Yoongi po wypisaniu wiadomości wsiadł na rower i kierował się do najbliższego szpitala. Miał w głowie najgorsze scenariusze. Chciał by było wszystko dobrze z przyjacielem. Chciał, żeby to była pomyłka i znowu wróci jego szczęśliwy przyjaciel.
Dojechał i zostawił rower przed budynkiem, po czym szybkim krokiem przeszedł przez drzwi wejściowe.
Yoongi nie lubił szpitali, dlatego chciał załatwić wszystko szybko i sprawnie. Podszedł do rejestracji.-Dzień dobry ja.. w sumie nie wiem jak mam to uznać.. - speszył się nie wiedział co powiedzieć, nigdy nie był w takiej sytuacji. -B-bo chciałem się zapytać o przyjaciela..
-Chodzi o..?
-Jung Hoseok.. nie wiem, jest gdzieś w tym szpitalu? Nie odzywa się od kilku dni i.. - znowu się zatrzymał, gdy poczuł dłoń na swoim nadgarstku.
-Yoongi, co Ty tutaj robisz.. przepraszamy panią.. - posłał kobiecie przepraszające spojrzenie i odsunął chłopaka na bok.
-To Ty mi powiedz czemu się nie odzywałeś od kilku dni.. Hoseok. - powiedział Yoongi, mimo, że było mu smutno, że przyjaciel się nie odzywał przytulił go, a Hope odwzajemnił jego uścisk.
~~~~~~~
spokojnie nikt nie umierachyba, że moja wena [*]
![](https://img.wattpad.com/cover/154280128-288-k779973.jpg)
CZYTASZ
Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>
ФанфикMin Yoongi zatracił już dawno wiarę w istnienie miłości, ale co się dzieje, gdy człowiek, którego nazywają nadzieją, zaczyna otwierać jego serce?