XXXI

151 16 0
                                    

-Shawn możemy wrócić do domu?-spytałam kiedy czekaliśmy pod drzwiami rodzinnego domu mojego chłopaka.

-Izzy-zaśmiał się obejmując mnie ramieniem-Nie stresuj się-pocałował mnie w czubek głowy i mocniej ścisnął moją dłoń.

-Nie stresuje-skłamałam

-Właśnie widzę-wywrócił oczami.

Shawn chwycił klamkę naciskając i tym samym otwierając drzwi wejściowe. Wpuścił mnie pierwszą i zaraz sam przez  nie wszedł ponownie splatając nasze palce. Skierowaliśmy się do jakiegoś pomieszczenia, które okazało się być salonem.

-Cześć-odezwał się z ogromnym bananem na ustach Shawn kiedy stanęliśmy w progu przytulnego i przestronnego pomieszczenia.

-Shawn!-przez kanapę przeskoczyła dość wysoka brunetka, jak podejrzewam siostra Shawna.

-Aaliyah!-ucieszył się brunet kiedy nastolatka wpadła mu w ramiona.

Uśmiechnęłam się delikatnie na ten widok. Moje spojrzenie znów wylądowało na kanapie z której wstali jak podejrzewam państwo Mendes. Kiedy Aaliyah oderwała się od Shawna swój wzrok przeniosła na mnie i ponownie się uśmiechnęła.

-Cześć-uśmiechnęłam się nieśmiało do niej-Jestem Izabelle-wystawiłam do niej dłoń jednak ta tylko lekko się zaśmiała i mocno we mnie wtuliła.

-W końcu mogę cię poznać!-powiedziała kiedy się odsunęła. Zobaczyłam jak przyglądają nam się Shawn i jego rodzice.

-Dobry wieczór-odezwałam się czując jak opanowują mnie nerwy.

-A więc to jest Izabelle-zaczęła kobieta-Shawn tyle nam o tobie opowiadał że po prostu musieliśmy cię poznać-popatrzyłam na Shawna który zawstydzony spuścił głowę.

-Bardzo mi miło państwa poznać-powiedziałam zagryzając od środka policzek i wystawiłam dłoń w stronę kobiety.

-Nie wygłupiaj się-powiedziała na co mnie zamurowało jednak chwile później ta przyciągnęła mnie do uścisku po chwili to samo zrobił tata Shawna. Ta rodzina chyba naprawdę uwielbia się przytulać.-Idę nakryć do stołu, bo nie spodziewałam się że będziecie-przerwała aby spojrzeć na zegarek na swojej ręce-Tak wcześnie.

-Pomogę Pani-oznajmiłam kierując się za nią do jak podejrzewam kuchni.

-Naprawdę nie musisz-odpowiedziała od razu.

-Ale chcę-oznajmiłam delikatnie się do niej uśmiechając na co odpowiedziała mi szerokim uśmiechem. Może wcale nie będzie tak źle?



Remember |S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz