Wyjdziesz za mnie?...

328 27 6
                                    

Pov Andy

Usiedliśmy na kocu a Ryan otworzył wino. Po nalaniu go brunet wzniósł toast. Upiłem łyka i choć nigdy nie smakowały mi takie trunki to ten był przepyszny. Siedzieliśmy tak chwilę gdy do niego przyszła wiadomość. - Skarbie poczekaj tu chwilkę zaraz wrócę. - wstał i poszedł w miejsce z którego przyszliśmy. Również wstałem i zacząłem przechadzać się dookoła kocy. Co chwilę sprawdzałem godzinę. Tę kilka minut było dla mnie wicznością. W końcu jednak brunet wrócił. Staliśmy chwilkę naprzeciwko siebie i wpatrywaliśmy się sobie w oczy. W pewnym momencie Rye przedemną uklęk. Z kieszeni wyciągnąć małe, czerwone  pudełeczko. - Andy kocham cię całym swoim sercem. Jesteś jedyną osobą, z którą jestem szczęśliwy... - tu przerwał na chwilę. Zaniemówiłem. Stałem jak wryty. - Andy, kochanie czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemii i wyjdziesz za mnie? - Nie mogłem uwierzyć własnym uszom. Rye chce wziąć ze mną ślub? W końcu wydusiłem z siebie głos - Tak! - Ryan wstał i wpił się w moje usta. Gdy oderwaliśmy się od siebie z powodu braku tlenu Rye założy mi pierścionek na palec i ponownie namiętnie mnie pocałował. Ten dzień jest najszczęśliwszym na świecie. Usiedliśmy jeszcze na chwilę ponownie wznosząc toast. Tym razem za nas. Po wypiciu zawartości kieliszów ruszyliśmy na spacer brzegiem jeziora. Szliśmy trzymając się za ręce. To niesamowite ile jeden człowiek może wnieść do naszego życia...

Pov Brooklyn

Ryan i Andy wrócili dopiero późnym wieczorem. Nikt jeszcze nie spał bowiem oglądaliśmy film, który odziwo był ciekawy. Chłopcy weszli do domu krótko się z nami witając i odrazu ruszyli do ich sypialni...
Film skończył się dosłownie piętnaście minut po ich przyjściu. Dziś śpimy razem z Mikeyem w jednym pokoju po drugiej stronie domu. Chcieliśmy bowiem obmyśleć plan na niespodziankę dla chłopców. A kiedy przychodzą najlepsze pomysły? Oczywiście gdy trzeba iść spać... Też tak macie?

Ruszyliśmy do pokoju i zajeliśmy swoje miejsca. Przed zaśnięciem wpadliśmy na kilka wspaniałych pomysłów, które jutro spróbujemy połączyć w całość...

Następnego dnia rano wstałem jako ostatni... Jak zawsze. Leniwie podniosełem się z łóżka i zacząłem szukać chłopaków. Jak codzień siedieli w kuchni siorbiąc herbatę. Dosiadłem się do nich i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Po jakimś czasie do kuchni przybyli Andy z Ryanem. Cały czas uśmiechali się do siebie i posyłali w swoje strony różne gesty. To było słodkie jak i śmieszne. Ryan zrobił sobie kawę a dla blondyna zaparzył herbatę. Zabrali kubki i ruszyli do swojego pokoju. Przez cały dzień nie opuszczali się nawet na krok. Nie powiem zaczęło to trochę wkurzać. - Czemu oni tak za sobą łażą? - nie wytrzymałem i spytałem o to Cobbana. - Ty debilu - zaśmiał się a ja mu posłałem pytające spojrzenie. - Naprawdę nie zauważyłeś? - Pokiwałem przecząco głową na co strzelił facepalma. - Andy ma pierścionek na palcu - próbował delikatnie wytłumaczyć mi to abym sam do tego doszedł. nadal nie rozumiałem. Wiem jestem bardzo inteligentny... - Rye oświadczył się Andy'emu ułomie - Boże jak mogłem tego nie zauważyć? Faktycznie na palcu Andy'ego pojawiła się obrączka...

Pov Ryan

Jesteśmy w pokoju i właśnie będziemy kłaść się spać. Jutro powiemy chłopakom o naszych zaręczynach. Pewnie już zauważyli. Brooklyn cały czas nam się dziwnie przyglądał. Nie mam pojęcia o co mu chodzi. Z podejrzeniem przyglądał się każdemu naszemu ruchowi. W pewnych momentach powstrzymywałem się aby nie parsknąć śmiechem.

Nje opuszczam mojego skarba na na krok. Uwielbiam z nim przebywać.
Jutro wypuszczamy naszą nową piosenkę. Nie mogę się doczekać. Ten utwór dużo dla nas znaczy. A zwłaszcza dla mnie.

Właśnie Andy zasną przytulny do mojego torsu. Chwilę na niego patrzyłem wyobrażając sobie naszą przyszłość. Wszystko się może wydarzyć ale jednego jestem pewien, blondyn zmienił moje życie na lepsze i dobrze zrobiłem wyznająć mu to wszystko. Niedługo lecimy do Hiszpani. Chcę poznać Andyego z moją rodziną. W końcu niedługo do niej dołączy...

Hejka kochani! ❤

Jest i rozdział.
Mam nadzieję, że się spodobał.
Następny w środę!
Ktoś czeka?

Dziękuję za uwagę💞

Do zobaczenia!

Randy is real  |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz