-Ten kot bardziej lubi Cię ode mnie! - powiedział Hoseok.-Po prostu udobruchałem go koci miętką. - pomachał chłopak przekąska dla zwierzaka.
-A Ciebie jak można udobruchać Yoon? - zaśmiał się Hope.
-Duuużo godzin na sen i może.. - zerwał swój wzrok z kota i spojrzał na przyjaciela. -Chciałbym więcej móc spędzać z Tobą czasu.
-Planujesz gdzieś wyjechać na uczelnie? - zapytał Hoseok z nutką nadziei, że jednak Yoongi odpowie mu sprzecznie.
Yoongi wiedział, że to nie będzie łatwe rozstać się z wszystkimi, a głównie z jego małą nadzieją. Chłopak budził w nim po prostu coś przez to z chęcią wstawał do szkoły, częściej pisał wesołe teksty piosenek, zaczął się bardziej uśmiechać. Jakby mógł to wszystko zostawić? Jeszcze nie wiedział, uczelnie na wysokim poziomie znajdowały się poza ich miasteczkiem.
-Hoseok, mimo, że wyjdę nawet na koniec Korei, mogę Ci powiedzieć, że wrócę, bo mam do czego.
-Ale czy.. wrócisz do mnie? - Yoongi uniósł brew na pytanie młodszego. -Czy po całym wyjeździe nawet na koniec Korei, nie zapomnisz, nie zmienisz zdania, o mnie?
-Walne Cie w ten głupi łeb. - Yoongi odsunął się od zwierzaka i zaczął iść w stronę Hoseoka, natomiast drugi zaczął uciekać.
Hoseok uciekał, śmiał się, że Yoongi nie zna dużego domu, ale w końcu wylądowali na podwórku na boso. Hope poślizgnął się, a po chwili zobaczył przyjaciela kucającego obok niego.
-Karma wraca. - zaśmiał się.
-Nie patrz się tylko mi pomóż, zimno jest! - Yoongi, chwile patrzył na przyjaciela i jakby odłączył się od świata. Żadnej reakcji. -Yoongi..?
-Zimno mówisz... - powiedział starszy, a jego usta zaczęły powoli muskać usta drugiego. -A teraz? - uśmiechnął się na czerwoną twarz chłopaka.
-Emm j-jest okej.. - wstał. -Chodź napijemy się herbaty. - wyciągnął rękę do Yoongiego, którą chwycił.
-Hoseok, Ciebie się nie da zapomnieć.. mimo wszystko i tak wrócę, bo nie potrafię żyć dnia bez Ciebie.
-Yoongi, nie umiem sobie wyobrazić dnia bez Twojego uśmiechu, więc będę czekał.
Kompletnie nie mam pomysłu jak zakończyć to ff🤷
CZYTASZ
Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>
Hayran KurguMin Yoongi zatracił już dawno wiarę w istnienie miłości, ale co się dzieje, gdy człowiek, którego nazywają nadzieją, zaczyna otwierać jego serce?