Hosoek odebrał Yoongiego z lotniska. Czuł się dziwnie, Yoongi był cichy i zdenerwowany. Chciał się zobaczyć z Jiminem i zignorował fakt, że Hoseok nie widział go kilka miesięcy. Było mu trochę przykro, że tak Min go tak potraktował, ale poczęści go rozumiał.
Droga z lotniska do szpitala trwała około 30 minut, gdy tylko dojechali Yoongi chciał się znaleźć w sali chorego. Został tylko Jin, gdy objaśnił innym, że ma coś do załatwienia z Hoseokiem. Inni poszli by nie robić zamieszania. Trójka z nich wesprze dobrze Jimina.
Jin wstał z krzesełka, gdy tylko ujrzał przyjaciół. Zszkował się, gdy Yoongi nawet na niego nie spojrzał i wszedł od razu do sali. Jin zatrzymał Hoseoka gdy chciał wejść za przyjacielem.
-Muszę Ci coś opowiedzieć Hoseok.. Zostaw ich chwile samych.
-Okej.. - zaufałam Jinowi i ruszyli do szpitalnej kafejki.
Po zamówieniu sobie po kawie usiedli do stolików.
-Więc? Coś chciałeś mi powiedzieć.. - zaczął Hoseok.
-Nie chce byś się poczuł pokrzywdzony przez Yoongiego i jego reakcji o Jiminie.. Może trochę nas zbywa, ale ich historia była naprawdę trudna.. Może wiesz już jak Yoongi był w związku - na te słowa Hope kiwnął głową. -Ogólnie Yoongi.. Jakby to powiedzieć.. Był dosyć odizolowany od lat gimnazjum, nie mógł się odnaleźć i.. Nie radził sobie z rówieśnikami. Jimin po dłuższych docierania do niego zaprzyjaźnili się. Wprowadzał to nowe przyjaźnie w jego życie tworząc naszą paczke. Yoongi głównie mu zawdzięcza, że mu pomógł i pewnie teraz się obwinia, że on nie może pomóc jemu.
W Hoseoku coś pęknęło. Jego miłość cierpiała, a on miał związane ręcę. Chciał go jakoś wspierać. Postanowił, że mimo wszystko będzie próbował by Jimin był szczęśliwy, choć jego życie potoczyło się w złą stronę. Zależało mu by Yoongi i Jimin ich przyjaźń przetrwała i cała paczka mogła być nadal razem.
CZYTASZ
Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>
FanfictionMin Yoongi zatracił już dawno wiarę w istnienie miłości, ale co się dzieje, gdy człowiek, którego nazywają nadzieją, zaczyna otwierać jego serce?