Przeuroczy widok

285 20 2
                                    

Pov Ryan

Andy zdziwił się, że go przytuliłem. Teraz na każdym kroku będę mu pokazywał jak bardzo jest dla mnie ważny. Mam nadzieję, że to pomoże w mojej sprawie i dowiem się czy blondyn coś jeszcze do mnie czuje. Mógłbym spytać tak po prostu ale boję się, że tym mogę zniszczyć naszą przyjaźń.

Aktualnie siedzimy i oglądamy horror. Dobrze wiem jak Andy się ich boi a ten był naprawdę dobry. Tak jak przypuszczałem w połowie filmu Andy się przestraszył. Zdziwiłem się bo zamiast do Mikeya przytulił się do mnie. Oczywiście również go objęłem. Siedzieliśmy tak przytuleni do końca filmu. Moje serce przyspieszało z każdą minutą ale serduszko blondyna nie było mu dłużne.

W końcu film się skończył a my ruszyliśmy na swoje łóżka. Jak możecie się domyślić Jack i Brooklyn śpią razem na kanapie. Ja śpię za to na piętrówce pod Andym.

Po jakiejś godzinie Jacklyn i Mikey już spali. Blair nocował dziś poza domem. Jestem pewien, że Andy jeszcze nie śpi, ponieważ strasznie się wierci. - Rye? - spytał gdy dołożyłem telefon na szafeczkę przez co rozległ się cichy trzask. - Tak? - usiadłem opierając się o ścianę. - Nie mogę spać - po jego słowach uśmiechnąłem się sam do siebie bo postanowiłem to wykorzystać. Wstałem z łóżka i spojrzałem na siedzącego blondyna. - Chodź. - było dosyć ciemno ale i tak widziałem, że uniósł brew. Zawsze tak robi gdy nie wie o co chodzi. Jednak tym razem zrobił odrazu to o co go poprosiłem i po chwili stał już przedemną. Kazałem mu się położyć na moim łóżku a sam położyłem się obok niego. Na początku nie chciał jednak wiedząc, że nie odpuszczę wykonał polecenie. Przytuliłem się do niego na co się spią. Zacząłem gładzić jego ramie kciukiem przez co się rozluźnił. Również mnie obją. Teraz wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Uśmiechaliśmy się do siebie nawzajem. Jego uśmiech jest cudowny zresztą tak jak jego właściciel. Nie odzywaliśmy się do siebie. Cały czas wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Chciałbym tak zasypiać codziennie. Po piętnastu minutach Andy zasną. Zrobiłem to samo nadal trzymając go w objęciach.

Pov Mikey

Obudziłem się najwcześniej ze wszystkich. Sprawdziłem czy chłopcy jeszcze śpią. Rzuciłem okiem na łóżko Andy'ego jednak tam go nie było. Chłopak zazwyczaj śpi najdłużej więc trochę się zaniepokoiłem. Jednak gdy spojrzałem na łóżko Ryana uspokoiłem się. Widok jaki tam zastałem był naprawdę przeuroczy...

Witam ponownie! ❤

Jest i kolejny!
Następny już niedługo!
Mam nadzieję, że się podoba.

Do zobaczenia!

Randy is real  |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz