Wieczorem dwa dni później moczyłam się w wannie po intensywnym treningu w siłowni,gdy usłyszałam okrzyk radości Dinah.Nie byłam zaskoczona,kiedy po dwóch sekundach rozległo się pukanie do drzwi łazienki.
- Mogę wejść? - spytała radosnym głosem.
Najwyraźniej nie mogła poczekać z przekazaniem mi wiadomości.Upewniłam się, że piana odpowiednio zakrywa moje ciało.
- Jasne - odpowiedziałam.DJ wpadła z dwoma kieliszkami wina,wyraźnie zadowolona.Wzięłam od niej kieliszek i uśmiechnęłam się szeroko.Jej dobry nastrój był zaraźliwy.
- Co się dzieje?
- No cóż... - rozpromieniła się - po sześciu długich miesiącach Laur wreszcie rzuciła Holly.
Parsknęłam, ignorując niepokojące trzepotanie serca.
- I tym się tak ekscytujesz?Spojrzała na mnie jak na wariatkę.
- Oczywiście.Od dawna nie słyszałam lepszej wiadomości.Holly jest beznadziejna.Myślę,że tamten wieczór w barze przepełnił kielich goryczy.Lauren załamało jej zachowanie.Całe szczęście, że puściła kantem tę egoistyczną, dwulicową materialistkę.Potakująco kiwnęłam głową,przypominając sobie,jak otwarcie ze mną flirtowała.
- Pewnie i tak w końcu by ją zdradziła.
Radość natychmiast zniknęła z twarzy DJ.Spojrzała na mnie z niezadowoleniem,a ja w rekcji uniosłam jedną brew.- Lauren nigdy by nie zdradziła swojej dziewczyny.
Ona naprawdę uważa ją za świętą.Z cynicznym, nieco protekcjonalnym uśmieszkiem przechyliłam głowę.
- DJ,no proszę cię. To typ kobiety,która flirtuje ze wszystkim,co się rusza.
Przez chwilę mi się przyglądała, po czym oparła się o wyłożoną kafelkami ścianę,nie zważając na to,że są pokryte parą i zapewne zmoczy tył bluzki.Moje negatywne nastawienie zepsuło jej humor.- Powinnaś wiedzieć jedno o Lauren.Nigdy by nie zdradziła swojej dziewczyny.Nie jest idealna,ale nigdy nie potraktowałaby kogoś tak nieuczciwie i okrutnie.Zawsze gdy była w związku i zaczynała interesować się inną, pozostawała szczera wobec swojej dziewczyny i zrywała z nią, zanim zaczęła się spotykać z inną.Owszem,to trochę pokrętne zachowanie,ale przynajmniej uczciwe.
Zaintrygowana przekonaniem brązowookiej,upiłam łyk wina i spytałam:
- A czy ona kiedykolwiek została zdradzona?Uśmiechnęła się ze smutkiem.
- Nie powinnam o tym rozmawiać.
O rany.Dyskrecja Dinah świadczyła o tym,że jej siostra musiała zostać bardzo skrzywdzona!- Ujmijmy to tak:Laur jest seryjną uwodzicielką.Jest stuprocentową monogamistką,ale z jednego związku natychmiast przeskakuje w drugi.Z Holly wytrzymała najdłużej. Chyba dlatego, że tak często wyjeżdżała na południe - Di rzuciła mi przekorne,znaczące spojrzenie - Ciekawe,która dziewczyna teraz ją zainteresowała?
Uważnie na nią spojrzałam.Czyżby wiedziała?Zauważyła,jak między nami iskrzyło?
- Ciekawe też, czy tym razem to ona da jej nieźle popalić?Ktoś powinien wreszcie ją usadzić.
Mruknęłam coś niezrozumiale, nie chcąc skupiać na sobie uwagi.
- Przepraszam, że przeszkodziłam ci w kąpieli.
- Nie szkodzi - Uniosłam kieliszek - Przyniosłaś czerwone wino.Wszystko w porządku.
- Zdradziłaś kiedyś kogoś?
Ho,ho,ho.A skąd ta myśl?
- No?Robiła casting na nową dziewczynę siostry czy co?
Spojrzałam jej prosto w oczy,by wiedziała, że mówię śmiertelnie poważnie, i odparłam jak najszczerzej,mając nadzieję że nie będzie drążyć tego tematu.
CZYTASZ
Camren Wbrew Zasadom
FanfictionCamila Cabello pragnie tylko teraźniejszości,ale przyszłość czeka.Wkrótce wszystkie jej sekrety ujrzą światło dzienne.... Kilka lat temu Karla Camila Cabello pożegnała się w Stanach Zjednoczonych ze swoją tragiczną przeszłością i zaczęła nowe życie...