Dwa tygodnie później:
Wtorek:
Jess:
Za dwa tygodnie jest bal, awięc musze juz zacząć rozglądać się za sukienką, wcześniej o tym nie myślałam bo po prostu nie miałam czasu. Nareszcie są wakacje, zakonczenie było 3 dni temu więc już mogę wymyślać sobie plany na wakacje. Z Charlesem układa mi się bardzo dobrze, Hannah i Daniel są szczęśliwi razem a Alex... Trudno jest mi powiedzieć cokolwiek o Alexie skoro nawet nie wiem co robi. Ale sądzę że już znalazł sobie jakieś zajęcie. Czasami słyszę jak gra w swoim garażu na gitarze, od Hannah wiem tylko tyle że jest sam, nie odzywa się do mnie od dnia gdy dowiedział się że jestem z Charlesem. Ale cóż, nie zwraca się uwagi na przeszłosc i idzie się dalej. Przynajmniej to zapamiętałam z czasow gdy tata jeszcze mieszkał normalnie z nami w domu i zajmował się mną częściej niż mama. Czasami nadal widzę że jestem do niego trochę podobna w niektórych kwestiach.
Gdy siedziałam na swoim łóżku i słuchałam muzyki z youtuba zaczęło mi się nudzić, stwierdziłam że mogę zadzwonić po Charlesa żeby spędzić z nim trochę czasu.
- No słucham słońce. - powiedział gdy tylko odebrał.
- Dzwonię bo nudzi mi się w domu, co robisz? - zapytałam uśmiechając się sama do siebie.
- Też siedzę w domu, za chwile muszę zająć się siostrą. - jego siostra ma 6 lat, jego tata zmarł gdy miał 10 lat, po paru miesiącach jego mama znalazła sobie nowego partnera i to z nim ma drugie dziecko.
- A długo ci to zajmie? - powiedziałam słodkim głosem. Spojrzałam przez okno na dom Alexa. W jego oknie była zasunieta roleta, jak zawsze od tygodni.
- Jakieś pół godzinki a co? - powiedział takim samym słodkim głosem jak ja.
- Chciałbyś wpaść? Moja mama wraca dopiero o 23 a jest 19. - zastanowił się przez chwile.
- No dobrze, przyjadę. Ale dopiero za pół godzinki i ani minuty wcześniej.
- Dobla, to papa. - rozlaczylam się i wstalam żeby rozpuścić włosy, schylilam a gdy się wyprostowalam zasłona Alexa była odsłonięta. Siedział przy biurku z telefonem i coś w nim czytał, jego włosy trochę urosły, przez co wyglądał na starszego, a twarz bardziej się wyszczuplila, dzięki czemu bardziej było widać jego kości policzkowe. Patrzyłam się na niego dopóki nie odłożył telefonu na biurko a ja szybko odwróciłam wzrok żeby nie zauważył że się na niego patrzę. Odwróciłam się do szafy i zastanowiłam się w co się przebrać, muszę jakoś wyglądać bo jednak to Charles. Stwierdziłam że założę czarną bluzkę na ramiączka i czarne spodnie z dziurami, poszłam do łazienki i za chwileczkę wróciłam. Przestraszyłam się gdy Charles zrobił mi taki sam trik jak Alex kiedyś, siedział już na moim łóżku gdy wróciłam z łazienki.
- Możesz mnie nie straszyć? Poza tym miałeś być dopiero za pół godziny. - powiedziałam po czym usiadłam chłopakowi okrakiem na kolanach.
- Trochę cię oklamalem, oddałem siostrę do opieki cioci. Dadzą sobie radę beze mnie. - uśmiechnelam się do chłopaka po czym znowu spojrzałam przez okno, teraz Alex patrzył prosto na nas, gdy Charles chciał spojrzeć w to samo miejsce co ja, przekrecilam szybko jego głowę w moja stronę i zaczęłam całować jego usta. Po chwili leżałam pod nim, nie przestawal mnie całować ale po chwili przytulił się do mnie. Serce zapierdalalo mi cały czas.
- Przeszedłes tu żeby pójść spać? - zapytałam gdy zamknął oczy.
- Z tobą mogę. - znowu zaczął mnie całować tylko ze tym razem bardziej namiętnie. Gdy to ja leżałam na nim, poczułam jego rękę za nisko na moich plecach ale nie chciałam jej odtracac, to normalne w związku, ale nie wiem czy tak szybko. Gdy chciał zdjąć mi koszulkę od razu przestałam go całować.
CZYTASZ
Poznajmy się na nowo [W TRAKCIE KOREKTY]
RomancePierwsza część trylogii Flowers. UWAGA! Książka zawiera bluźnierstwa i sceny erotyczne. Za wszelkie podobienstwa przepraszam i zapewniam że nie są celowe.