Z muzyką jak w poprzednim włącz gdzie bedzie: ☀
Pov. Marta
Dziś mija dokładnie pięć miesięcy odkąd Will leży w szpitalu w śpiączce oraz sześć miesięcy naszego związku , przez ten czas mój brzuch wygląda jakbym wsadziła sobie piłkę do siatki ręcznej, wymioty ustały, ciąża rozwija się prawidłowo, właśnie kieruje się do ginekologa to dziś dowiem się, czy będę mieć synka czy córeczkę.
- Marta Scoot zapraszam do gabinetu - zza drzwi wyjrzała pielęgniarka, weszłam za nią do gabinetu gdzie czekała na mnie moja Dr.Users prowadzącą moją ciążę.
- Cześć Marta to ten dzień gotowa?- tak przeszłam z nią na ty, ponieważ jest starsza może o cztery lata i powiedziała, że czuje się wtedy staro jak mówię Pani albo Dr.
- Gabi nawet nie wiesz jak się cieszę- po tych słowach się uśmiechnęłam i usiadłam na kozetce, rutynowo podwinęłam koszulkę, Gabriella posmarowała mój brzuch specjalnym kremem i zaczęła badanie.
Po badaniu usiadłam przy biurku lekarki i czekałam z niecierpliwością.
- A więc Marta dziecko rozwija się prawidłowo a płeć? twoim dzidziusiem będzie chłopiec - uśmiechnęłam się a w kącikach oczu poczułam łzy będę mieć syna, mam nadzieje, że będzie podobny do taty.
wyszłam z budynku cała w skowronkach, udałam się do swojego auta, tak kupiłam sobie samochód, brat stwierdził, że jeśli jestem w ciąży lepiej będzie mi się poruszać i razem go kupiliśmy.
Gdy kierowałam się w stronę domu nagle zadzwoniła moja komórka, którą od razu odebrałam nie patrząc kto to.- Hallo siostra?- osobą po drugiej stronie okazał się mój brat.
- No to ja co jest Kryspin jade do domu więc możemy pogadać w nim?- zapytałam wjeżdżając na drugi pas.aby zajechać szybko na Mcdrive.
- Nie jedź do domu tylko od razu do szpitala za godzinę mają wybudzić Brown'a ze śpiączki - po usłyszeniu tych słów szybko zawróciłam, przy okazji słysząc trąbienie innych samochodów miałam ich gdzieś nie obchodzili mnie teraz ważniejszy jet Will, mój chłopak i ojciec naszego szkraba.
- Zaraz tam będę kocham.
- Też cię kocham, ale uważaj jedz...- nie dokończył, bo się rozłączyłam i rzuciłam telefon na siedzenie obok.
Po 20 minutach byłam już w szpitalu wsiadłam do windy i u udałam się na drugie piętro, szpital stał się dla mnie drugim domem, odkąd William jest w szpitalu jestem tu codziennie, nie raz sama musiałam leżeć na którejś z tych sali, gdy mdlałam z przemęczenia lub braku snu, każdy mi powtarzał, że szkodzę sobie i dziecku aż w końcu sobie uświadomiłam, że muszę o siebie dbać cały czas osądzałam siebie o ten wypadek, bo gdybym do niego nie napisała nie byłoby wypadku.Przywitałam się z personelem i pacjentami i udałam się pod sale w której leży Will.
☀
- Obudził się?- zapytałam Philip, byli tu wszyscy nasi przyjaciele.
Trochę się między nami pozmieniało, a mianowicie mój kochany braciszek ma dziewczynę i to nie byle jaką, bo moją przyjaciółkę Emmę po moim omdleniu bardzo się ze sobą zżyli, Viki nadal chodzi z Moss'em.Nawet dostałam ostatnio zaproszenie na ślub Joel'a z jakąś Maddy, lecz nie mogę latać samolotem w ciąży on oczywiście to zrozumiał i życzył zdrowia Will'owi.Podobno Ell też kogoś znalazła, lecz nasz kontakt się urwał, przez jej nowego partnera.
- Nie. ale już go wybudzili tylko czekać aż zechce wstać, możesz do niego wejść jak chcesz?- odparła Emm, przytaknęłam głową i chwyciłam klamkę i weszłam do środka.Widok taki jak każdego dnia Will leży z zamkniętymi oczami, jego siniaków już nie ma.
Usiadłam na fotelu i patrzyłam na jego twarz, po czym chwyciłam jego rękę i ułożyłam ją na swoim brzuchu.I jak co dzień zaczęłam z nim rozmawiać, bo podobno ludzie w śpiączkach słyszą jak się do nich mówi.
- Byłam dziś u lekarza, ze mną i z małym wszystko jest dobrze, tak dobrze słyszałeś małym to chłopiec masz pozdrowienia od Gabi, kazała ci przekazać, że masz się szybko obudzić, bo sama cię obudzi - zaśmiałam się i nagle poczułam jak młody zaczął kopać, aż pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.- Czułeś to co ja? Młody już zaczyna kopać - i w tym momencie William zaczął otwierać oczy szybko wstałam i wyszłam na korytarz wołając lekarza i przyjaciół, wszyscy weszli do środka a ja stałam z tyłu.
Lekarz zaczął świecić mu w oczy i robił rutynowe kontrole, gdy mój chłopak mógł normalnie mówić lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku i wyszedł dając nam godzinę na spotkanie w tak licznym gronie.
- Boże stary dłużej się nie dało?- zapytał Noah wszyscy podeszli do łóżka a ja stałam cały czas z tyłu, bo teraz dowie się o dziecku tak naprawdę po podczas śpiączki to co innego.
- Ile tu leże?Co się stało?I gdzie jest Marta?- rozczulił mnie tym pytaniem, ale nadal stałam w swoim miejscu Em się na mnie spojżała, ale posłałam jej wzrok mówiący " bądź cicho'', lecz ona mnie nie posłuchała.
- A więc miałeś wypadek, bo jechałeś po pijaku i l leżysz tu około 5 miesięcy, lekarze nie wiedzieli, czy się wybudzisz po licznych operacjach i reanimacjach a twoja dziewczyna jest tu - złapała mnie za rękę i wzięła na przód.
- To my was zostawimy - odwróciłam głowę w stronę Logana on się uśmiechnął i pocałował mnie w czoło. To właśnie on był cały czas ze mną podczas ciąży i teraz mam nadzieje, że będzie zastępować go Will.
Chłopak spojrzał najpierw na mój brzuch po tem na moją twarz uśmiechnęłam się delikatnie.- Hej- wyszeptałam i chciałam podejść, lecz pokazał ręką, abym została.- Will co jest?- zapytałam niepewnie.
- Co... co ci jest przytyłaś strasznie - serio marzyłam po jego obudzeniu, żeby powiedział, że przytyłam.
- Przed tym wszystkim, co byłam chora pamiętasz - pokiwał lekko twierdząco głową - no właśnie jak byłam na nocce u dziewczyn zrobiłam test ciążowy, Will jestem w piątym miesiącu ciąży z tobą - po moich słowach szczęka mu opadła, nie wiedziałam, czy mam się cieszyć czy nie - cieszysz się?- zapytałam go.
- CZY SIĘ KURWA CIESZE, pojebało cię. Zdradziłaś mnie, wtedy gdy leżałem w śpiące i teraz chcesz wrobić mnie w bachora? Śmieszna jesteś wypierdalaj stąd i mojego życia, dziwko jebana...- Po usłyszeniu tych słów łzy zaczęły płynąć litrami po moich policzkach.Wybiegłam z jego sali ignorując wołania przyjaciół.
CZYTASZ
I want to be alone ✅
Teen FictionPierwsza część : skończona Druga część : w trakcie pisania Początek: 8 sierpnia 2019r Koniec : 21 Maj 2020r No i po co mnie tu zabrałeś-nadal zła spojrzałam na most, który nie nadaje się do użytku poprzez tragedie, która odbyła się 7 lat temu, ale...