XXXIV

166 14 0
                                    

Pov.Shawn


-Jak to chcesz zerwać zakład?-spytał mnie rozbawiony Justin-Zakochałeś się czy jak?-prychnął jednak kiedy nie zyskał odpowiedzi tylko uniósł brwi w szoku.-Zakochałeś się?-spoważniał.

-Tak kurwa! Dlatego nie chcę jej tego robić.-podniosłem głos.

-Mówiłem żebyś się cholera nie zakładał! Mówiłem ci kurwa że to się źle skończy! Wiesz co by zrobiła gdyby się dowiedziała? Załamałaby się idioto!-krzyknął

-Wiem że byłem głupi-potarłem rękoma swoją twarz.-Ale czasu nie cofnę okej?!

-Powiesz jej o tym?

-Nie wiem czy to dobry pomysł. Izzy w życiu by się do mnie nie odezwała.-wciągnąłem głośno powietrze.

-Mam nadzieję że chociaż dobrze się bawiłeś-odezwał się dziewczęcy głos który rozpoznałbym wszędzie.

-Izzy...-odwróciłem się widząc stojącą w drzwiach drobną postać dziewczyny.

-Obiecałeś Shawn.-powiedziała przez łzy-Obiecałeś że nigdy mnie nie skrzywdzisz, mówiłeś że nie jesteś jak Matthew, ale wiesz co?-otarła mokre od łez policzki wierzchem dłoni-Jesteś jeszcze gorszy niż on. To koniec Shawn.-wybiegła z pokoju.

-Izabelle!-ruszyłem za nią, jednak kiedy wybiegłem na korytarz dziewczyny już nie było.


Remember |S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz