Rozdział 32

104 25 6
                                    


Pov. Marta

- WILLIAM!!! - zawołałam swojego chłopaka, który wbiegł jak strzała do pokoju spojżał na mnie z przerażeniem a w ręce miał.... Serio parasol.


- Jeśli chciałeś mnie tym obronić to chyba muszę zmienić partnera - zaśmiałam się wskazując dłonią na przedmiot, który  trzymał w ręce.

- stało się coś? Kochanie wszystko w porządku?  - zignorował moją przemowę o zmianie chłopaka i rozejżał się po pokoju.

- tak nie mogę zapiąć sukienki pomożesz? - odwruciłam się do niego tyłem, gdy po kilku sekundach poczułam jego ciepłe dłonie dotykające moje plecy, każdy ruch wykonywał ze skupieniem.


Odgarnął moje blond włosy na lewy bok i pocałował mnie w szyje złapał mnie w talii i odwrucił mnie tak abym stała do niego przodem wbijając się w moje usta czuć było przez ten pocałunek że jest bardzo zdenerwowany no ja mu się nie dziwie to dziś spotka się z moimi rodzicami ale nie jako przyjaciel mojego brata, lecz jako mój chłopak. Rodzice i El nic o tym nie wiedzą kim jest wybranek mojego serca wiedzą jedynie że go mam. Oderwaliśmy się dopiero wtedy gdy zabrakło nam powietrza oparł swoje czoło o moje i spojżał na mnie z lekkim uśmiechem.



- Nie denerwuj się tak, moja mama cię uwielbia, a ojciec przecież się znacie razem nie jeden mecz ogladaliście - po moich słowach mocno mnie przytulił a że jestem od niego niższa głowe oparłam w miejscu gdzie ma serce słyszałam jak dudni w jego klatce piersiowej.


- Tak wiem ale jako kumpel Kryspina a teraz będę jeszcze twoim chłopakiem - wyszeptała mi do ucha całując mnie delikatnie w policzek.

- Will- spojżał na mnie a ja posłałam mu pocieszający uśmiech - kocham Cię  zapamiętaj to - wyszeptałam wbijając się w jego usta.

- kocham Cię.


***


- Mama, tata Eli - Zbiegłam po schodach rzucając się na moich rodziców i przyjaciółkę.


- Kochanie jak ja tęskniłam - odezwała się mama mocniej mnie tuląc. Podeszłam do taty i całując go w policzek.


- Tatku ale się stęskniłam - przytuliłam go mocno.

- Ja za tobą też, dom bez ciebie jest taki cichy - zaśmiał się po czym pocałował mnie w czoło.


- Zapraszam was do stołu - odezwał się mój brat. Po czym wszyscy udali się do salonu a na przed pokoju zostałam ja wraz z Eli .

- Tak za tobą tęskniłam , mam nadzieje że częściej będziemy się spotykać - przytuliłam ją mocno, kocham ją jak siostrę i strasznie mi jej brakowało.


- kocham cie siostro z innej matki - zaśmiałam się po czym chwyciłam ją za rękę i usiadłam obok Willa.


Chłopak złapał mnie za udo ściskając pocieszająco, na co moje ciało zaaragowało natychmiastowo przeszedł mnie dziwny prąd.


***


Kolacja trwała w najlepsze nawet się nie spodziewałam dodatkowych gości a mianowicie ojca i macochy William'a aż przyszedł moment w którym trzeba powiedzieć że Will jest moim chłopakiem, spojrzałam na niego a on już wiedział o co chodzi bo odchsząknął, wstał i po prosił wszystkich o uwagę.


- Spotkaliśmy się nie tylko na kolacje ale również po to aby was o czymś poinformować - wyciągnął rękę w moją stronę aby pomóc mi wstać po czym złapał mnie w tali. - Ja i Marta jesteśmy razem - dokończył a ja spojrzałam na moich rodziców. Matka siedziała chwile w ciszy aż do momentu gdy zaczęła szlochać do niej dołączyła macocha Will'a i podeszły do nas wyściskając porządnie.


Mój tata po mału podszedł do chłopaka spojżał na niego gniewnie a ja się przestraszyłam co jeśli go nie polubił?  Albo nie bedzie chciał aby jego jedyna córeczka miała go za chłopaka. Ale po chwili na jego pojawił się uśmiech i to co powiedział uszczęśliwiło mnie ogromnie.


- Witam w rodzinie .

❤❤❤❤🌌❤❤❤❤🌌❤❤❤

Tak krótki dziś rozdział ale postaram się aby następny był dłuższy ❤❤

Kocham i do następnego ❤

 I want to be alone ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz