- ŻE CO?!? - Nazista krzyknął w szale.
- Uspokój się III Rzeszo! - Węgry powiedziała próbując zachować spokój.
- Wiesz że mogę jednym gestem pozbawić twojej siostry życia?! - Spoglądał na nią z góry, ponieważ kobieta była bardzo niska.
- Tak jak mówiłam, jedynie przejdę przez tereny Polski, chyba że jej armia zaatakuje mój oddział. - Powiedziała patrząc chłodno na niego swoim jedynym sprawnym prawym okiem.
Rzesza czuł jak jego ręce się trzęsą. Już chciał ją uderzyć, ale zrezygnował.
- Czy masz do niej jakieś uczucia? - Zapytał chłodno.
W tym momencie Węgry oko się rozszerzyło z zaskoczenia i jak gdyby coś sobie uświadomiła. Wtedy odwróciła swój wzrok w inną stronę, tylko żeby nie patrzeć na niego. Nazista już był pewny swojego zdania.
- Pie*#^&ona lesbijka. - Przeklną i wyszedł z pomieszczenia.
Ta część planu okazała się być klapą. Chciał żeby Węgry pod wpływem szantażu pomogła mu zaatakować tereny Polski. Ale odmówiła. I to dlatego że ona ją kocha!
Przez chwilę myślał że zwymiotuje. Nienawidził homoseksualistów. Nie jest w stanie wyobrazić jak kobieta może mieć uczucia do kobiety czy facet do faceta. To było dla niego nienaturalne i obrzydliwe. Dlatego na liście jego wrogów wylądowały Estonia i Finlandia.
- Kiedy tylko przejmę tereny Polski, postaram się przejąc także Węgry. - Rzekną.
[mały timeskip]
Powoli słońce zachodziło. Niebo było w różnych odcieniach pomarańczu, było widać także odrobinę fioletu.
Nazista i ZSRR akurat skończyli swoje spotkanie. Trwało ono całe cztery godziny. Obydwoje byli zmęczeni. Zwłaszcza Rzesza. Komunista musiał to zauważyć.
- Wszystko w porządku? - Zapytał patrząc na sojusznika.
- C-Co masz na myśli? - Odpowiedział lekko się zacinając.
- Jesteś jakiś nieobecny. Chyba potrzebujesz odpoczynku.
- Co? Nie, naprawdę, czuję się świetnie. - Powiedział, trochę niepewny.
Jednak było widać po twarzy komunisty że tak łatwo nie chce się poddać.
- No weź, pracowaliśmy nad planem bardzo ciężko. Mamy prawo na odrobinę rozrywki.
- Wiesz...Masz rację. Co proponujesz?
- Myślałem o barze.
- Nie piję za bardzo... - Nazista próbował być grzeczny.
- Ja stawiam, to będą tylko dwa piwa. - Związek radziecki uśmiechnął się.
Rzesza nie był pewny co odpowiedzieć. Nie miał aż takiej mocnej głowy, ale jednocześnie musiał być miły dla Rosyjskiego przywódcy.
- Dobrze, ale dosłownie tylko dwa. - W końcu się zgodził.
Obydwoje ruszyli do najbliższego baru. Kiedy weszli do niego, nie mal wszyscy się na nich gapili. Rzesza zamówił kieliszek piwa, zaś ZSRR całą butelkę wódki. Zaczęli od małych rozmów, na początku o tym co planują po zajęciu Polski. Po tym, przenieśli się na ich prywatne życia. To było dosyć szokujące dla Niemca, nie lubił rozmawiać o sobie, ale przy Rosjaninie, to było coś innego. Musiał przyznać, było przyjemne, naprawdę przyjemnie. Nazista nie pamiętał ostatniego razu kiedy z kimś tak się świetnie rozmawiało.
Tak jak III Rzesza powiedział, skończyło się na dwóch piwach, zaś Komunista wypił dwie butelki wódki. I co o dziwo, kiedy Nazista czuł efekty alkoholu, Związek Radziecki był trzeźwy.
- Widzimy się w Moskwie wtedy. - ZSRR powiedział z lekkim uśmiechem.
- Ta, do zobaczenia. - Odwzajemnił uśmiech.
Uścisnęli dłonie, i odeszli w swoje strony.
-
Wiem że ten rozdział jest słaby, ale wczoraj zostałam wytrącona z równowagi i mnie to się trzyma nadal.
No bo jak mogliście zauważyć z tego rozdziału, ja ship'uję PolHun. No i jeszcze RusGer i AmePhil.
I co o dziwo, wczoraj kiedy próbowałam się zakolegować z pewną gościówą która też była zainteresowana w Countryhumans. Na początku było spoko, ale tylko kiedy wspomniałam że nie lubię RusAme i GerPol, wpadła w szał. Zaczęła mnie obrażać i nazywać takimi słowami, którymi nie wiedziałam że można kogoś tak nazwać tylko dlatego że ktoś ma inne ship'y niż ty. Zablokowałam ją ostatecznie.
No i to zdarzyło mi się ze trzy raz! I tylko jedynie z osobami z polskiej części fandomu!
I to wygląda zawsze tak samo: Poznaję kogoś z polski kto lubi Countryhumans, gadamy, jest spoko, przechodzimy do naszych ship'ów, mówię że nie ship'uję RusAme i GerPol, ta osoba robi mi dramę.
Mam znajomą z Peru która ship'uje te ship'y, ale z zemną się o to nie awanturuje.
Czy naprawdę wszyscy polscy fani RusAme i GerPol są tacy upośledzeni że nie rozumieją że ludzie mogą mieć inną opinię i gust?
I wtedy ludzie się dziwią że nie lubię tych ship'ów....
EDIT: Ok nie każdy ship'er RusAme i GerPol jest zły, ale i tak będę miała zawsze tą urazę.