20.

1.4K 92 108
                                    

- Co ty tu robisz?
Wpadłam na plecy Dinah w drzwiach salonu jej matki, więc nie wiedziałam, komu zadała to pytanie tak oskarżycielskim tonem.

- Twoja mama mnie zaprosiła.

Ach, to Normani. Wyjrzałam zza DJ i zobaczyłam, że Mani siedzi z Declenem na kanapie Elodie i Clarka. Oglądają telewizję. Clark czytał gazetę. Widocznie nie zainteresowany tym co się dzieje na ekranie.

- Mama cię zaprosiła? - Hansen wmaszerowała do pokoju i skrzyżowała  ręce na piersi - Kiedy?

- Wczoraj - za naszymi plecami rozległ się głos Elodie. Razem z Hannah niosły szklanki z napojami. - Coś nie tak?

DJ spiorunowała wzrokiem Mani,która niczym nie wzruszona szeroko się do niej uśmiechnęła.

- Nie, nic.

- Mani, bo przegapisz program.

Declan pociągnął rękaw jasnoniebieskiego sweterka, w którym Kordei prezentowała się świetnie. Nic dziwnego, że ona i Lauren miały ogromne powodzenie. Wyglądały jak modelki.

- Przepraszam, stary - Z udawaną powagą spojrzała na DJ - Przykro mi, ale nie mogę teraz rozmawiać. Oglądamy ważny program.

- Ale z ciebie dupek - wymamrotała blondynka pod nosem, ale ja i Mani ją usłyszałyśmy.
Roześmiała się i odwróciła głowę do ekranu.

- Co was tak rozśmieszyło? - Elodie uśmiechnęła się słodko, zupełnie nieświadoma napięcia między córką a Kordei. Rozdała wszystkim colę.

- Di powiedziała brzydkie słowo - odparł Declan.

No dobrze, a więc młodszy brat też to usłyszał.
- Dinah, on wszystko słyszy - zganiła Elodie córkę.

Nadąsana DJ opadła na fotel. Pomyślałam, że powinnam jej pomóc, bo obecność czrnoskórej wyraźnie wytrąciła ją z równowagi, więc przysiadłam na podłokietniku. Westchnęła.

- W szkole na pewno słyszy gorsze słowa.

Declan szeroko uśmiechnął się do mamy.
- To prawda.

Clark zdusił śmiech i schował twarz w gazecie.
Pani Hansen rzuciła mężowi podejrzliwe spojrzenie, po czym znowu odwróciła się do DJ.

- To nie oznacza, że możesz się przy nim tak wyrażać.

- Powiedziałam tylko "dupek".

Młody parsknął śmiechem.

- Dinah!

Przewróciła oczami.
- Mamo, przecież to nic takiego.

- To prawda - przytaknął Declan - Słyszałem o wiele gorsze słowa.

- Dlaczego powiedziałaś "dupek"? - spytała Hannah pogodnym głosem.

Clark, dławiąc się ze śmiechu, przewrócił stronę gazety, ale nie podniósł głowy.

- Hannah! - Elodie odwróciła się i spiorunowała wzrokiem młodszą córkę.  - Młode damy nie powinny się tak wyrażać.

Nastolatka wzruszyła ramionami.
- Mamo, to tylko dupek.

- Powiedziałam tak, bo Normani jest dupkiem - wyjaśniła DJ młodszej siostrze.

Najstarsza Hansen wyglądała tak, jakby zaraz miała wybuchnąć.
- Niech wszyscy przestaną mówić "dupek"!

- No właśnie! - Westchnęłam z rezygnacją - Przecież mówi się "półdupek".Albo "przydupas".

Clark i Normani wybuchnęli śmiechem, a ja przepraszająco wzruszyłam ramionami i słodko uśmiechnęłam się do Elodie.

Camren Wbrew ZasadomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz