3/4
Dziś mieliśmy koncert w Londynie. Byłam niesamowicie szczęśliwa bo kocham to miejsce. Wraz z Shawnem lezelismy na hotelowym łóżku oglądając Pamiętniki Wampirów. Głowę miałam opartą o ramkę chłopaka ktorym mocno mnie do siebie przytulał.
-Zabieram cię dziś do pewnego miejsca-oznajmił Shawn bawiąc się moimi włosami.
-Czy mam to odebrać jako randkę?-spytałam z uśmiechem.
-Oczywiście-odwzajemnił mój uśmiech a moje serce szybciej zabiło. -Bądź gotowa o 18-pocałował mnie w usta wychodząc z pokoju.
Od:Spenc <3
Wróciłem skarbie. Jaki masz numer pokoju?
Do:Spenc <3
35. Drzwi są otwarte więc właź śmiało.
Od:Spenc <3
I tak bym to zrobił.
Zaśmiałam się na ostatnią wiadomość. Spencer ostatni miesiąc spędził w domu rodzinnym przez co ominęły go wydarzenia między mną i Shawnem. Jednak opowiadałam mu wszystko podczas rozmów telefonicznych. Spencer nie ma zbyt dobrego kontaktu z Shawnem. Niezbyt za nim przepada.
-Opowiadaj!-wpadł do pokoju mój przyjaciel.
-Spokojnie. Nawet się nie przywitałeś-prychnęłam, a ten przytulił mnie krótko do siebie.
-A teraz opowiadaj.-usiadł na łóżko, a ja zrobiłam to samo
_______________________________________________________________
-O cholera! Kręci cię Mendes!-wytrzeszczył oczy.
-Może troszkę-spuściłam zarumieniona wzrok
-Boże dziewczyno coś ty zrobiła...-przetarł oczy-Zakochałaś się w największym babiarzu jaki stąpał po tej planecie-westchnął
-Nie znasz go od tej strony. Też tak o nim myślałam.-wzruszyłam ramionami-Tak naprawdę jest cudownym chłopakiem. Jest romantyczny, czuły kochany a dziś idziemy na randkę.
-On cię zrani Izzy.-spojrzał na mnie z troską w oczach Spenc
-Nie zrobi tego. Znam go i wiem że w życiu by mnie nie skrzywdził.
CZYTASZ
Remember |S.M
FanfictionKiedy współpraca przeradza się w coś więcej niż powinna... Książka może zawierać wulgaryzmy.