Rodział 8

44 3 0
                                    

Środa

- Powinnyśmy zrobić to zadanie, Jess. Wiem, że nie czujesz się za dobrze, ale skup się chociaż na tej lekcji. - mówi Hannah, gdy siedzimy na lekcji fizyki. Jutro mamy kartkówkę, która jest dość ważna i powinnam się skupić, ale nie mogę. Myślami ciągle siedzę w tej sprawie z Alexem. Od poniedzialku unikamy się nawzajem. Wiem, że Adam dostał się do drużyny mimo niezbyt dużej sympati kapitana do Adama.

- Nie mogę się skupić, wiesz, że mam problem z koncentracją ostatnio. - przecieram oczy przez to, że nie spałam parę nocy. Ciągle coś mnie trapi.

- Wiem, ale nie możesz się cały czas zamęczać tym debilem, po prostu zjebał i dobrze o tym wie. - przewracam oczami.

- Co niby zjebał? Naszą przyjaźń, której nawet nie było?

- Zjebał tą waszą specyficzną więź. Niby się nienawidzicie, a potem coś się dzieje i pod wpływem małej decyzji coś między wami jest. - przygryzam wargę przypominając sobie moment, gdy czułam jego usta na swoich. Od jakiegoś czasu zaczął mnie pociągać i przez to mam ochotę strzelić sobie w twarz. Nabrałam się na jego cholerne gierki tak jak każda dziewczyna, którą potem wykorzystał.

- Nic między nami nie ma, widzisz jak jest? - mówię wskazując na niego. - Unika mnie cały czas, non stop chodzi gdzieś z kolegami i do tego w takie miejsca, w których mnie nie spotka.

- Boi sie tego, że będzie musiał Ci się tłumaczyć, że będzie musiał z tobą szczerze pogadać. Tak właściwie to czemu zaczął Cię wyzywać na całą stołówkę? Wiemy jaki jest no, ale kurcze, to juz przegięcie. - zapomniałam, że nie powiedziałam jej o pocałunku z Alexem i tym bardziej o tym, że coś do niego poczułam.

- Nie byłam z tobą ostatnio zbyt szczera, Hannah. - mówię z niepewnością, bojąc się jej reakcji.

- O czym nie wiem? - pyta podejrzliwie, patrząc na mnie mroźnym wzrokiem. Patrzę się na nią przez dłuższy czas dzięki czemu rozumie o co chodzi i wytrzeszcza oczy. - O matko, Jess! - mówi trochę za głośno przez co nauczycielka zwraca nam uwagę.

- Jessica, Hannah, nie przeszkadzam wam? - podchodzi do ławki, przy której siedzimy.

- No może trochę za głośno Pani mówi. - mówię z sarkastycznym uśmiechem do nauczycielki, a wszyscy zaczynają się śmiać.

- Jeśli tak dobrze sobie radzisz to może powiedz Jessica co tak zdziwiło Hannah? - zastygam w miejscu, patrząc na kobietę. Czuję, że każdy na mnie patrzy, przez co czuję się nieswojo.

- Zdziwiło mnie to, że dobrze zrobiła zadanie. - odezywa się Hannah ratując mnie z sytuacji, nie wiedziałam co odpowiedzieć więc jak zawsze uratowała mi dupe.

- No dobrze, pokaż mi to zadanie Jessica. - siada przy swoim biurku, a ja wstaję, zabierając ze sobą zeszyt Hannah, bo w swoim wcale nie miałam dobrze zrobionego zadania. Podaję nauczycielce zeszyt, a ona wpatruje się niego. Czekając na jej reakcję spoglądam na siedzacego w pierwszej ławce Daniela. Uśmiecha się do mnie, a ja robię to samo po czym przenoszę wzrok na Alexa, ktory siedzi obok niego. Wbija we mnie swoje lodowate spojrzenie, a po chwili odwraca wzrok. - Bardzo dobrze, Collins. Jestem pod wrażeniem. - oddaje mi zeszyt, a ja siadam na swoje miejsce i zauważam  na ławce karteczkę, było na niej napisane:

Musimy pogadać.

Będę teraz miała gadkę o tym, że wszystkiego jej nie mówię i tak dalej, ale ona też nie wspomniała ani słowem o sytuacji z Danielem. Musiałam dowiedzieć się wszystkiego od chłopaka, a co do ich rozmowy, nadal nic nie zdziałali, ani jedno ani drugie nie ma odwagi zagadać.

Poznajmy się na nowo [W TRAKCIE KOREKTY] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz