Było ciemno. Sowiet słyszał głosy, jednak nie rozumiał słów. Także słyszał inne odgłosy, ale było trudno powiedzieć czym były one wywołane. Czuł jak jego całe ciało boli. Nie miał siły się poruszyć. Jednak to przełamał, i otworzył oczy.
Przez chwile został oślepiony. Jednak jego oczy się przyzwyczaiły do światła. Zorientował się że znajduje się w szpitalu.
Obrócił głowę i zauważył swoje dzieci płaczące, zaś Rosja próbował pocieszyć ich.
- Dzieci. - Odezwał się słabym głosem ZSRR.
Automatycznie się odwrócili do niego.
- TATA! - Najmłodsi, Kazachstan, Białoruś, Kirgistan, Armenia, Gruzja i Uzbekistan krzyknęli z radości i skoczyli na łóżko, prawie przygniatając mężczyznę.
- Moje pociechy. - Przytulił ich i zaraził się łzami od nich.
Rosja złapał ojca za rękę. Wyglądał na zmęczonego, lecz jednocześnie szczęśliwego. Reszta starszych, Turkmenistan, Mołdawia, Azerbejdżan, Tadżykistan i Ukraina stali koło brata i też mieli łzy w oczach.
- Martwiliśmy się o ciebie. - Ukraina powiedziała.
- Bez przerwy spałeś. - Kazachstan powiedział.
Związek Radziecki wyczuł w ich głosach wielkie zmartwienie i strach. Uśmiechnął się do nich ciepło.
- Nie martwcie się, będzie wszystko w porządku. - Powiedział.
Dzieci się uśmiechnęły. Wtedy do pomieszczenia wszedł lekarz.
- Widzę że dowódca się obudził. - Powiedział spokojnie. - Tylko dzieci, zejdźcie, dajcie waszemu staruszkowi odpocząć.
Posłuchali się go i zeszli z łóżka.
- Jak się pan czuje? - Zapytał się lekarz.
- Trochę jestem obolały, ale raczej całkiem nieźle.
- Cóż, proszę dużo spać. Potrzebuje pan dużo odpoczynku. Za chwilę przyjdę, mam innych pacjentów. - Powiedział lekarz wychodząc.
- Co się stało? - Związek Radziecki powiedział na głos nieświadomie.
- Nie wiemy, ale pan III Rzesza tutaj przychodził i cię za coś przepraszał. - Białoruś powiedziała.
Ta wiadomość lekko zszokowała Sowieta. Niby Rzesza go odwiedzał? Wtedy spojrzał w bok i zauważył wazon z bukietem kwiatów które na pewno Ukraina zrobiła. Lecz także zauważył róże, kwiat którego żadne z jego dzieci by nie przyniósł.
- Tą róże pan III Rzesza przyniósł. - Gruzja powiedziała.