Mimo moich obaw Q&A przebiegało bardzo sprawni. Głównie pytania były do Shawna i chyba nie ma w tym nic dziwnego jednak kilka osób również mi zadały pytania.
-Okej to może teraz..-Shawn rozejrzał się po sali-Dziewczyna w żółtej bluzie-wskazał ręką, a dziewczyna od razu dostała mikrofon
-Mam pytanie do Izzy-zaczęła-Na początku chciałam powiedzieć że bardzo cię kocham i przepraszam ale muszę spytać...jesteście parą?-spytała a po sali rozeszły się brawa. Co rozbawiło zarówno mnie jak i Shawna
-A więc na początku dziękuje-zaśmiałam się-I nie, nie jesteśmy parą. Należę do mniejszości której Shawn nie kręci. Po prostu się przyjaźnimy.-wzruszyłam ramionami.
___________________________________________________________________
-Chyba było nieźle jak na pierwszy raz-wzruszyłam ramionami.
-Było bardzo dobrze.-odpowiedział Shawn zarzucając na moje ramię rękę którą od razu strzepnęłam
-Nie tak szybko panie Mednes-zaśmiałam się i odeszłam aby przygotować się na koncert.
___________________________________________________________________
Spojrzałam w lustro kiedy oderwali się ode mnie fryzjerzy,wizażyści i inni ludzie którzy mieli sprawić że będę piękna. No i im się udało ponieważ bardzo dobrze wyglądałam.
Na twarzy miałam bardzo dużo podkładu i pudru jednak przyzwyczaiłam się do tego. Dodatkowo nie obyło się bez konturowania, nakładania rozświetlaczy i innych rzeczy aby uzyskać efekt maski grubości skóry orki. Moje powieki były pomalowane cieniami o złotych odcieniach i nie zabrakło na nich brokatu. Namalowano mi również kreski eyelinerem a na moje rzęsy przyklejono sztuczne. Niezbyt mi to odpowiadało jeśli mam być szczera jednak to nie ode mnie zależało. Podkreślono moje brwi, a na usta nałożono krwisto czerwoną pomadkę.
Moje włosy związano w kucyk na czubku głowy i je pokręcono co akurat wyglądało bardzo dobrze. Jednak makijaż nie jest zły w porównaniu ze stylizacją którą mam mieć na sobie. Możecie wziąć mnie za marudę nie umiejącą docenić czyjejś ciężkiej pracy ale równie dobrze mogłabym wyjść nago bo ta stylizacja, uwierzcie mi zakrywa niewiele więcej niż bielizna.
Miałam na sobie biały top który odkrywał mój brzuch i wyglądał niczym grubszy pasek który miałby zakrywać mój biust a przynajmniej większość jak też się stało. Miałam również pasującą,obcisłą spódniczkę w również białym kolorze która sięgała przed kolano. I może wam się wydawać że to nie jest jakaś super krótka długość. Racja. Nie jest. Jednak spódnica opina każdy najmniejszy szczegół mojego ciała. Na nogach mam natomiast czarne glany co dodaje lookowi pazura i sprawia że wyglądam jeszcze bardziej wyzywająco. W sensie rozumiem że raz na jakiś czas można się tak ubrać ale dla mnie to za dużo okej?
Wyszłam z garderoby i od razu ujrzałam mojego przyjaciela stojącego wraz z menagerem za kulisami. Zdenerwowana podeszłam do nich głośno wzdychając przez co zwrócili na mnie swoją uwagę. Oczy mojego przyjaciela rozszerzyły się do granic możliwości. Na twarzy Henrego był raczej szok.
-Kto do cholery wybierał mi stylistkę?-spytałam zdenerwowana
-Izzy to nie twoja stylizacja!-przeraził się mój menager
-Jak to nie moja?
-Ty miałaś mieć na sobie zwykłą sukienkę bo wiem że nie lubisz takich-wskazał na mój strój-rzeczy. Było tam dużo stylizacji. Widocznie się pomyliłaś.
-A więc co ja mam zrobić?!-spytałam zdenerwowana.
-Nie ma czasu żeby się przebierać-powiedział Spenc-To ostatnia piosenka. Zaraz wchodzisz.
-Mam wyjść w tym?!-wskazałam na mój outfit
-Dasz radę-pocieszył mnie mój przyjaciel kiedy ludzie zajmujący się koncertem zaczęli zakładać mi mikrofony.
-Wchodzisz-oznajmiła jakaś kobieta z słuchawką w uchu popychając mnie delikatnie na scenę.
Weszłam do tunelu tym samym po chwili znajdując się już na scenie. Uśmiechnęłam się szeroko gdy usłyszałam brawa i piski. Tak ciepłego przywitania się nie spodziewałam. Stanęłam obok bruneta kiedy ten na mnie spojrzał. Jego oczy momentalnie rozszerzyły się a usta otworzyły i dało usłyszeć się ciche przekleństwo.
Pov.Shawn
Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Po prostu nie mogłem. Wyglądała tak cudownie, że było to wręcz niemożliwe. Nie mam pojęcia kto pomylił jej strój, a zrobił to na pewno bo nie wierzę że dziewczyna która ubiera na siebie przyduże ubrania i nic co odkrywa więcej niż powinno wybrała sobie zestaw godny okrzyknięcia najseksowniejszym na świecie
-Co ty masz na sobie-syknąłem zły bo wiedziałem że mam w spodniach problem. Wystarczyło że wyszła ubrana w jakiś materiał przepleciony przez piersi i obcisłą spódnicę z tym jej uśmiechem.
-Pomyliłam wieszaki-odpowiedziała mi wzruszając ramionami.
Usłyszeliśmy pierwsze dźwięki 'In my blood' i musieliśmy skupić się na piosence co było dla mnie utrudnieniem przez dziewczynę. Nie wiedziałem że ma aż tak cudowny głos. Nie dziwię się że Andrew wybrał właśnie ją bo zrobił to bez mojej pomocy.
Zaśpiewaliśmy jeszcze kilka piosenek i przyszedł czas na występ solowy dziewczyny a więc pożegnałem się z fanami czemu towarzyszył pisk i zszedłem ze sceny. Słyszałem gratulacje za udany występ jednak pierwsze co zrobiłem to udałem się do toalety przez kłopot w spodniach.
CZYTASZ
Remember |S.M
FanfictionKiedy współpraca przeradza się w coś więcej niż powinna... Książka może zawierać wulgaryzmy.