VII

246 15 0
                                    

Pov.Shawn

-Jeśli jest możliwość aby oprócz mojego menagera pojechał z nami mój przyjaciel jestem skłonna przystać na waszą propozycje-oznajmiła blondynka.

Kiedy dziewczyna weszła przez te drzwi byłem w szoku. Obawiałem się że palnie coś z czego Andrew nie byłby zadowolony. Na przykład coś o tym że widziała mnie w klubie z tą dziewczyną której imienia nawet nie pamiętam. Andrew zdaje sobie sprawę że nie jestem już dzieckiem i że ja też muszę się jakoś zabawić ale tego nie popiera. Boi się o mój wizerunek uroczego i spokojnego chłopaka za którego mają mnie ludzie. 

-Nie widzę żadnych przeszkód aby Pani przyjaciel mógł jechać z nami-powiedział Andrew

-Żadna Pani. Skoro mamy współpracować przez kolejne kilka miesięcy mówcie do mnie Izzy-uśmiechnęła się ukazując dołeczki w policzkach.

Gdybym powiedział że dziewczyna jest brzydka skłamałbym. Zdecydowanie należy do tych ładniejszych dziewczyn które widziałem a widziałem ich dużo. Nawet jej dołeczki mnie jarają. A dochodzą do tego jeszcze te ogromne zielone oczy, zadarty do góry,prosty nos, pełne usta które aż proszą się żeby je pocałować,no i ta figura. W całym życiu nie widziałem tak ładnej figury. Już w klubie wyobrażałem sobie całkiem inne scenariusze z dziewczyną. Ma długie,opalone i zgrabne nogi o których pewnie marzy niejedna laska, wcięcie w talii, szerokie biodra, a obcisła sukienka podkreśla jej idealny tyłek. Nawet te wytapetowane plastiki z którymi się pieprze nie mają takiej figury, a widać że miały niejedną operacje plastyczną.

-A więc witamy w naszym zespole-uśmiechnąłem się na samą myśl że spędzimy razem kilka miesięcy. Mam nowy cel. I jest nim ona. Za nic jej nie odpuszczę.

Remember |S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz