-J-hope przestań się rzucać, zaraz będziemy. - mówi do chłopaka Taehyung, który go prowadzi, ponieważ Hoseok ma zakryte oczy czarną opaską.
-No, ale jestem ciekawy..
-Trudno.. Musisz poczekać.
-Idziemy już z 10 minut.
Tae prowadzi przyjaciela przez ścieżki lasu dokładnie starając się by chłopak przez nic nie upadł i nie zrobił sobie krzywdy. W końcu docierają do rzeki, gdzie jest mały mostek. Tae mówi by Hoseok nie ściągał nadal opaski i pomaga mu wejść na małą łódkę przyczepioną do jednego ze szczebli. Hope czuje lekki strach, gdy czuje, że jest na wodzie poprzez lekkie bujanie.
Tae mówi, że może zdjąć opaske i czym prędzej idzie w głąb lasu.
-Nie rozumiem na co wpadliście.. - rozwiązuje opaske i poprawia włosy.
-Hej kochanie. - uśmiecha się Yoongi.
Hoseok na te słowa prawie cały sztywnieje z szoku. Myślał, że to jakiś wypad niespodzianka, ale nie że aż taka. Chłopak przytomnieje i odwzajemnia uśmiech.
-Hej skarbie..
-Tęskniłem. - przybliża się lekko do Hope'a i składa pocałunek na jego czole.
-Ja też.. - przytula go. -Będziemy pływać?
-W świetle księżyca.
-I to przygotował wszystko Tae z Jungkookiem?
-Musiałem trochę za nich pomyśleć, ale można tak powiedzieć.
-Ale narazie chce się nacieszyć Twoją bliskością. - całuje go powoli.
Yoongi oddaje pocałunek i masuje włosy Hoseoka, pogłębiając pocałunek.
A właśnie okazują swoją tęsknote w świetle księżyca.
CZYTASZ
Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>
FanfictionMin Yoongi zatracił już dawno wiarę w istnienie miłości, ale co się dzieje, gdy człowiek, którego nazywają nadzieją, zaczyna otwierać jego serce?