Maraton 1/4-Odpalaj laptopa kotku!-do mojego pokoju hotelowego wpadł Shawn z dwoma reklamówkami.
-Sklep obrabowałeś?-wskazałam które Shawn rzucił na łóżko.
-Nie głuptasku-powiedział a mi zrobiło się cieplej. Od ostatniego pocałunku który miał miejsce tydzień temu właśnie tak reaguje na chłopaka.-To jedzenie.
-Trzy paczki chipsów, dwie żelek, cztery paczki ciastek w kształcie autek-spojrzałam rozbawiona na ostatnią rzecz-Poważnie Shawn?
-Są też księżniczki-pokazał na jedną. Faktycznie były księżniczki.
-Jesteś taki dziecinny-zaśmiałam się, a ten prychnął
-Tak? To patrz co tu mam-wyjął zza siebie dużą butelkę.
-Shawn, to szampan bezalkoholowy o smaku owoców leśnych-zaśmiałam się głośno
-Ups-schował napój do reklamówki-Chodziło mi o to-wyjął butelkę wina.
-Chcesz mnie upić?-uniosłam brew rozbawiona.
-Dokładnie tak-uśmiechnął się biorąc na kolana mojego laptopa.
-Co oglądamy?-zapytałam kładąc się na łóżku.
-Harry Potter-poruszył dwukrotnie brwiami włączając film i opierając się o ramę łóżka.
-Super-uśmiechnęłam się kładąc głowę na ramieniu chłopaka. Shawn objął mnie i przyciągną jeszcze bliżej tak że teraz moja głowa znajdowała się na jego torsie. Chciałabym zatrzymać czas w tym momencie.
CZYTASZ
Remember |S.M
FanfictionKiedy współpraca przeradza się w coś więcej niż powinna... Książka może zawierać wulgaryzmy.