Ostatni rozdział z którego biorę inspirację z innych fików. Następny będzie mój własny :D Mam nadzieję że następne rozdziały będą oryginalne ;W;
I ponownie daję Teen Idle, ponieważ kocham tą piosenkę!
I uwaga: ten rozdział jest trochę nudny, jeżeli czytacie to jedynie dla ship'u to zjedzcie na sam koniec
-
Węgry poprawiła swoją marynarkę. Nie ubrała sukienki, osobiście wprost ich nienawidziła. Także podniosła opaskę i podrapała się po powiece.
- Dlaczego w ogóle ją ubrałam?! Przecież bez przerwy łażę bez tego dziadostwa. - Zamarudziła, ponownie zakrywając swoje ślepe oko.
Podszedła do Brytyjskiego żołnierza.
- Witaj Węgry. - Powiedział poważnie.
Ona kiwnęła głową na znak szacunku. Po regularnym sprawdzeniu czy nie ma broni, wpuścił ją do sali konferencyjnej. Była bardzo wielka, wielki żyrandol na suficie i zielona podłoga. [Ja nie znam wystarczającą ilość słów by móc opisać salę :')]
Zauważyła że niektóre kraje już tu są i rozmawiają ze sobą. Postanowiła się z nimi przywitać.
Podeszła najpierw do Brytanii. Był ubrany w swój charakterystyczny smoking, cylinder i monokl. Miał także ze sobą laskę. Wyglądał na dziadka który urwał się z roku około 1820, ale on się tak ubiera praktycznie na c odzień.
- Witaj Wielko Brytanio. - Kobieta się przywitała z nim.
- Witaj Węgry. - Uśmiechnął się ciepło do niższej kobiety.
Chwycił ją za rękę i pocałował ją na znak szacunku.
- Jak idzie walka z III Rzeszą. - Zapytał.
- Całkiem nieźle. - Odpowiedziała. - Ale martwię się o Austrię i Polskę.
- Na pewno radzą sobie dobrze. - Próbował ją jakoś pocieszyć.
- Witaj Brytanio! - Głos rozległ się zza pleców mężczyzny.
Spojrzeli w tamtą stronę. To był Francja. Był ubrany w swoją charakterystyczną białą bluzkę w czarne paski. Na niej granatową, niezapiętą coś na podobną marynarkę. Także czarne spodnie, brązowe buty, czerwoną chustkę wokół jego szyi, i tą charakterystyczną czapeczkę. Wyglądał nie elegancko, ale mówił że ubiera się modnie. Podszedł do nich.
- O! Witaj Węgry. - Powiedział zauważając kobietę.
Tak samo jak Brytania, pocałował Węgry w rękę. Osobiście tego nienawidziła, ale hej, oni są dżentelmenami. Przez chwilę z nimi pogadała, ale odeszła ponieważ zaczęło ją to nudzić.
Przywitała się jeszcze z Czechosłowacją, Szwecją, Argentyną, Peru, Indonezją i Meksykiem.