Koniec wojny

5.3K 281 10
                                    

Chyba nikt się tego nie spodziewał.

Ale czułam, że postąpiłam dobrze.

To, co zrobił jest niewybaczalne, ale nie chcę być taka jak on.

Miałam za to inny plan.

Spojrzałam ponownie na mojego przeciwnika.

Zdziwiony Louis powoli się podniósł.

Jego wataha oszalała. Najwidoczniej mieli niedosyt.

Ale tak zdecydowałam.

Louis będzie musiał opuścić to miejsce.

Zostanie wygnany.

Wtedy odwróciłam się i zaczęłam iść w kierunku naszych oraz Nate'a.

I to był błąd.

Nigdy nie odwracaj się od przeciwnika.

Zdążyłam zrobić zaledwie kilka kroków, nim usłyszałam za sobą warczenie.

Biały wilk ruszył w moją stronę.

Nate momentalnie rzucił się na niego.

Zaczął się kolejny pojedynek.

Wrogie wilki widząc to - również rzuciły się do walki.

Starałam się ich powstrzymać. Nasi bez namysłu dołączyli do mnie.

Nate nie dawał za wygraną. Jeszcze nigdy nie widziałam go aż tak zawziętego. Louis wystarczająco już zaszedł mu za skórę.

W powietrzu aż unosił się pył.

Oby dwoje nie mieli zamiaru się nad sobą litować.

Jednak mogłam się spodziewać, że Louis będzie grać nieczysto...

Teraz oby dwie watahy walczyły między sobą.

Nie miałam pojęcia już, co się dzieje. To wszystko działo się stanowczo za szybko.

W pewnym momencie usłyszałam skamlenie i pisk.

Wilki zaprzestały walki.

Odwróciłam się.

Wszyscy patrzyli na tą dwójkę, z czego Louis leżał na ziemi.

Trwało to chwilę, nim dwa wilki ostrożnie podeszły bliżej do swojego przywódcy.

- Nie żyje - odezwał się jeden z nich.

Co?

Spojrzałam na Nate'a i podeszłam do niego.

Chciałam sprawdzić, czy to prawda.

Popatrzyłam na zakrwawione ciało wroga.

Już nie oddychał. Leżał w bezruchu, a jego sierść kołysała się na wietrze.

Faktycznie, zabił go.

Legenda || KOREKTA (13/67)✍️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz