d w a n a ś c i e

1.7K 106 15
                                    


- Hyung!

Głośny pisk i wrzask rozległ się po salonie. Yoon zmarszczył brwi i wyszedł ze studia, idąc prosto do pomieszczenia, w którym zastał Jimina stojącego na kanapie.

- Co się dzieje?

- T-tam jest pa-pająk!

- Gdzie?

- Pod stołem, kurwa!

Pokręcił głową z rozbawieniem i zajrzał pod stół, gdzie faktycznie był mały pajączek. Przewrócił oczami, biorąc go na rękę, ale wtedy znów usłyszał pisk.

- Co robisz?!

- Biorę go, żeby rzucić nim w Ciebie.

- Hyung! Zabij go!

- To mały pajączek. Nie zrobiłby Ci krzywdy. On też chce żyć.

- To niech żyje, kurwa, na dworze, a nie w salonie jak jakiś pierdolony arystokrata!

Ponownie przewrócił oczami, wynosząc pająka na dwór i puszczając go wolno.

- Siadaj i oglądaj dalej. Wracam do pracy.

- Nie.

- Co nie?

- Nie usiądę.

- Bo co tym razem?

- A jak jest ich tu więcej? Jak już jeden był to zaraz się okaże, że wprowadził się z całą rodziną!

- Nie przesadzaj.

- Nie będę siedział tu sam.

- Jezu, to chodź do mnie. Muszę skończyć wypełniać dokumenty.

- Nie ruszę się stąd.

- To chcesz samolotem przelecieć czy jak, kurwa, bo już nie nadążam?

- Zanieś mnie.

- Odważny się zrobiłeś. Przyznaj się, że chcesz poczuć moje wargi na swoich.

Policzki Jimina od razu przybrały czerwony kolor, a Yoongi cicho się zaśmiał. Jedyny sposób, żeby go uciszyć. Podszedł do kanapy i wyciągnął ręce, łapiąc chłopaka i biorąc go w swoje ramiona. Park od razu oplótł go nogami wokół bioder i tak samo rękami wokół szyi. Wtulił twarz we włosy czarnowłosego, zaciagając się ich zapachem. A starszy uśmiechnął się i przytulił go mocniej, niosąc do studia, gdzie usiadł na fotelu, razem z tulącym się do niego dzieciakiem.

- Ładnie pachniesz, hyung.

- Nie musisz się tak starać. I tak Cię pocałuje.

- Pff, nie mówię tego tylko dlatego. Naprawdę ładnie pachniesz. Bezpieczeństwem...

Uśmiechnął się na jego słowa. Chłopiec mocniej się w niego wtulił, trącając noskiem szyję starszego i przymykając oczy. Nawet nie zauważył kiedy zasnął. Za to Yoon kiedy tylko skończył, ostrożnie się z nim podniósł i zaniósł do sypialni. Położył go na łóżku, całując w czoło i przykrywając kocem. A potem położył się obok niego, żeby godzinami patrzeć jak ten spokojnie śpi.

Fuck, is this a fucking villa?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz