Moja wina

473 50 86
                                    

- To wszystko co po nim pozostało? - Zapytała Polska patrząc na poszarpaną bluzkę, marynarkę, pistolet i czapkę oficerską III Rzeszy.


- A chciałaś żebym przyniósł tak w trzech-czwartych zjedzone ciało? - ZSRR spojrzał na kobietę.


- Nie wierzę że wolał się zastrzelić niż dać się zabić. - Ameryka skrzyżował ręce.


- Przynajmniej jakieś wilki umrą z zatrucia pokarmowego. - Zażartował Włochy.


Każdy w pomieszczeniu się zażenował.


- A co z Niemcami? - Zapytała się Kanada.


- Jest w szpitalu. Jego rana jest głęboka. Ale podejrzewam że damy go do separacji. - Powiedział Wielka Brytania.


- A jak tam twoje dzieci ZSRR? - Francja zwrócił się do Sowieta.


- Wszystko z nimi jest w porządku. Są nadal przerażone, ale na szczęście ten suk&*syn nic im nie zrobił. - Związek Radziecki oznajmił spokojnie.


- Wojna oficjalnie się skończyła. Zasługujemy na odpoczynek. - Brytania oznajmił.


[mały timeskip]


ZSRR skończył sprzątanie po obiedzie. Był zadowolony z tego że w końcu jego dzieci są bezpieczne. Kiedy ich nie było, Komunista czuł pustkę. Zazwyczaj było głośno w domu, ale ostatnie trzy tygodnie były koszmarem. Nie mógł przestać czuć się jak gdyby był bliski ataku paniki. Ale teraz kiedy jego dzieci są bezpieczne, jest spokojny.


Kiedy skończył, postanowił się zbierać do wyjścia. Zarzucił na siebie swój brązowy płaszcz i brązową uszankę. Już zbliżał się do drzwi, kiedy Rosja podszedł do niego w drugiej uszance Związku Radzieckiego, mężczyzna pozwolił chłopakowi ją zatrzymać po tym co się stało w Berlinie.


- Gdzie idziesz tata? - Zapytał luźno młodzieniec.


- Na dłuższy spacer. Muszę jeszcze ochłonąć po tym co się stało wczoraj. - Powiedział starszy.


- Nie powinieneś spędzić ten czas z swoimi dziećmi? - Powiedział luźno Rosja.


- Czasami potrzebuję przerwy od wszystkiego. - Odpowiedział Bolszewik.


- Rozumiem, też potrzebuję przerwy od moich braci i sióstr. - Spokojnie się uśmiechnął młody.


- Więc bądź grzeczny i pilnuj rodzeństwa. - Uśmiechnął się Związek Radziecki.


- Pa tato.


- Pa. - I ZSRR wyszedł.


Wolnym i spokojnym krokiem ruszył w stronę lasu. Było słonecznie, lecz zimno. Okazjonalnie wsłuchiwał się w odgłosy lasu. To był idealny dzień na spacer.

Miłość i Wojna [III Rzesza x ZSRR | Countryhumans]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz