Pov Rye
Mam dość tej laski, nie mam pojęcia dlaczego z nią byłem. Nie wiem co chciała mi powiedzieć ale nie miałem zamiaru jej słuchać. - Idź już Laura.- podszedłem do Andy'iego i go objąłem. - Teraz jesteś z tym blond czymś? - boże jej głos brzmiał jakby przejeżdżać widelcem po talerzu. Miałem ochotę jej przywalić ale dziewczyn i plastików nie biję. - jestem w ciąży Rye - nie brdzo mnie interesowało, że wpadła z jakąś typem A teraz pewnie chce pożyczyć kasę. - Gratuluję ale co mi do tego - spojrzała na mnie po czym zaczęła mówić - To jest twoje dziecko Ryan. - że co!? To niemożliwe spaliśmy ze sobą raz i się zabezpieczyliśmy. - Andy odsuną się odemnie po czym ostatni raz spojrzał mi w oczy i pobiegł przed siebie. Stałem tam chwilę gdy zorientowałem się, że Jack i Brook pobiegli za blondymem. Nie zwracając uwagi na Laure ruszyłem w stronę w którą pobiegł Andy...
Pov Andy
Nie mogłem uwierzyć własnym uszom. Byłem załamany. Biegłem nie zwracając uwagi gdzie tak dokładnie się znajduję. Miałem ochotę zniknąć. Jak on mógł tak mnie okłamywać? Mówił, że z Laurą nie był tak na poważnie, a jednak... Włóczyłem się po mieście do pierwszej w nocy szukając powodów dla których miałbym dalej żyć. Postanowiłem, że po powrocie do domu porozmawiam z moją przyjaciółką, którą już dobrze znacie. Zacząłem wracać do domu. Cały załamany i ledwo żywy doczłapałem się do drzwi mojego mieszkania. Wyciągnąłem kluczyk i otworzyłem drzwi. Wbiegłem do środka i od razu ruszyłem do sypialni. Otworzyłem szufladkę a moim oczom zamiast żyletki rzuciła sie w oczy mała karteczka. " więcej ci się nie przdam. Żyletka ". Dobrze znałem to pismo. - Pieprzony Rye!!! - wrzasnąłem przez co słyszała mnie pewnie cała dzielnica. Znienawidziłem Ryana tak samo jak na samym początku. Beaumont jednak nie wiedział, że to nie była jedyna moja żyletka. Ruszyłem do łazienki i wyciągnąłem ze skrytki pod wanną jeszcze nie używaną przyjaciółkę. Wróciłem do pokoju i usiadłem na podłodze.
Hej, hej, hej ❤
Witam w kolejnym rozdziale mini maratonu.
Maraton 2/?
Do zobaczenia w następnym!

CZYTASZ
Randy is real |Zakończone|
Fanfiction(występuje też ship Jacklyn) Siedemnastoletni Andy to z pozoru zwyczajny nastolatek, który kocha muzykę. Tak jak każdy z nas ma swoje problemy. Jego największym problemem jest Rye, który od początku szkoły znęca się nad bezbronnym Andym. Co się stan...