Rozdział 4

233 49 4
                                    

Po wyjściu z samolotu oślepił mnie światła czarnego BMW Z4 i wychodzącego z niego Willa. Pożegnałam się z Eliotem i poszłam odebrać bagaż po czym ruszyłam w stronę chłopaka zmienił się bardzo wymężniał miał na sobie czarny podkoszulek, jasne jeansy i trampki jest bardzo wysoki ma tak na oko 195 cm wzrostu.
-hej!  - przywitałam się a on od razu mnie przytulił poczułam jego wspaniały zapach perfum nogi miałam jak z waty. MARTA OGARNI SIĘ. 
- hej mała twój brat poprosił mnie abym cię odebrał z lotniska - pościł mnie i wyjaśnił
- tak wiem napisał mi SMS-a - odpowiedziałam wsiadając do nowiuteńkiego samochodu. Po czym dodałam - to twoja bryka? 
- tak to, to jeszcze nic zobaczysz nasz dom wtedy ci szczeka opadnie.
I zaczęliśmy się śmiać.

Ten rozdział jest krótki ale następny będzie dłuższy 💜
Chcecie więcej 💓 zapraszajcie do czytania znajomych, gwiazdkujcie 💫i obserwujcie 💜💜💜 do następnego 💟💟💟💟

 I want to be alone ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz