Zdjąłem jej atłasowe majteczki o kolorze jasnego różu i przelotnie spoglądając w jej oczy, pochyliłem się nad jej kobiecością. Rozszerzyłem jej nogi i całując jedną po wewnętrznej stronie uda zbliżałem się do jej cipki. Liv jęczała cicho, gdy byłem już tak blisko, że czułem jej odurzający zapach, a ja nie zatrzymując gorącego szlaku pocałunku dotarłem tam, dokąd zmierzałem. Polizałem jej spragniony punkcik, a ona wierzgnęła biodrami i sapnęła.
Nikt wcześniej nie widział jej takiej. Nikt wcześniej nie dotykał jej w ten sposób. Nikt wcześniej nie zrobił tego, co ja zrobię za chwilę. To było cholernie budujące.
Lizałem i zassysałem jej kobiecość, penetrując spragnioną dziurkę językiem, aż czułem jak drży z pragnienia. Sam byłem już na skraju. Nie spodziewałem się, że seks oralny z dziewicą może być lepszy niż jakiekolwiek moje wcześniejsze doświadczenie.
— Vince... — jęknęła, a ja po prostu zwariowałem.
Oderwałem się od niej i sięgnąłem do kieszeni spodni po portfel, wyjmując z niego prezerwatywę.
— Cholernie tego nie chcę, ale jeszcze możesz mnie powstrzymać — oznajmiłem słabym głosem, patrząc na jej falujące piersi wciąż przykryte cienkim materiałem stanika.
— Zrób to, proszę — szepnęła.
Zdjąłem bokserki i nałożyłem gumkę na penisa, który już sam próbował się spod nich wydostać. Słyszałem jak wstrzymała powietrze i mimowolnie szeroko się uśmiechnąłem. Mój ptak zrobił na niej wrażenie. Czy można w lepszy sposób połechtać ego faceta? Jeśli tak to chyba jeszcze nie poznałem sposobu.
Włożyłem prezerwatywę i pochyliłem się nad Liv, całując jej miękkie usta. Czułem przy tym jak mój członek ociera się o ciało Olivii i wziąłbym ją od razu, ale nie chciałem, żeby cierpiała, dlatego oderwałem się od jej ust i przeniosłem w niższe partie. Lizałem ją, penetrowałem językiem i w końcu włożyłem w nią palec. Była taka gorąca i ciasna, że tylko od tego miałem wrażenie, że nie wytrzymam. Tym bardziej że Liv wiła się coraz bardziej z rumieńcami na twarzy. Seksowna Liv.
Zawisnąłem nad nią i biorąc w rękę swojego penisa, gładziłem nim jej cipkę. Patrzyłem na przemian na jej twarz i miejsce, które rozpalało mojego ptaka i musiałem w końcu to zrobić. Powoli i najdelikatniej jak potrafiłem, wsunąłem się w nią. Nie słyszałem jak zareagowała, bo to co poczułem było niebem. Tak ciasna i gorąca, że bałem się poruszyć, a świadomość, że dzielił mnie jeden ruch od uczynienia jej kobietą, nie pomagał. Zamarłem w bezruchu, starając się z całych sił nie zacząć jej pieprzyć jak opętany.
— Vince — szepnęła, a ja pchnąłem biodrami, czując znikający opór.
Skupiłem się na niej, wykorzystując całą energię jaką miałem, żeby usłyszeć jak jęknęła. Poruszyłem się delikatnie, patrząc na jej twarz ze zmartwieniem.
— Boli cię? Mam przestać? — zapytałem, w duchu błagając, żeby nie kazała mi spieprzać.
— Jest... w porządku — jęknęła, więc powoli poruszyłem się w niej znowu i znowu.
Patrzyłem jak jej twarz robi się coraz bardziej rozanielona z każdym ruchem i zdałem sobie sprawę, że najgorsze mam za sobą. Świadomość, że przyprawiłem jej ból penisem była nie do zniesienia.
Poruszałem się coraz szybciej, ugniatając jej piersi i starając się sprawić, by choć w połowie poczuła się tak dobrze jak ja, gdy jej ciasna i gorąca cipka zbliżała mnie do nieba. Jej piersi seksownie falowały, gdy chwyciłem ją za uda i zacząłem wbijać się w nią coraz mocniej. Liv jęczała pode mną, a ja nie wiedziałem na czym skupić wzrok. Na jej seksownym ciele, wijącym się z przyjemności czy może na moim ptaku ginącym raz za razem w jej wnętrzu.
Olivia. Seksowna Olivia. Cholera. Naprawdę pieprzyłem Liv. Ja pierdolę.
— Czy... Jest ci dobrze? — wychrypiałem, pochylając się nad nią i patrząc uważnie w jej duże sarnie oczy.
— Ja chyba... zaraz... Vince — jęknęła, a ja wiedziałem, co ma na myśli. Sam byłem blisko odkąd w nią włożyłem.
Chciałem dać jej najlepsze spełnienie jakie byłem w stanie. Położyłem dłoń między jej nogami i zacząłem masować jej uroczy punkcik, którego smak poznałem już dobrze i od którego mógłbym się uzależnić. Pieprzyłem ją najmocniej jak tylko mogłem, nie kończąc przy tym. Czułem jak pot spływa po moim ciele, gdy w akompaniamencie jęków Liv doprowadziłem ją na skraj przyjemności i mocniejszym pchnięciem bioder przeprowadziłem ją na drugą stronę. Słyszałem jak jęczy moje imię, gdy jej cipka zaciskała się na moim ptaku i wiedziałem, że to koniec. Zrobiłem jeszcze kilka pchnięć, zanim skończyłem w niej i opadłem na jej równie spocone ciało.
Moja słodka Liv właśnie została kobietą i to dzięki mnie, a teraz leżałem na niej wciąż będąc w środku i patrzyłem na jej równie rozanieloną twarz jak zapewne moja własna. uprawiałem już seks i to nie raz, zwłaszcza że po to właśnie miałem Mylę, ale to było coś innego. Miałem ochotę leżeć z nią na tej plaży całą noc i patrzeć w jej oczy, w których odbijało się niebo, bo była niezwykła. Będąc z nią teraz czułem się szczęśliwszy, pełniejszy, a ten seks... Nigdy nie spodziewałem się, że można się czuć w taki sposób. Jakby wszystko inne zniknęło i była tylko ona.
— Liv, chciałabyś się wykąpać ze mną w oceanie nago? — zapytałem, patrząc na rosnący uśmiech Liv na zarumienionej twarzy.
— Chodźmy — rzuciła, a ja niechętnie się z niej wysunąłem.
Woda była przyjemna, a obraz Liv chlapiącej nią na mnie jeszcze bardziej. Zanurzyłem się niejednokrotnie, żeby się ocucić po tym, co się stało. Raz udało mi się ją podejść i wrzucić do wody, a ona wyłoniła się spod powierzchni jak jakaś ultra seksowna nimfa.
Gdy w końcu się ubraliśmy i szliśmy powoli w stronę hotelu Liv ciągle się uśmiechała. Przytulałem ją do swojego boku, pisząc krótką wiadomość do Tylera, że dzisiaj śpi u dziewczyn. Nie mogłem się z nią rozstać tej nocy. Po prostu przytłaczał mnie fakt, że musiałby wypuścić ją z objęć i pozwolić spać kilka pokoi ode mnie, a sam miałbym leżeć w łóżku niepachnącym skórą Olivii. Dzisiejszej nocy będę wtulał się w nią, słuchając jej spokojnego oddechu i bicia serca. Może to w końcu pozwoli mi zrozumieć na czym tak dokładnie polega miłość.
CZYTASZ
Miłość bez zobowiązań | ZAKOŃCZONE
Novela JuvenilDwóch futbolistów i jeden problem. Wredny przybrany brat kapitan drużyny, a może jego przyjaciel? Życie Olivii nie było usłane różami. Najpierw ślub mamy i wyprowadzka na drugi koniec kraju, tylko po to, żeby wrócić tam, gdy życie zadało kolejny c...