokry.
-Oh, Lider-sama...
-Dlaczego tak nieśmiało, moje małe?
Kartki zachichotały w usta Paina.

Rudowłosy nie wytrzymał. Rzucił się na łóżko, zaś Kartki zwinął w rulon.
Papier zaczął cicho pojękiwać.
-Shhh, niewyżyte wy!- zaśmiał się Lider.
Kartki momentalnie się zarumieniły, i uciszyły.
Pain, z racji iż już był nagi nie miał problemów ze swym odzieniem.

Rudowłosy jednym ruchem wszedł w Rulon. Kartki zaskoczone głośno krzyknęły.
Pain zamruczał pod nosem, i zaczął szybko się poruszać.
Po kilkunastu minutach jego koleżka zaczął pulsować. Po chwili doszedł sapiąc, tak samo jak Kartki.

-Kochamy cię, Lider-sama.
-Ja was te...

-CO TU SIĘ DZIEJE DO JASNEJ CHOLERY?!- wściekła Autorka wbiegła do pokoju rudowłosego.
-K-Kitsune? To nie tak, jak myślisz!
-Zdradzasz mnie z cholernymi Kartkami?!
-A TY MNIE Z MADARĄ!
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ahahahahahah
Napisałam to XD
Większość chciała tenże właśnie lemonik, jednak do urażonych mam apel:
Postanowiłam, że być może zrobię też inne one-shoty, tak bez okazji.
Bardzo dużo osób prosiło mnie o Kaszalotka, więc myślę, że i on się pojawi.
Do następnego!
Tak swoją drogą; kto czyta komentarze, ten wie, o co chodzi ze wstępem 😏.
-Kitsune

Naruto- PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz