Rozdział Dwudziesty Trzeci.

946 54 15
                                    

- Nie jestem do tej decyzji przychylna - Powiedziała oschle Hokage, sama zastanawiała się nad zasadami które wszedły w życie, niby to małe drobnostki a mogą być na wagę złota. Jedynie dobrze że to ona jako Kage wybiera kim będzie ten egzaminator, za bardzo nie rozumiała powodu dlaczego Kazekage naglę wyskoczył z taką propozycją, i tym bardziej nie rozumiała dlaczego wszyscy bez problemu się zgodzili.

Może to i lepiej? Sama nie wiedziała dlaczego... po prostu rozsądek tak jej podpowiadał.

---

- Naskashi, gotowy? - Zapytała się chłopaka, dziewczyna o mocno czerwonych oczach niezwykłą urodą i czarnych niczym noc włosach.

- Daj mi chwilkę - Wypowiedział szybko przelatując wzrokiem po trzymanych w rękach papierach. - Albo nawet dłuższą chwilkę - Dodał drapiąc się po brodzie, miał złe przeczucia co do tych egzaminów.

- Znalazłeś coś ciekawego? - Podeszła bliżej przyglądając się dokumentom, każdy z nich zawierał znaczną ilość informacji o każdej z osób egzaminowanych. - Uuu twoja dziewczyna? - Uśmiechnęła się patrząc z politowaniem na pierwszą kartkę, niebiesko-włosa dziewczyna z niezwykłym kolorem oczu. 

- Nie, powiedzmy że to dawna znajomość. - Odpowiedział z lekkim uśmiechem przyglądając się jej tyle czasu minęło pomyślał angażując się w dalsze przeglądanie wszystkiego co możliwe, chciał dowiedzieć się jak najwięcej, może to właśnie to będzie w stanie doprowadzić go do tej osoby. Osoby która zostanie wampirem.

- Oki, jeżeli to wszystko. Myślę że najwyższa pora określić rozpoczęcie egzaminów, jak wiemy zacznie się tak jak zawsze. Kage poprosił aby to Naskashi zajął się pierwszymi dwoma etapami. Więc adekwatnie do tego będzie w "komitecie powitalnym", jako że jest to naprawdę ważna funkcją dołączę do niego ja, główna przewodnicząca egzaminami. 

- Jako że każdy zna swoją funkcję i jaki będzie miał etap, jako że to wszystko co przygotowałam na ostatnie spotkanie to mogę śmiało powiedzieć że dzisiejsze spotkanie zostało zakończone, pamiętajcie jutro o 7:00 rozpoczynamy egzaminy! - Wypowiedziała przyglądając się wszystkim którzy znajdowali się w sali.

- W takim wypadku ja zawijam - Wypowiedział białowłosy który w mgnieniu oka zniknął z pomieszczenia, nie zostawiając po sobie nawet śladu.

- Kim on jest? - Zapytał.

- Sunhi, musisz wybaczyć ale sama nie wiem. Jedyne co mi powiedziano to jest to jeden z najlepszych shinobi Suny, może to zabrzmieć dziwnie ale jeżeli jego umiejętności są na tak wysokim poziomie jak jest napisane w liście polecającym to nawet nasza czwórka nie była by go w stanie pokonać - Stwierdziła z lekką zazdrością w głosie.

- Umm, to chyba dobrze że z nami współpracuje? - Zapytał przełykając ślinę, niecodziennie zdarza się spotykać kogoś kto jest silniejszy od naprawdę bardzo dobrze doświadczonego Jonina.

- Tak, nawet sam Tsuchikage był zdziwiony gdy SUNA nagle zachciała przedłużyć traktat pokojowy na kolejne 4 lata. No ale nie marnujmy czasu, mamy jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. - W tym momencie również i ona znikła, lecz tym razem w chmurze dymku. 

Naruto w tym czasie udał się do tymczasowego domu, który został mu przydzielony na okres trwania egzaminów, sam dom był naprawdę przytulny tylko ciekawiło go jedno, fetysz do dywanów. Były wszędzie, ściany podłogi nawet prześcieradło było zrobione z dywanu. Nie mówiąc o tym że sufit został przyozdobiony... dywanem!

To był lekki koszmar, widzieć te wzory wszędzie dosłownie wszędzie, zwłaszcza że i tak widział je definitywny za wiele razy. Ale skończmy temat dywanów, przecież najważniejsze jest to by iść spać, w końcu wstać o 6:40 to udręka nie mówiąc o tym że zasoby jego snu i tak będą mocno ograniczone w tym tygodniu..

Wszedł do małej łazienki, rozebrał się i po chwili wskoczył do wanny wypełnionej cieplutką wodą, to było to... To czego najbardziej mu brakowało czysta cieplutka woda, to jego największe pragnienie dzisiejszego dnia.

Gdy bardzo dokładnie się wykąpał, ubrał się w swoją kochaną różową piżamkę i niczym królik wskoczył pod kołdrę, zamknął oczy i oddał się snu.

- Jeszcze chwilkę - Jęknął słysząc ten cholerny dźwięk, dźwięk który był udręka dla każdego kto lubił pospać troszkę dłużej. Nie chciał zrozumieć tego jak można było wstawać wcześniej niż przed 11:00 to przecież istna udręka, można wręcz powiedzieć że to żart. Po co to wymyślono?

- Meh! - Mruknął zdenerwowany uderzając w budzik, szybko zebrał się w sobie i raz jeszcze spojrzał na zegarek okazało się że była już 6:55 więc nie zwlekając momentalnie wślizgnął się w ubranie. Wziął wszelakie potrzebne papiery oraz założył tą piękną maskę, która po dłuższym czasie naprawdę mu się spodobała.

Nim jednak wybył z domu szybko nałożył kaptur zakrywając swe białe niczym śnieg włosy oraz włożył do kabury potrzebne przedmioty. Następnie wypił kilka fiolek z krwią i niczym duch zniknął by po chwili pojawić się w miejscu gdzie miały trwać egzaminy, rozejrzał się widząc bardzo duże grono osób które będą brać udział w tym egzaminie.

Kilka twarzy poznał od razu, brat i siostra jak zwykle sprawiali kłopoty niebieskowłosej dziewczynie która najwyraźniej miała już tego po prostu dość. 

Zwinnym wampirzym krokiem przecisnął się miedzy grupką zgromadzonych osób a strażnikami pilnującymi wejście, gdy znalazł się już w środku od razu dojrzał zdenerwowaną twarz dziewczyny która najwidoczniej wściekle oczekiwała na niego, tak jak myślał tak też się stało niczym błyskawica znalazła się przy nim i uderzyła go w ramie.

- Gdzie się podziewałeś! - Krzyknęła w jego kierunku zła - Miałeś tu być o 6:50 by obgadać co i jak, a tu proszę przychodzisz idealnie o 7:00 i zapewne patrzysz na mnie z miną "Ale ta baba bredzi, czym ona się przejmuje to tylko zwykłe egzaminy haha". Przynajmniej zdążyłeś, potem opowiesz mi co i jak, na razie zgodnie z planem idziesz tam - Wskazała na tablice - I czekasz. - Dodała idąc razem z nim, widać było że przez te krzyki cała złość z niej uszła.

Gdy doszli pod tą tablice, do uszu Naruto dochodzić zaczęły dźwięki masowego tuptania, wchodzenia po schodach. Już wiedział że to właśnie teraz egzaminy się rozpoczęły. Kilka minut zajęło żeby cała sala wypełniona była shinobi, chuninami którzy to właśnie tutaj rozpoczną swoją drogę by być jeszcze silniejszymi.

- Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestemi Yuna Arenesha jestem główną egzaminującą tegorocznego egzaminu. 




Naruto - To ja jestem kowalem własnego losu.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz