Na początku +16, ale po tym jest normalnie :P
-
Mężczyźni leżeli w łóżku całując się. Niższy cicho jęczał.
- Kochanie...Powiliśmy przestać...Masz dzisiaj przecież rodzinny obiad... - Powiedział Rzesza pomiędzy jękami.
- Szybka rundka nikomu nie zaszkodzi~ - ZSRR powiedział zjeżdżając do szyi swojego kochanka i zaczął ją lizać po środku wiedząc że jest w tym miejscu wrażliwa.
[CENZURA]
Wyższy usiadł na łóżku i zaczął się ubierać.
- Kurde, wgryzłeś mi się do krwi. - Powiedział Nazista dotykając miejsca z którego leciała krew.
- Wybacz, za bardzo się podekscytowałem. - Odpowiedział Związek Radziecki zakładając ostatni ciuch, wtedy nachylił się do Nazisty i pocałował go w policzek. - Tylko się nie wykrwaw na śmierć.
- Ta ta, postaram się. - Uśmiechnął się lekko Rzesza.
[później...]
ZSRR położył na stół ostatni talerz. Wszystko było gotowe. Wtedy rozległ się dzwonek od drzwi. Mężczyzna poszedł je otworzyć, tak jak się spodziewał, w nich wstali jego dzieci. Przywitali się i poszli do jadalni i zaczęli jeść.
- Więc, jak tam wasze tereny? - Zapytał się ojciec.
- Naprawdę dobrze. - Białoruś się uśmiechnęła.
- Muszę przyznać że częściowo ludzie mnie wkurzają, ale tak to jest dobrze. - Gruzja odezwała się.
- A przy okazji, tato, może słyszałeś o tej plotce że III Rzesza przeżył wojnę i się ukrywa? - Zapytał bez świadomości swoich słów Tadżykistan.
Komunista się wzdrygnął przez to pytanie. - Niemcy wam to powiedział?
- Cóż, on to powiedział Ameryce, więc to się szybko rozprzestrzeniło. - Wytłumaczył Kirgistan.
- Większość kraji w to nie uwierzyła. Chcemy wiedzieć co o tym sądzisz. - Mołdawia powiedziała spokojnie.
- I to co się stało że Niemcy tak myśli. - Rosja dodał.
- Kiedy byłem poza domem, Niemcy do mnie zadzwonił. Ktoś odebrał słuchawkę, ktoś kto włamał mi się do domu. I ta osoba najwyraźniej brzmiała tak samo jak Nazista. Nie wiem kto to był, i dlaczego wszedł do mojego mieszkania bez mojej wiedzy, ale podejrzewam że to był jakiś szpieg Ameryki. - Skłamał ZSRR.
- USA jest w stanie takie coś zrobić? - Zapytała się Azerbejdżan.
- On ma kupę kasy i nienawidzi naszego ojca, więc może tak zrobić. - Odpowiedział Turkmenistan.
Po tej rozmowie, Związek Radziecki miał nadzieje że reszta rodzinnego spotkania przebiegnie spokojnie. Ale po szybkiej chwili stracił całą nadzieję.
- Tata. - Odezwała się nieśmiało Ukraina.
- Tak Ukraino? - Powiedział spokojnie ZSRR.
- Więc, widzisz jak my dobrze radzimy z naszymi terenami. - Kobieta mówiła nadal niepewnie.
- Tak.
- I jesteś z nas dumny, prawda?
- Oczywiście że tak. Niby dlaczego nie miałbym być?
- Więc, wraz z rodzeństwem zastanawialiśmy się nad tym żeby się odłączyć od twoich terenów i stać się niezależnymi krajami. - Doszła do setna Ukraina.
Komunista był zaszokowany. Nigdy się nie spodziewał że jego pociechy go o to spytają. Wie i widzi że jego dzieci są odpowiedzialne. Ale po pierwsze to jego tereny i dał im jedynie te tereny ponieważ jest zajęty z walką z Ameryką. Po drugie, jeżeli by się stali niezależni, mogli by się dogadać z USA, czego najbardziej by nie chciał. I po trzecie, oddalą się od niego.
- A-Ale dlaczego w ogóle wam to przyszło do głowy??? - Zajęczał się nadal będąc w szoku Komunista.
- Jesteśmy już dorośli, jesteśmy świadomi naszej decyzji. - Powiedziała Białoruś.
- Ja się na to nie zgodziłem. - Oznajmił Rosja.
- Nie musisz się z nami zgadzać, tak jak Ukraina mówiła, jesteśmy świadomi naszej decyzji. - Powiedziała Gruzja.
- Odmawiam. - Powiedział poważnie ZSRR.
- Dlaczego? - Zapytał się Kirgistan.
- To nadal są moje tereny. - Nadal był poważny Komunista.
- Ale nam ufasz? Prawda? - Turkmenistan skomentował.
- Ufam wam. - Bolszewik zaczął się denerwować.
- Więc dlaczego nie pozwalasz nam być niezależnymi? - Azerbejdżan zapytała.
- Daj nam szansę. - Armenia próbowała być miła.
- Nie! Bo dobrze wiem że sobie nie poradzicie! Jesteście od de mnie zależni i nic tego nie zmieni! - Podniósł głos Komunista.
Pozostali byli w szoku. Było całkowicie cicho. Wtedy Kazachstan wstał.
- Przepraszam, ale straciłem apetyt. - Jego głos był chłodny.
Wtedy wyszedł. Po krótkiej chwili, reszta rodzeństwa do niego dołączyła. W pomieszczeniu został tylko ZSRR i Rosja.
- Wiedziałeś o tym i nie powiedziałeś mi? - W zrucił się do Rosji.
- Tak...Myślałem że zrezygnują z tego. Ale wygląda na to że naprawdę tego chcą. - Odpowiedział chłopak z żalem. - Może pomogę ci w sprzątaniu?
- Było by miło.
-
Przepraszam że długo nie było rozdziału, ale dopiero teraz mnie uderzyło że wakacje się kończą i ostatnio moje problemy psychicznie się trochę pogorszyły. Nie będę o tym mówić ponieważ to nie jest ważne. O, i tak, ponownie drama się zacznie.