Ramsay
Sansa stoi przed oknem, w dłoni trzyma kielich, a w komnacie unosi się zapach wina. Dlaczego pije? Nie jest to osoba, która sięga często po wino, jedynie gdy coś ją trapi
- Sansa? - nie reaguje, w dalszym ciągu wpatruje się w okno - Co się stało? - pytam stając obok kobiety - Sansa... - mówię przytulając ją od tyłu. Nic nie mówi, jedynie opiera się o mnie plecami - Co się stało? - powtarzam pytanie, odpowiedz jednak sie nie pojawia, zamiast niej panuje cisza...Następny dzień, ranek
Catelyn
- Jak się czujesz?
- Lady Stark - mówię delikatnie kiwając głową w geście powitania - Dobrze
- Mówił ci ktoś kiedyś, że sztuczność twojego głosu jest wyraźna? Jestem Arya - wzrok Lady jest skupiony na mojej twarzy - zapewne nikt ci tego nie mówił, coż nie byłaś wtedy pośród swej rodziny -na twarz kobiety wstępuje delikatny uśmiech. Jej wzrok wędruje po każdym calu mojej twarzy. Oni wszyscy to robią, przyglądają mi się jakbym była czymś niespotykanym i zupełnie nowymEddard
- Twoja narzeczona ponoć powróciła do Winterfell? - mój wzrok od razu się podnosi i wpada wprost na twarz mojej siostry
- Skąd wiesz? - pytam unosząc brwi ku górze
- Rozmawiałam z Wujem Tyrionem, on wie tego typu rzeczy - na twarzy dziewczyny pojawia się delikatny uśmiech - Ktoś tu się ucieszył...
- Lya, ja jej nawet nie znam więc...
- Tata też nie znał Mamy, swoją drogą ciekawe kiedy urodzi się nasze młodsze rodzeństwo...Cersei
Trzeci raz przy nadziei. Owszem, radość mojego syna nie zna granic, tak samo jak moja nienawiść do niej...Catelyn
- Jak się odnajdujesz w domu? -to jeden z tych chłopaków, którzy mnie zabrali z Orlego Gniazda, ten wyższy
- Jest obco - chłopak delikatnie się uśmieche - Dziękuje, gdyby nie...
- Nie rozwijaj tego na litość siedmiu - mówi wzdychając - Jesteś naszą siostrą, a poza tym nie musiaz dziękować
- Jesteś moim bratem? - pytam z nieoczekiwanym szokiem
- Nawet bliźniakiem - mówi sięgając po kolejne ciastko z tacy - A nasz starszy brat idiota to Bastian, zaskoczona?
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo - odpowiadam opierając się plecami o ścianę. Oni moimi braćmi? Nie ktoś inny?
- Chodź - ruszam tuż za chłopakiem - Rozmawiałaś z kimś? Oprócz mnie?
- Lady Arya i wczoraj wieczorem Lady Sansa do mnie przyszła
- Naprawde nazywasz je tym tytułem? - pyta unosząc brwi ku górze- po prostu Arya i Mama
- To nie jest aż takie proste, to obce osoby
- Dlaczego? O co chodzi? - spojrzenie chłopaka zatrzymuje się na mojej twarzy i w głębokim skupieniu ją obserwuje - Mama nie była sobą odkąd zniknęłaś, płakała co noc...
- Wiesz, ja... pójdę do komnaty, przepraszam, boli mnie głowa - mówię odwracając się do chłopaka plecami i szybkim krokiem ruszam w stronę zamku. Noc w noc? Płacz? Przecież oddała mnie, nie chciała mnie. Po co Baelish miałby kłamać? Z rozmyśleń wyrywa mnie zderzenie. Wpadłam na kogoś. Podnoszę wzrok aby zobaczyć kim jest ta osoba, Lord Bolton. Na twarzy mężczyzny pojawia się delikatny uśmiech
- Nic ci nie jest?
- Nie, wszystko dobrze, przepraszam Lordzie Bolton - mówię spuszczając wzrok
- Coś się stało? Wyglądałaś jakbyś się spieszyła...
- Nie, Lordzie Bolton - mężczyzna w odpowiedzi kiwa głową. Wymijam go i dalej tym samym przyspieszonym krokiem ruszam w stronę komnaty. Skoro mnie nie chcieli oboje to dlaczego sie usmiechaja? Dlaczego są tacy mili?Sansa
Zabawne, nigdy nie sądziłam, że będę sięgać po wino jak Cersei, a jednak. Nie przepadam za winem. Owszem, mam swoje ulubione, ale nie sięgam po nie często, a zwłaszcza w takich ilościach jak dzisiaj. Lady Stark? Dlaczego moja córka nazywa mnie tym tytułem? Tak bardzo chciałabym z nią o tym wszystkim porozmawiać. Poznać ją... odpowiedzieć na wszystkie nurtujące ją pytania, nikt nie wie jak bardzo tego pragne. Dziewczyna jednak się zamyka. Jednak może to dlatego, że jest tu zaledwie pare dni? Może z czasem się to zmieni? Grzbietem dłoni wycieram łzę spływającą po policzku. Pragne jedynie szczerej rozmowy. Powiedziałabym jej, że gdyby miała problem, to może się z nim do mnie zwrócić, wiedziałaby,że jestem osobą która ją kocha ponad życie, tak samo jak Geralta i Bastiana. Oddałabym za nich życie bez zastanowienia. To moje dziecko. Moje kochane dziecko, którego pierwsze ruchy czułam, które w ramionach nosiłam, moje maleńkie kochane dziecko...Olenna
- Eddard? - chłopak wyrywa się z rozmyśleń, a jego spojrzenie pada wprost na mnie
- Przepraszam Babciu, zamyśliłem się
- Czy jest to spowodowane odnalezieniem twojej narzeczonej? - nie muszę zadawać tego pytania. Znam przecież odpowiedź. Na twarz Neda od razu wstępują rumieńce. Większość dziewcząt sądzi, że mój prawnuk jest słodki. W praktyce jednak Eddard jest nieśmiały i tak samo jak jego siostra zawsze gdy się wstydzi rumieni się - Ned...
- Tak Babciu - odpowiada, chłopiec jest nieśmiały, ale ma wielkie i dobre serce. Nie jest tak wygadany jak jego starsza siostra, cóż odziedziczyła po mnie swą szczerość...Margaery
Lyanna ostrożnie przykłada dłoń do mojego wypukłego brzucha
- Jeszcze troche Lya - mówię odgsrniając jej kosmyk włosów za ucho
- Nie mogę się doczekać - mówi z uśmiechem patrząc mi w oczy
- Wiem, że oboje z Nedem na to czekacie - uśmiech nie schodzi mi z twarzy, może Lya zapomni choć trochę o tym, że Bastian ma bękarta? Moja kochana córeczka...Mary
- Coś się stało Lady Stark? - spojrzenie Starkówny się podnosi i pada wprost na mnie, nie wyraża ono pozytywnych emocji
- Życie nie jest tak proste jak może się wydawać - odpowiada sięgając po kielich z winem. Nigdy wcześniej nie piła wina, przynajmniej odkąd tu jestem.
- Przecież odnalazła się zaginiona córka, nie sprawia to, że czujesz radość, Lady Stark? - po policzku rudoswłosej spływa łza. Nigdy nie widziałam aby płakała.
- Córka nie chce mnie znać, Mary - mówi ocierając łze -Nawet nie wiesz jaki ból sprawia to, że moja córeczka mi nie ufa i nie mówi do mnie nawet Mamo - mówi popijając wino
- Może potrzebuje czasu? - mówię obserwując Lady Stark - Nie jest tu zbyt długo
-Nie było mnie z nią gdy mnie potrzebowała - wzrok Lady jest utkwiony w płomieniu świecy - Nawet nie wiesz jakie to jest dla mnie bolesne, jednocześnie jest tutaj, tuż obok, a jednocześnie mam wrażenie, że jest tak daleko...

CZYTASZ
Bad Wolves
Fiksi Penggemar🐺 Lud sądził, że on ją zniszczy, że wraz z jej małżeństwem z nim straci wszystko. Nikt nie wiedział jednak, że Sansa Stark zanim została żoną Ramsaya Boltona, wyuczyła się sztuki przetrwania🐺 🗡 Znany jako bękart, sadysta, morderca. jednak kto, ta...