Ciężko jej było się do tego przyznać, ale na prawdę już próbowała to zrobić. Zabić się.
Daryl siedział w ciszy przyglądając się jej. Nie wiedział co powiedzieć. Był zszokowany. To nie był jedyny raz gdy próbowała.
Wspomnienie
Mężczyzna po czterdziestce pchnął Amare na ziemie, a ta upadła z jękiem czując rozprzestrzeniając się ból po jej ciele.
-I co suko? Teraz już nie jesteś taka silna.- prychnął z pogardą i kopnął ją w brzuch. Kobieta krzyknęła i splunęła na ziemie krwią.- Było nie zabijać moich ludzki.
Po tym jak trzej mężczyźni napadli na Jassmy i Alex, które zostały w obozowisku a ciemnowłosa poszła zapolować, Amara zabiła napastników zanim zdążyli skrzywdzić dziewczyny. Pozostali z grupy tych mężczyzn znaleźli je dwa dni później. Było ich sześcioro nie wliczając tamtej trójki. Sami dorośli mężczyźni i nie mający wcale dobrych zamiarów. Byli wściekli za to że Rogers zabiła ich ludzi. Lider grupy bił ją na oczach Jassmy oraz Alex, które zostały przywiązane sznurem do oddzielnych drzew, płakały i były przerażone. Reszta miała ubaw z widoku.
Amara ciężko dysząc złapała się jedną ręką za brzuch. Kręciło się jej w głowie i miała wrażenie że każda cześć jej ciała krzyczy z bólu. Zakaszlała wypluwając krew. W większym stopniu oberwała w twarz, później kopał ją po plecach i brzuchu. Nie miała szans gdy je znaleźli. Było ich za dużo, a dziewczyny nie potrafiły się bronić, sama nie dałaby rade szóstce dorosłych mężczyzn. Może gdyby to ona ich zaskoczyła to wtedy mogłoby się udać, ale to oni pojawili się nie wiadomo skąd, a ona nawet nie miała czasu na wymyślenie jakiegokolwiek planu.
Lider grupy złapał ją za włosy mocno ciągnąc w górę tak, że zmusił ją aby na niego spojrzała, a ona znowu krzyknęła.
-Mógłbym was po prostu zabić, ale byłoby za mało w tym frajdy.- uśmiechnął się paskudnie. Amara posłała mu wściekłe spojrzenie i plunęła mu w twarz. Mężczyzna warknął i otarł twarz dłonią, ale nie puścił jej włosów tylko mocniej ścisnął przez co syknęła z bólu.- Twarda z ciebie suka. Podoba mi się to, ale nie mam ochoty na gierki z tobą. Mam lepszy pomysł. Josh, Gorge wiecie co robić.- zwrócił się do dwójki swoich ludzi. Na twarzach wymienionych mężczyzn pojawiły się wstrętne uśmiechy.
-Błagam, nie... - wychrypiała Amara wiedząc co zaraz może się stać. Zrozumiała że w tej sytuacji siłą nie wygra, zostało jej tylko błaganie. Litościwie patrzyła na lidera grupy. Musiała zrobić wszystko aby nic nie zrobili Alex i Jassmy, były takie młode i niewinne.- Błagam... nie krzywdźcie ich. To ja zabiłam twoich ludzi, mnie ukarz, one nie mając z tym nic wspólnego.- załkała zrozpaczona i przerażona.- Błagam.
-I właśnie o to chodzi, ślicznotko.- pogłaskał ją po policzku, a ona wzdrygnęła się na jego dotyk.- Będziesz na to patrzeć, to twoja kara.
-Przestańcie, proszę... - błagała czując jak jej oczy zachodzą się łzami. Mężczyzna zaśmiał się i przesunął się w bok chwytając mocniej jej głowę od tyłu i ustawił ją tak aby miała dobry widok na to co zaraz ma się stać.- Nie rób tego!- zawyła gdy widziała jak mężczyźni dobierają się do dziewczyn. Próbowały siłować się z węzłami, płakały, błagały, ale miały zakneblowane usta i ciężko było cokolwiek zrozumieć. Amarze serce rozrywało się na kawałki. Patrzyły na nią przerażone i błagały spojrzeniami aby coś zrobiła, aby je uratowała. Ale ona nie potrafiła. Gdy tylko zaczęła się szarpać mężczyzna pchnął ją na ziemie i przycisnął butem jej plecy by nie mogła się podnieść. Czuła się jak robal zgniatany przez but. Upodlona i żałosna. Nie chciała patrzeć, odwróciła głowę, ale wszystko słyszała. Sama łkała próbując łapać oddech mimo bólu, to było tak okropne, rozrywało ją to od środka. Miała się nimi opiekować, dbać o ich bezpieczeństwo, ale zawiodła.- Zabije cie, was wszystkich! Przysięgam że to zrobię.- wrzasnęła rozpaczliwie. Mężczyzna zabrał nogę i przewrócił ją na plecy. Przekrzywił głowę w bok patrząc na nią z góry.
CZYTASZ
Wiecznie żywi | D.D. | Zakończone
Fanfiction"Życie powinno być czymś więcej niż tylko przetrwaniem." "Jeśli stracimy swoje człowieczeństwo, to czym wtedy będziemy różnić się od żywych trupów?" Amara Rogers to kobieta, która trudem i ciężką pracą osiągała swoje cele. Nawet jeśli jej rodzina mi...