8. " nie będziesz krzywdził moich przyjaciół!"

65 10 1
                                    


Namjoon miał od rany zepsuty humor, a inni zastanawiali co się stało. Hoseok postanowił skorzystać z swoich pozytywnych cech gdzie potrafił doradzić, pomagać ludziom. W taki oto sposób poszukiwał swojego przyjaciela by dowiedzieć się prawdy, w sumie on sam martwił się o chłopaka. Skierował się do szatni gdzie zobaczył poszukiwanego i podszedł do niego.

-Nam, martwimy się o Ciebie.. - zaczął Hoseok. -O co chodzi? - dotknął ramienia chłopka.

-Zapewniałem, że nic. - westchnął. -Każdy z was mial gorszy dzień i właśnie go mam.

-Ooo Namjoon teraz wyrywasz pieniądze od innych patałachów? - unieśli oboje głowy na zdaniem Hoseok'a bezczelnego chłopaka. -Co mamusia już w dziwkę się nie zabawia? - Namjoon wstał i szedł w kierunku Yoonsung'a, bo tak właśnie się zwał owy bezczelny człowiek, który zakłócał spokój w życiu Nam'a.

Namjoon był wciekły. Hoseok to wszystko widział, ale chwilowo nie wiedział jak zareagować, dopóki nie uderzył Yoonsung'a w twarz. Z jego nosa zaczęła lecieć krew, ale zignorował to i oddał cios w brzuch Namjoon'a.
Hoseok nie mógł na to patrzeć, nienawidził przemocy, ruszył w kierunku dwojga, ale nie zdążył, bo chłopak popchnął jego przyjaciela i uderzył głową w ławkę. J-hope od razu do niego podbiegł i wiedział, że nie jest za dobrze. Widział reakcje starszego i upadek nie był mały.

-Nam, w porządku? - zapytał zmartwiony Hoseok, w odpowiedzi dostał tylko pokręcenie głową na boki.

Chłopak poczuł jak ciągnie go coś, a raczej ktoś za kołnierzyk, a on uderza w ściane. Hoseokowi było wszystko jedno co jemu się stanie, ale bał się o przyjaciela. Mimo, że go bolało wstał.

-Nie wiem kim jesteś i za kogo się uważasz, ale nie będziesz krzywdził moich przyjaciół! - krzyknął. Miał wrażenie, że to jego wina. Powinien wcześniej zareagować, a do niczego by nie doszło.

-Nie interesuje mnie zdanie plebsu. - przewaga w sile nieznajomego była większa niż J-hope'a. Został przyciśnięty do ściany, a potem chłopak go uniósł łapiąc na szyje. Hoseok czuł się bezradny. Nie umiał pomóc przyjacielowi.

-Mogę się zapytać, co to za krzyki? - wszedł do szatni Suga i zmartwiony spojrzał na sytuacje. Napastnik od razu puścił chłopaka i chciał już wiać, ale Yoongi nawet nie pomyślał, by zostawić mu to na sucho.

Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz