Gdy kobieta wyszła z gabinetu, podeszła do chłopkaów i powiedziała, że mogą odwiedzić Jimina, jednak nadal jest nieprzytomny po operacji. Zaczęli iść za mamą przyjaciela i zatrzymali się przed salą.
-Musicie coś wiedzieć.. Jimin.. Będzie musiał jeździć na wózku inwalidzkim.. - powiedziała smutno kobieta.
-Ale.. Rehabilitacja cokolwiek pomoże mu tak?.. - zapytał z nadzieją Kook.
-..Niestety jego kręgosłup został uszkodzony. - inni już odczuli załamanie Jimina, gdy się dowie. -Proszę nie rozmawiajcie z nim o tym. Sama mu to powiem.. Będzie musiał mieć czas by się z tym oswoić. - przytaknęli głową.
Tylko trójka przyjaciół mogła wejść do środka, więc Jin i Hoseok zostali na korytarzu, gdzie siedzieli na krzesełkach.
-Martwię się od Yoongiego. - odezwał się Hope.
-Może.. Zadzwoń do niego. - zaproponował Jin.
-..Też tak myślę. - wstał i udał się do toalety, by zapewnić sobie ciszę i spokój. Wybrał odpowiedni numer i czekał aż złapie sygnał.
-Hoseok? Jak tam? -
Usłyszał promienny głos Yoongiego.-Tak to ja.. Przepraszam, że nie odpisywałem.
-Ah, już dobra. Stało się coś? Źle brzmisz.
-Yoongi.. Jimin miał operacje..
-Hoseok o czym Ty mówisz.. Przecież był zdrów jak ryba..
-Miał wypadek.. Najwyraźniej
wyląduje na wózku-Hope.. Muszę przyjechać, muszę..
-Nie będę Ci niczego zabraniał,
ale.. Decyduj mądrze-Uczelnia nie ma teraz znaczenia,
Nie będę się o nią martwił.-Odbiorę Cię z lotniska.
-Lot mam za 2 godziny.
-Uważaj na siebie.
-Dziękuje Hoseok. - tym akcentem połączenie zostało zakończone.
![](https://img.wattpad.com/cover/154280128-288-k779973.jpg)
CZYTASZ
Boy Like Hope | Yoonseok | <zawieszone>
FanfictionMin Yoongi zatracił już dawno wiarę w istnienie miłości, ale co się dzieje, gdy człowiek, którego nazywają nadzieją, zaczyna otwierać jego serce?